Znaleziono 0 artykułów
18.10.2018

„Orange Is The New Black” zakończy się na siódmym sezonie

18.10.2018
Kadr z serialu „Orange Is The New Black” (Fot. Materiały prasowe Netflix)

Żegnamy się z więźniarkami z Litchfield. Ostatni sezon serialu będzie można zobaczyć na Netfliksie latem 2019 roku. – Czas wypuścić dziewczyny na wolność – mówi twórczyni kultowej produkcji, Jenji Kohan.

Gdy „Orange Is The New Black” zadebiutowało na Netfliksie w 2013 roku, nikt nie spodziewał się tak oszałamiającego sukcesu. Twórczyni serialu, Jenji Kohan, odpowiedzialna wcześniej za komediową „Trawkę”, w której wdowa i matka dwóch synów Nancy Botwin (Mary-Louise Parker) zarabiała na dom, hodując marihuanę, w swojej drugiej wielkiej produkcji zaadaptowała wspomnienia Piper Kerman spisane po pobycie w więzieniu. Ale sława serialu przerosła książkowy oryginał, okazując się drugim po „House of Cards”, który też dobiega końca, flagowym serialem platformy. 

W dowód uznania dla produkcji w 2016 roku Netflix podpisał z Kohan umowę na trzy kolejne sezony. Pod koniec sezonu szóstego wiele bohaterek przeniosło się z więzienia o minimalnym rygorze do tego o maksymalnym. Twórczyni serialu ze smutkiem żegna się ze swoimi dziewczynami, podkreślając jednak, że „najwyższy czas wypuścić je na wolność”. – To koniec popkulturowego fenomenu – dodaje Kevin Beggs, szef studia Lionsgate Television Group.

Kadr z serialu „Orange Is The New Black” (Fot. Materiały prasowe Netflix)

Serialowi udało się wykreować gwiazdy docenione nagrodami Emmy. To właśnie dzięki „OITNB” zwrócono uwagę na Taylor Schilling (Piper), wcześniej widywaną tylko w drugoplanowych rolach w filmach klasy B. Powróciły do pierwszej ligii także Laura Prepon z „Różowych lat 70.” i Natasha Lyonne z „American Pie”. Ale prawdziwy popis dały zupełnie wcześniej nieznane aktorki, głównie czarne. Uzo Aduba, czyli Suzanne 'Crazy Eyes' Warren, Dascha Polanco (Dayanara Diaz) i Samira Wiley, którą oglądamy teraz też w „Opowieści podręcznej”.

Wyjątkowość „OITNB” polega na tym, że pokazuje kobiecą solidarność w ekstremalnych warunkach, kreując bohaterki doskonałe w swojej niedoskonałości. Najlepiej ujęła to Kate Mulgrew, odtwórczyni roli Rosjanki Red. – Te kobiety nie przepraszają za błędy i mówią, co myślą. Dzięki serialowi takich kobiet jest w telewizji coraz więcej. Bez „OITNB” nie byłoby takich hitów jak „Obsesja Eve/Killing Eve” o zabójczyni i równie zawziętej policjantce, czy Camille Preaker  z „Ostrych przedmiotów”.

Anna Konieczyńska
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. „Orange Is The New Black” zakończy się na siódmym sezonie
Proszę czekać..
Zamknij