Znaleziono 0 artykułów
09.05.2024
Artykuł partnerski

Z miłości do smaków Azji – nowa restauracja w Trójmieście

09.05.2024
Wnętrze restauracji XO.thai (Fot. Materiały prasowe)

Nowe miejsce na mapie Trójmiasta przyciąga miłośników tajskiej kuchni i autentycznej azjatyckiej atmosfery. Nic dziwnego – powstało z pasji do Dalekiego Wschodu we wszystkich jej wymiarach.

Magdaleny Górskiej i Piotra Żelicha nie trzeba miłośnikom dobrego jedzenia specjalnie przedstawiać. Pięć lat temu w Oliwie otworzyli restaurację Ryż serwującą potrawy kuchni tajskiej. Niedawno Ryż doczekał się młodszej siostry – przy kultowej ulicy Wajdeloty we Wrzeszczu powstała restauracja XO.thai.

Szukaliśmy urozmaicenia – odpowiada Magda na pytanie o nowy lokal. – W Ryżu narzuciliśmy sobie pewne ramy funkcjonowania i nie mogliśmy sobie pozwolić na kulinarne wariacje, które bardzo nas kusiły.

Menu restauracji XO.thai (Fot. Materiały prasowe)

Znany już mieszkańcom Trójmiasta Ryż jest miejscem, które kłania się autentycznej tajskiej kuchni i pokazuje kulinarną historię Tajlandii. Z kolei w XO.thai dominują dania, które Tajowie przyrządzają na co dzień w swoich domach, niepozbawione wpływów innych azjatyckich krajów. – W XO.thai nikt nie boi się tymi wpływami bawić do woli – uśmiecha się Piotr, szef kuchni obu restauracji.

XO.thai spodoba się miłośnikom miejsc swobodnych, którzy akceptują każdą muzykę i nie mają problemu z przycupnięciem na skrzynce czy parapecie. Na Wajdeloty tętni życie. Równie dużo dzieje się w menu. Karta restauracji jest minimalistyczna i podporządkowana chlubnej zasadzie „mniej znaczy więcej”. Dzięki temu każde danie jest dopracowane, a w kuchni nic się nie marnuje. – Tak ułożyliśmy kartę, by wykorzystywać do samego końca wszystkie produkty, zarówno warzywa, jak i mięso czy ryby – opowiada Piotr. Menu będzie zmieniane co kwartał, ale niezmiennie podzielone jest na dwie części – mięsną i wegańską. Każda z nich zawiera trzy sekcje: dania Yum, które można uznać za przystawki, zupy i curry oraz potrawy z woka.

Co więc jadają Tajowie w swoich domach, a gdańszczanie w XO.thai? Świeże rollsy z papieru ryżowego z grillowaną kiełbasą Sai Oua w wersji mięsnej i z bakłażanem w wersji wegańskiej, zgrabne pierożki Dim Sum z krewetkami i wieprzowiną czy krzepiącą zupę Khao Soi z chrupiącym makaronem i kurczakiem lub tofu. Tom Yum Ramen serwuje się tu z solonym boczkiem i jajkiem, a wśród kojących zup z nudlami można spróbować opcji z grzybami shiitake i tofu. Nie brakuje też pad thai i klasyków rodem z Państwa Środka, jak Bao Burger z domowymi frytkami i piklami. Do picia anyżowa mrożona herbata z mlekiem kokosowym i skondensowanym, w której goście od razu się zakochali, oraz klasyczne tajskie piwa Chang i Singha.

Menu restauracji XO.thai: Bao Burger (Fot. Materiały prasowe)

Właściciele przyznają, że stworzyli to miejsce z miłości do Dalekiego Wschodu. Absolutną fascynację azjatyckimi trendami widać tu na każdym kroku – ten minimalistyczny projekt wygląda i smakuje jak zaczerpnięty prosto z tajskiej ulicy, a jednocześnie uwodzi symbolicznymi detalami. – To miejsce miało być swoistym masażem umysłu dla naszych gości – uśmiechają się. I chyba mają rację, bo prostota wnętrza w stylu koreańskiego minimalizmu zostawia duże pole do popisu temu, co na talerzu.

Za projekt wnętrza odpowiedzialne jest studio EM2. – Minimalizm i zero waste to hasła przewodnie zarówno dla karty dań, jak i dla projektu wnętrza, który stworzyliśmy nie tylko z pasji do swojego zawodu, lecz także ze szczerej miłości do kuchni Magdy i Piotra, którą znamy i cenimy od lat – mówi Ela Sawicka, właścicielka studia. – Główną inspiracją dla naszego projektu było menu restauracji Ryż, bo wiedzieliśmy, że podobnych kompozycji będziemy mogli doświadczyć w XO.thai. Dlatego zdecydowaliśmy się na ciepłą, jasną oprawę i spokojne wnętrze. Niewielką przestrzeń restauracji [około 30 metrów kwadratowych] utrzymaliśmy w dwóch kolorach i fakturach – tynk strukturalny z jasnej gliny towarzyszy beżowym płytkom, z których wykonane są ściany, lada barowa i siedzisko okalające salę. Beżowe są również stoły, posadzka oraz lampy. Celowo nie wprowadzaliśmy więcej kolorów, by nie odciągać uwagi od serwowanych dań.

Jednym z głównych założeń projektowych było wizualne połączenie kuchni i sali, co pozwoliło optycznie powiększyć przestrzeń i jednocześnie dać gościom wgląd w to, co dzieje się w kuchni. To kolejne nawiązanie do tajskiego street foodu, który powstaje dosłownie na oczach klientów.

Wnętrze restauracji XO.thai (Fot. Materiały prasowe)

Drugim ważnym założeniem było połączenie wnętrza z tym, co na zewnątrz. – Chcemy, by w ciepłe dni restauracja funkcjonowała w sposób otwarty, dlatego nasz wybór padł na przesuwne drzwi, które zacierają granicę między lokalem a ulicą.

Chociaż restauracja jest niewielka, nie brakuje tu dobrych mebli, na przykład krzeseł Afteroom marki Audo Copenhagen zaprojektowanych przez tajwański duet Hung-Ming Chen i Chen-Yen Wei. Całe założenie uzupełnia identyfikacja wizualna, za którą odpowiada Maciej Czarnecki.

Życiowa filozofia Magdy i Piotra opiera się na dwóch głównych wartościach: prostocie i użytkowości. – Azja pozostaje dla nas niesłabnącym źródłem inspiracji i nauki dobrego stylu życia. Chcemy z tego czerpać jak najwięcej i dzielić się tym z naszymi gośćmi – przyznają.

XO.thai to miejsce dla tych, którzy mają w sobie otwartość – i właśnie takich ludzi przyciąga. Potrawami, wnętrzem, atmosferą. Czy ulica Wajdeloty to teraz obowiązkowy punkt na mapie Trójmiasta? Bez wątpienia.

Katarzyna Stadejek
Proszę czekać..
Zamknij