Znaleziono 0 artykułów
12.05.2022

11 nowych lokali w stolicy, które warto odwiedzić wiosną

12.05.2022
Fot. Materiały prasowe

Równie mocno, co zielonych listków na drzewach oraz pachnących kwiatów bzu, wypatruję nowych gastronomicznych adresów, które pojawiają się na mapie Warszawy. Oto 11 nowych lokali, które warto wpisać do wiosennego planu wycieczek po stolicy.

Panna: Słodkie cuda

Fot. Materiały prasowe

Pracownia cukiernicza Panna dobrze znana jest miłośnikom słodkości, bo od kilku lat realizuje dla nich zamówienia na torty, ciastka oraz świąteczne wypieki. Znakiem rozpoznawczym Panny jest wykorzystywanie w wypiekach kwiatów, dzikich owoców oraz ziół – nie tylko do dekoracji, lecz także jako przewodnich linii smakowych. Tort z akacją, krem o smaku rokitnika albo herbaty rooibos, płatków róży, begonii – to wszystko znajdziecie na miejscu. Miło jest zjeść takie ciastko, popijając je filiżanką dobrej kawy, dlatego cieszę się, że  przy ulicy Kwiatowej (biorąc pod uwagę charakter ciastek, trudno o lepszy adres) Panna Pracownia uruchomiła swoją stacjonarną cukiernię i kawiarnię. Prosto urządzone wnętrze łączy w sobie trendy znane z azjatyckich kawiarni speciality oraz skandynawski ład, któremu ciepła nadają meble vintage oraz kwitnące rośliny. W szklanej witrynie znajdziecie misternie zdobione pojedyncze ciastka z kwiatami, a na ladzie pięknie zarumienione maślane croissanty i drożdżówki. Do tego kawa w ziarnach z warszawskiej kawiarni Rost oraz herbaty i soki z rzemieślniczej manufaktury.

Pracownia Panna 
Kwiatowa 25

Polly Pizza: Szczęście na okrągło

Fot. Małgorzata Minta

To lokal, który stworzono, by dawał radość. Wystrój, który nawiązuje do psychodelicznych klimatów lat 70., aż prosi się o zdjęcie. Cieszy przyjazną obsługą, która tworzy klimat restauracji i skutecznie zarządza tłumikiem głodnych ludzi zbierających się przed wejściem. Przede wszystkim jednak cieszy pizzą. Polly to kolejna pizzeria specjalizująca się w placku w stylu neapolitańskim, z miło napuszonymi brzegami oraz cieniutkim spodem, stanowiącym jedynie symboliczną podstawę dla różnorodnych składników. W opisie lokalu przeczytamy jednak nie o pizzy neapolitańskiej, ale „neo-politańskiej”, bo tak właściciele podeszli do klasycznych receptur. Dlatego oprócz znanych pozycji, takich jak Margharita czy delikatnie podkręcona olejem CBD Marinara, spróbujecie tu np. pizzy Cheesus, czyli autorskiej wariacji na temat pizzy quattro formaggi, z cheddarem, gorgonzolą, serem taleggio i mozzarellą oraz miodem chili i listkami buraka, igrającej z konwenansami pizzy z plasterkami karmelizowanego ananasa (Pineapple pride) czy porem, orzechami laskowymi, creme fraiche i pastą truflową (Por favor). W menu znajdziecie też kilka przystawek i deserów (tiramisu z alkoholem), a w sekcji napojów wina (w tym polskie pet-naty z Winnicy Wzgórz Trzebnickich) i autorskie szprycery.

Polly Pizza
Puławska 24

Grono Mokotowska: Wino po drodze

Fot. Materiały prasowe

Kameralny winebar, który idealnie sprawdzi się na aperitif przed kolacją w jednej z okolicznych restauracji, szybkie spotkanie albo długie ploteczki ze znajomymi. Usiądziecie tu na wysokich stołkach przy „groniastym” stole albo przy parapecie – z tej pozycji świetnie obserwuje się życie toczące się na ulicy Mokotowskiej. Choć bar jest malutki, jego asortyment powinien zaspokoić gusta zarówno tych szukających bardziej dzikich win, jak i zwolenników winiarskiej klasyki i tradycji. 

Grono
Mokotowska 54

Lupo: Z miłości do makaronu

Fot. w_środku

Silny kandydat do miana najmodniejszego lokalu tegorocznej wiosny. Za Lupo kryje się ten sam zespół, który wcześniej zafundował nam Wozownię. Tym razem postanowił wziąć się za temat pełnoprawnej restauracji. Specjalnością Lupo są świeże, robione na miejscu (w dodatku na widoku gości) makarony. Od bardziej klasycznych pozycji, takich jak carbonara, przez ravioli w kształcie kwiatków, tagliolini z sercówkami i sosem na bazie wermutu po corzetti skąpane w kremowym szafranowym sosie. Makaronowy trzon karty, której twórcami są Flavia Borawska oraz Mateusz Karkoszka, z dwóch stron flankują pozycje dopasowane do pory dnia. Rano w Lupo serwowane są śniadaniowe pozycje, takie jak jajko poche na maślanym puree z karczochami czy cornetto z kremem, a wieczorem menu poszerza się o sekcje przystawek oraz dań głównych. Do tego kieliszek lambrusco albo negronin i baba au rhum na deser. 

Lupo
Chmielna 132/134

Moya Matcha: Na zielono

Fot. Materiały prasowe

Moya Matcha to marka dobrze znana miłośnikom japońskiej, zielonej herbaty. Teraz można spróbować jej we flagowej herbaciarni, która ulokowała się na malowniczej ulicy Oleandrów. Prócz napojów na bazie matchy (m.in. ciepła lub zimna matcha latte, orzeźwiajacy matcha tonic) napić się tu można innych japońskich herbat, lemoniady na bazie yuzu, a od niedawna także koktajli z dodatkiem matchy. Do tego obsługa proponuje brownie z matchy, pralinki dosmaczane zieloną herbatą albo baskijski sernik z „maczowym”, maślanym spodem. Na miejscu można też oczywiście zaopatrzyć się w herbaty Moya Matcha, a także wszystkie niezbędne do jej przygotowania akcesoria. 

Moya Matcha
Oleandrów 6

Syrena Irena: Idziemy na pierogi

Fot. Pion Studio

Warszawska Starówka nie jest okolicą, o której zazwyczaj myśli się w kontekście jedzenia. Syrena Irena zapewne to zmieni. O nowym miejscu wypadałoby powiedzieć „pierogarnia”, ale naszym zdaniem to lubiane przez Polaków danie chyba jeszcze nigdy nie miało tak pięknej oprawy. Wygląd lokalu to zasługa Projektu Praga (projekt wnętrz) oraz Mamastudio (identyfikacja wizualna), których wspólna praca zaowocowała oryginalnym, zbudowanym mocnymi kolorami oraz liniami wnętrzem. Można się w nim dopatrzeć nawiązań do klasycznej, warszawskiej przedwojennej architektury (barierki) czy PRL-owskich barów mlecznych (menu na paskach na ścianie), ale i poznać poczucie humoru twórców (niby antyczny fresk z zamontowanymi weń kinkietami). Zjemy tu – nie będzie to zaskoczeniem – pierogi w kilkunastu wytrawnych i słodkich wersjach, a jeśli będzie wam mało, także typowe polskie przekąski, takie jak tatar czy śledzik.

Syrena Irena
Krakowskie Przedmieście 4/6

Szum: Uczta na Woli

Fot. Materiały prasowe

Szum na pewno narobi szumu na Woli, którą obrał za swoją lokalizację. Młodszy brat popularnego Shoku od progu robi wrażenie przestrzenią oraz energetycznym wystrojem. Menu opiera się tu na dwóch filarach. Jeden stanowi pizza w kilkunastu wersjach, drugi, autorskie dania czerpiące ze stylu comfort food, bez rozgraniczeń na narodowość kuchni. Mogą to być ziemniaki z ogniska, pappardelle z fenkułem, mozzarellą di bufala i rukolą, domowe pastrami z cheddarem i piklami czy pierożki wonton z dynią, chipotle i ananasem. Do tego na gości czeka wybór naturalnych win oraz autorskich koktajli.

Szum
Giełdowa 1

Miłość Praga: Kawiarnia z kofeiną 

Fot. Materiały prasowe

Dobrych kawiarni nigdy za dużo! Tym razem powód do radości mają mieszkańcy warszawskiej Pragi Południe. Można się tu napić kawy, zjeść śniadanie, ciastko, a także lody z rodzinnej manufaktury Kroczek. Wszystko to w otoczeniu pasteli, jasnego drewna oraz wiosennego światła wpadającego do środka przez duże witryny. Na miejscu można się także zaopatrzyć w kawowe sprzęty i akcesoria, od dripperów po filtry oraz ziarna z palarni speciality.

Miłość Praga
Ostrobramska 126

Cudo Wege Sushi: Roślinna rolka

Warszawa uchodzi za jedno z najbardziej „roślinnych” miast w Europie, jeśli chodzi o gastronomię, a lokali stawiających na kuchnię opartą na składnikach pochodzenia roślinnego wciąż przybywa. Jednym z najnowszych adresów z tej kategorii jest Cudo specjalizujące się w wegańskim sushi. Do wyboru jest ponad 20 różnych rolek, w których mieszają się składniki typowe dla kuchni japońskiej z tymi z innych zakątków świata, takimi jak awokado czy chimichurri, tworząc szalone, kolorowe kompozycje. W menu Cudo znajdziecie też ciepłe dania, takie jak koreańskie kluseczki tteokbokki czy sezonowe rameny.

Cudo Warszawa
Zajęcza 1

Muzealna: Sztuka jedzenia

Fot. Moodauthors

Z niewyjaśnionych powodów muzea w Polsce zwykle oferują jedynie strawę dla duszy, rzadziej dla żołądka. Jaskółką wiosennej zmiany tej zasady jest Muzealna – restauracja zajmująca przyziemie Muzeum Narodowego, którą stworzyli właściciele popularnego Ale Wino. W swoim wystroju Muzealna odwołuje się do polskiego designu lat 50. i 60. (rozpostarte pod sufitem tkaniny wnoszące miękkość i przytulność do wnętrza) i prezentuje obiekty współczesnych twórców (kolorowe totemy studia UAU, wazony Malwiny Konopackiej). Podobnie jest na talerzu, bo tutejsze menu bazuje na tradycyjnych polskich smakach, ale podaje je w odświeżonej, współczesnej formie. Obiad czy kolacja będą smakowitą wisienką na torcie po wizycie w Muzeum Narodowym. Nie możemy doczekać się otwarcia tutejszego ogrodu, który idealnie będzie się nadawać, by odpocząć po maratonie przez muzealne komnaty. 

Muzealna
Al. Jerozolimskie 3 (budynek Muzeum Narodowego)

Bar Rascal: Dwa oblicza łobuziaka

Fot. Jessica Nadziejko

Najpierw rozochocili warszawiaków sklepem przy Emilii Plater, w którym można zaopatrzyć się w wina naturalne z całej Europy, a teraz ruszyli na dobre, otwierając swój bar. Natural Rascal, bo o nim mowa, szybko stał się sprawdzonym adresem dla chętnych na ciekawe wina od małych producentów. Od wybuchowych pet-natów ze Słowacji po eleganckie trunki produkowane na Sycylii. Można napić się ich na miejscu, w przestronnym lokalu przy ulicy Moliera. Całość podzielono na kilka przenikających się sfer, które idealnie sprawdzają się w różnych sytuacjach i konfiguracjach towarzyskich. Do wina podawane są małe, cieszące podniebienia dania, których wybór zmienia się wraz z rytmem sezonu (koniecznie spróbujcie kanapki z sardynkami i sezamem oraz jajka z furikake i ostrym majonezem, które pięknie połączą się z lekko marynowanym winem). W ciepłe dni zamiast przy barze warto rozsiąść się w ogrodzie, a w chłodniejsze przy kolorowym stole obok winnych półek. Do Baru Rascal można wpaść nie tylko wieczorem – lokal działa od rana, serwując śniadania (uzależniająca kanapka z jajecznicą i cheddarem) oraz kawę speciality. Warto obserwować profil lokalu na Instagramie, wypatrując ogłoszeń o degustacjach czy spotkaniach z winiarzami.

Bar Rascal
Moliera 6

Małgorzata Minta
  1. Styl życia
  2. Kulinaria
  3. 11 nowych lokali w stolicy, które warto odwiedzić wiosną
Proszę czekać..
Zamknij