Znaleziono 0 artykułów
20.05.2024
Artykuł partnerski

Jak Natalia Klimas i Joanna Klimas spędzą tegoroczny Dzień Matki?

20.05.2024
Fot. Materiały prasowe

O kameralnym świętowaniu Dnia Matki, codziennych stylizacjach, które powinny być wygodne, klasyczne i energetyzujące, ulubionych elementach garderoby i tych, które przywołują miłe wspomnienia, a także o międzypokoleniowej fascynacji ponadczasowymi ubraniami z logo marki GAP opowiada aktorka i influencerka Natalia Klimas, córka psycholożki i kreatorki mody Joanny Klimas.

Jak planujecie z mamą świętować nadchodzący Dzień Matki?

26 maja spędzimy na Starym Mokotowie, w naszych ulubionych miejscach. Ta dzielnica jest nam bardzo bliska – moja mama tu się urodziła, wychowała i chodziła do podstawówki. Dziś obydwie mieszkamy na Starym Mokotowie, właściwie dzielą nas raptem dwie ulice. Więc są to nasze rewiry, tu czujemy się dobrze. Dlatego w Dzień Mamy pójdziemy na matchę i bułeczkę z jajkiem do kafejki Panna Pracownia, a do Iluzjonu na lemoniadę. Potem wybierzemy się do Jednorożca na najlepsze tutejsze lody, kupimy kwiaty, może zrobimy zakupy na Olkuskiej, a dzień zakończymy spacerem po parku Dreszera.

Obydwie jesteście mocno związane z modą. Na co zwracacie uwagę przy doborze stylizacji?

Dla obydwu z nas liczy się przede wszystkim wygoda. Nie jesteśmy kobietami, które potrafią na przykład przez dłuższy czas chodzić w szpilkach. Moja mama w ogóle ich nie nosi, ja na obecnym etapie życia również praktycznie nie, chociaż czasami robię wyjątek. Częściej wybieramy spodnie, nie przepadamy za sukienkami. Lubimy się czuć mocne. Dlatego w naszych stylizacjach na pierwsze miejsce niekoniecznie wybija się hasło „kobiecość”. Liczy się raczej to, byśmy – poprzez ubiór – czuły się silne i wzmocnione energetycznie.

Fot. Materiały prasowe
Lniania spódnica

Każda z was ma inny styl, ale pewne cechy was łączą.

Przede wszystkim zamiłowanie do wygody. Obie kochamy szerokie spodnie, paski, koszule zapięte pod szyję i dobre płaskie buty – mokasyny. Ale nosimy i trampki. Obie lubimy też ciężką biżuterię: łańcuchy, duże pierścionki, męskie sygnety.

Rzeczywiście łączy was bardzo wiele. Ale są też pewnie rzeczy, które jedna uwielbia, a druga nigdy by ich nie założyła?

Tak, chociażby srebrne, błyszczące szpilki z czubem. Mnie zdarza się takie założyć, mojej mamie – nie. Lubię czasem rzeczy bardziej kobiece i lekko zwariowane. Mama jest wierna klasyce.

Zdarza wam się podobnie ubrać?

Oczywiście! Często mamy na sobie np. klasyczne bluzki w paski i trampki. Do tego skórzaną torbę.

A może czasem pożyczacie sobie ubrania lub akcesoria?

Bardzo często! Lubię pożyczać od mamy koszule. Ostatnio podkradłam jej przepiękne kolczyki z lat 90. – duże, srebrno-złote słońca. Z kolei mama czasem pożycza ode mnie marynarki.

Fot. Materiały prasowe
Lniana koszula
Lniana kamizelka

Ubrania przywołują wspomnienia. Czy macie takie rzeczy w swoich szafach?

Tak, należą do nich między innymi wspomniane kolczyki vintage. Ale mam też kilka rzeczy marki Joanna Klimas, które kocham, np. czarną oversize’ową marynarkę, bomberkę sprzed 10 lat czy granatowy komplet, do którego jestem bardzo przywiązana. Z kolei mama często zakłada ulubiony prochowiec, który kiedyś należał do jej taty – piękny, klasyczny, beżowy. To rzeczy, które mają dla nas wartość sentymentalną. No i zachowałam zaprojektowaną przez mamę moją ślubną suknię – z oczywistych względów jest dla mnie bardzo ważna.

Czy uważacie, że ubrania, wspólne tworzenie stylizacji to istotny element relacji matka-córka?

Nie sądzę, żeby to było ważne dla wszystkich mam i córek, ale my tworzymy specyficzny duet. W naszym świecie i w naszej historii zawodowej moda zawsze miała ogromne znaczenie, więc w sposób naturalny stanowi istotną część naszej relacji.

Za co lubicie markę GAP?

Uwielbiam tę markę za rzeczy ponadczasowe i klasyczne. Z zeszłego roku mamy takie same koszule – w zielone paski, o męskim oversize’owym kroju. Nosimy je bez przerwy. Bardzo lubimy też białe koszule z GAP-a. Generalnie ich projekty nie są modniarskie czy w trendach, tylko takie, że zostają w szafie na dłużej.

Pamiętasz swoją pierwszą rzecz z GAP-a? Co to było, jakie wspomnienia się z nią wiążą?

Pamiętam bardzo dobrze, dlatego że kupiłam ją, gdy miałam 16 lat – podczas podróży do Nowego Jorku. Firmowy sklep znajdował się w East Village. To była klasyczna, świetnie skrojona biała koszula. Bardzo długo mi potem służyła. Dla mnie, dziewczyny, która przyjechała z Polski, sklep GAP to był wtedy istny szał, powiew wielkiego świata – w roku 1997 Polska była wówczas jeszcze w zupełnie innym miejscu niż teraz. Ale nawet dziś styl GAP-a, czyli jeans i biała koszula, jest dla mnie ponadczasowy. Choć stanowi wyraźne nawiązanie do lat 90., nadal intryguje. Połączenie dobrego jeansu i dobrej białej koszuli kojarzy mi się z amerykańskim, klasycznym stylem.

Fot. Materiały prasowe
Lniane spodenki

A które z ubrań GAP-a – tych dzisiejszych – zostaną z wami na dłużej?

Na pewno białe koszule, ale też klasyczna koszula w zielone paski czy lniane szorty bardzo dobrej jakości. Z kolei moja mama ma z GAP-a dwie długie lniane spódnice – czarną i białą. Teraz ten model wrócił. Generalnie ponadczasowe ubrania GAP stanowią świetną podstawę codziennej garderoby.

Natalia Jeziorek
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Jak Natalia Klimas i Joanna Klimas spędzą tegoroczny Dzień Matki?
Proszę czekać..
Zamknij