Wzorowany na uczniach elitarnych szkół styl preppy powraca. W roku akademickim 20220-2023 czerpie inspiracje nie tylko z mundurków, lecz także z elitarnych sportów (tenisa, rugby i polo). Zanim pierwszego września zadzwoni dzwonek na lekcje, organizujemy szybkie repetytorium – przeglądamy kolekcje projektantów i mniejszych marek w poszukiwaniu inspiracji, które pomogą skompletować stylizację na piątkę z plusem.
Chociaż nazwą styl preppy nawiązuje do prestiżowych liceów (tzw. preparatory schools, które przygotowują uczniów do podjęcia studiów na uniwersytetach zrzeszonych w Ivy League, Bluszczowej Lidze), od lat 70. minionego wieku czerpie z mody akademickiej. To wtedy młodzież z niższych warstw społecznych podkradła uniform rówieśnikom z Harvarda, Princeton czy Yale – kardigany z emblematami na piersi, warkoczowe swetry z dekoltem w serek, plisowane spódnice, marynarki malowane w kratę, wełniane kamizelki oraz bomberki. Obecna fascynacja świata mody koledżową estetyką nie jest więc niczym nowym, jednak w semestrze jesienno-zimowym branża znacznie poszerza krąg swoich zainteresowań.
Do typowo uczelnianej odzieży dochodzi sportowy ekwipunek z zajęć pozalekcyjnych: tenisa, żeglugi, golfa, krykieta czy rugby. Do stonowanej palety kolorystycznej dołączają fluorescencyjne zielenie, neonowe i pudrowe róże, wyraziste pomarańcze. Poprzez ekstremalnie niski stan i długość mini dotychczas konserwatywne kroje zyskują na seksapilu.
Tendencje te odwzorowują pokazy światowej sławy projektantów. Uczennice Miucci Prady oprócz świadectwa z czerwonym paskiem najwyraźniej otrzymały patent lotnika i baletnicy, bo poza jedwabistymi koszulami i plisowanymi spódniczkami w jesiennej kolekcji pojawiły się kożuchowe bomberki i baletki z różowej satyny. Louis Vuitton prezentowało zbuntowane studentki w oversize’owych spodniach palazzo, niechlujnie zawiązanych krawatach i puszczonych luzem włosach. Modelki Chanel należą z kolei do prymusek w wełnianych podkolanówkach i mundurkach z tweedu, a te z wybiegu u Thoma Browna do serialowych plotkar z Upper East Side w eleganckich pelerynach, derbach na szpilce i z baśniowymi neseserami pod pachą.
Jeśli nie na wybiegach, inspiracji poszukajcie w street style’u (do mistrzyń preppy należy m.in. Bella Hadid). Kinomaniacy mogą powrócić do seansu „Utalentowanego Pana Ripley’a” lub „Stowarzyszenia Umarłych Poetów”. Ci, którzy wolą patrzeć w przyszłość, niech przejrzą lookbooki marek Ami oraz Coach, a tych, którym oprócz lekcji mody przydadzą się korki ze studenckiej nonszalancji, odsyłamy do poniższej selekcji najpiękniejszych koledżowych ubrań i dodatków.
Sweter Lacoste: Stowarzyszenie stylowych milenialsów
Może być uszyty z kaszmiru lub gęsto tkanej wełny. Mieć warkoczowy splot lub prążkową fakturę. Ważne, by sweter wieńczył klasyczny dekolt w serek i pasiaste obszycie wokół rąbka. Zielono-czerwone, pudrowo różowe, liliowe, a może złociste? Wybierajcie uważnie, to od niego zależy, której uczelni (lub marki) fankami jesteście.
Loafersy Acne Studios: Absolwenci
Cholewka z licowanej skóry, gruba podeszwa i włoska perfekcja wykonania. Loafersy z Acne Studios mają wszystko to, co powinien reprezentować sobą każdy członek Bluszczowej Ligii – dobre korzenie i świetlaną przyszłość. Buty z pewnością doczekają niejednego zjazdu absolwentów.
Sukienka Tory Sport: Tenisowe stypendium
Nawet jeśli nie byliście pupilami nauczycieli WF-u, nie musicie rezygnować z dołączenia do stylu wimblecore. Zwłaszcza że w ofercie sportowej odsłony marki Tory Burch wciąż dostępna jest tenisowa sukienka z dżerseju. Noście ją do zestawu ze sneakersami Hamburg Adidasa w zielono-żółtej kolorystyce i z alabastrowobiałymi podkolanówkami.
Spódnica od Valentino: Wzorowa uczennica
Nie będziemy robić wam nadziei na kupno miniówki z wiosenno-letniej kolekcji Miu Miu. Bestsellerowego projektu próżno szukać w butikach marki oraz na platformach odsprzedażowych. Zamiast tego zaproponujemy więc równie stylową alternatywę – spódnicę Valentino z mieszanki wełny i jedwabiu. Ma piękne szerokie plisy, charakterystyczny łańcuch „Vlogo” przewiązany w pasie oraz uniwersalny odcień kości słoniowej. Świetnie będzie się prezentować w komplecie z loafersami lub balerinkami z miękkiej skóry.
Koszulka polo z Mango: Królowa korytarza
Mamy już coś z plisami, inspirowanego sportem i bibliotecznym dress codem. Czas na coś przystrojonego obowiązkową w stylu preppy pepitką lub kratką. Nam w oko wpadła koszulka polo z Mango. Nie tylko za sprawą hipnotyzującego odcienia trawiastej zieleni, lecz także złocistej nitki przewleczonej przez tkaninę. W końcu w regulaminie Harvardu nie ma adnotacji co do nadprogramowego blasku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.