Warto pamiętać, że to, co nosimy podczas trudnego czasu, może wpłynąć na to, jak się czujemy, i na to, jak ten czas będziemy wspominać. Jeśli możecie coś kupić, zainwestujcie w letnią sukienkę od lokalnej marki. To strój, który daje nadzieję.
„Pracuj z domu, ale modnie” – brzmią tytuły e-maili, które zalewają moją skrzynkę, proponując inwestycję w drogą odzież nocną. Niektórzy z nas czują dziwne uczucie wolności, kiedy nie muszą już myśleć o wyglądzie. Tym bardziej teraz, gdy są większe problemy niż to, w co jesteśmy ubrani, pracując w domu – ludzie chorują i umierają. Przeglądanie poradników online o tym, jak ubierać się od talii w górę, zachęca mnie do usunięcia aplikacji Houseparty, ściągnięcia feministycznego podręcznika Naomi Wolf „Mit urody” i marzeń o przeprowadzce na farmę.
A jednak w miarę upływu czasu w izolacji za duży T-shirt z koncertu Mariah Carey przestał mi wystarczać. Pomyślałam, że utrzymanie części naszych zakupowych nawyków jest ważne. Szczególnie, jeśli możemy wesprzeć młodych projektantów, którzy każdego dnia walczą o przetrwanie.
Wiem, że wydawanie pieniędzy na ubrania, przeznaczone często tylko do prania chemicznego, w sytuacji, gdy nie możemy opuszczać domu, wydaje się nielogiczne. Warto jednak pamiętać o tym, że to, co nosimy podczas trudnego i pełnego emocji czasu, może wpłynąć na to, jak się czujemy, i na to, jak ten czas będziemy wspominać. Czy chcemy zapamiętać, że ta dekada zaczęła się w łóżku od przeglądania Instagrama? Myślę, że nie.
Może to skutek ponownego obejrzenia „Przekleństw niewinności”, ale krążąc między pokojami w T-shircie z koncertu, zapragnęłam zainwestować w bawełnianą, letnią sukienkę w stylu vintage. W mojej głowie powstał już jej obraz – ręcznie robiona, letnia, z elementami wykonanymi na szydełku. Idealnie, gdyby była utkana na czyimś stole kuchennym lub odziedziczona po mamie. Sukienka z sercem, duszą i historią. Albo od małej niezależnej marki.
Letnia sukienka ma w sobie coś bezpretensjonalnego. Jest pełna nadziei, zapowiada szczęśliwe chwile, które dopiero nadejdą: urodzinowy lunch, parkiet taneczny, wakacje, spotkanie z przyjaciółmi w niedzielne popołudnie czy weekendy, gdy już odzyskają sens.
Aktorka Diana Silvers w czasie kwarantanny nosi haftowaną sukienkę w kratkę kalifornijskiej marki DÔEN. Projekty tej marki nosiła też Nithya Ramana, kandydatka na radną miasta Los Angeles. Ta marka to tylko jedna z małych firm na całym świecie, które wprowadzają retro sielankowy nastrój, nawet jeśli spędzasz czas w sypialni w centrum miasta. Bardzo praktyczne są sukienki z najlżejszej wersji bawełny autorstwa nowojorskiej marki Batsheva. Można je naciągnąć na spodnie dresowe i połączyć z kapciami lub klapkami w domu. Akwarelowa sukienka Mariposa nowojorskiej marki Carolina Strada jest idealna do ćwiczeń oddechowych Wima Hofa. Krata na sukience londyńskiej marki Chopova Lowena bardzo sprzyja figurze. Sukienki włoskiej marki Loretta Caponi przywołują lata 70.
Letnie sukienki są idealnym sposobem, by wesprzeć niezależne marki, a przy okazji zyskać ubranie, które teraz da nam nadzieję, a w przyszłości będzie służyć przez wiele lat.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.