Znaleziono 0 artykułów
29.04.2025

Dzięki tym prostym nawykom przeczytałem 12 książek w trzy miesiące

29.04.2025
Amerykańska aktorka Marilyn Monroe (1926–1962) odpoczywa na sofie, około 1951 roku. Czyta książkę „Poezja i proza ​​Heinricha Heinego” (Fot. Archive Photos/Getty Images) 

Ten redaktor postawił sobie za cel powrót do nawyku częstego czytania. Niespodziewana zmiana w codziennej rutynie zaczęła działać cuda. Jak udało mu się przeczytać 12 książek w trzy miesiące?

W 2025 roku postanowiłem więcej czytać. Pewnie jako redaktor i tak czytam zdecydowanie więcej niż przeciętna osoba. Niestety rzadko dla czystej przyjemności z tej czynności. W moim codziennym życiu zawodowym tak dużo zajmuję się słowem pisanym, że zupełnie straciłem ochotę na sięganie po książki w wolnym czasie. Choć kiedyś bez trudu pochłaniałem jedną lub dwie powieści miesięcznie, w ostatnich latach sytuacja się zmieniła. Sięgam po lekturę właściwie tylko na wakacjach. Poza tym wpatruję się w ekran, scrollując strony internetowe i oglądając kolejne odcinki seriali.

Roczny cel przeczytania 12 książek osiągnąłem po zaledwie trzech miesiącach

Zapragnąłem to zmienić. Postawiłem sobie za cel przeczytanie w 2025 roku co najmniej 12 książek. Moim zdaniem jest to możliwy, choć ambitny cel, biorąc pod uwagę niskie wskaźniki czytelnictwa z poprzednich lat. Zastanawiałem się, w jaki sposób mógłbym zmienić swoją codzienną rutynę, aby stworzyć przestrzeń do czytania większej liczby książek. Rozpocząłem swój eksperyment dokładnie w Nowy Rok. Wydawało mi się, że ferie świąteczne dadzą mi jeszcze więcej okazji do czytania, co pomoże mi oswoić nową rutynę. Jednak po kilku tygodniach zdałem sobie sprawę: nawet po wakacjach moje nowe nawyki były niezwykle skuteczne. Nigdy bym nie przypuszczał, że osiągnę swój roczny cel przeczytania 12 książek po zaledwie trzech miesiącach. Moja ofensywa czytelnicza jeszcze się nie skończyła, a już nie mogę się doczekać, aż zobaczę, o ile książek uda mi się przekroczyć założony cel do końca roku. To zdecydowanie dobry moment, aby podzielić się z wami strategią, którą zastosowałem.

Dzięki tym pięciu prostym zasadom udało mi się czytać więcej książek

Wielu z was prawdopodobnie już stosuje któreś z tych rozwiązań. Jeśli nie, koniecznie wypróbujcie moje patenty.

Zamiast scrollować telefon przed snem, sięgnij po książkę

Przez lata ostatnią rzeczą, na którą patrzyłem każdego wieczoru, był ekran mojego telefonu. W nieskończoność scrollowałem media społecznościowe. Nie potrzebuję badań ani analiz czasu spędzanego przed ekranem, aby wiedzieć, że nie jest on zdrowy dla mojego ciała i umysłu. Moja nowa zasada: nie będę już zabierać telefonu komórkowego do sypialni. W chwili gdy wstaję z kanapy i idę spać, ustawiam budzik na następny dzień i wyłączam telefon. Nie tylko daję moim oczom odpocząć od ekranu przed zaśnięciem, lecz także wyrabiam w sobie nawyk czytania, dopóki nie poczuję się naprawdę zmęczony.

Zacznij dzień od lektury, a poczujesz się jak po medytacji  

Kiedy wstaję bez presji czasu (zazwyczaj w weekend), lubię spędzić pierwszą godzinę w łóżku. Ale zamiast po telefon komórkowy zawsze sięgam po książkę. Nawiasem mówiąc, działa to również w ciągu tygodnia. Od czasu do czasu budzę się przed budzikiem. Postrzegam to jako sygnał od mojego ciała, że jest wystarczająco wypoczęte, dlatego unikam ponownego zasypiania. Biorę książkę ze stolika nocnego i czytam, dopóki nie muszę wstać. Nie zajęło mi dużo czasu, aby zdać sobie sprawę z tego, jak relaksujące i medytacyjne jest rozpoczęcie dnia od książki, nawet podczas stresującego tygodnia pracy.

Weź ze sobą książkę na podróż

Dużo podróżuję – sporo czasu spędzam więc w samolotach lub pociągach. Do tej pory „wykorzystywałem” te chwile (poza godzinami pracy) na streaming. To była żałosna próba obejrzenia niekończącej się listy seriali, które znajomi i współpracownicy polecają mi jako „obowiązkowe”. Próba nadążenia za wszystkimi nowościami nie powiodła się, podobnie jak próba wyłączenia się. Ostatnio kiedy wsiadam do samolotu lub pociągu, mam ze sobą tylko jedną, dwie książki. Nawet się nie obawiam, że najdzie mnie ochota na spontaniczne streamowanie. Kiepskie wi-fi w samolotach i pociągach pomaga mi wytrwać w tym postanowieniu.

Zawsze miej w domu kilka dobrych książek w zapasie

Dyscyplina wymaga przede wszystkim motywacji. Kiedy skończę czytać książkę, od razu sięgam po nową. Dlatego ważne jest, aby mieć odpowiednią książkę dla każdego nastroju i preferencji. Następnym razem, gdy będziesz w księgarni, weź do ręki koszyk i wkładaj do niego naprawdę wszystko, co już na pierwszy rzut oka do ciebie przemawia. Kilka dni temu w drodze z lotniska do domu kupiłem 10 książek naraz – na szczęście miałem ze sobą walizkę na kółkach, aby wygodnie zabrać je ze sobą.

Inspiruj się nowościami, ale pozostań wierny swojemu gustowi

Oczywiście czytanie nie służy wyłącznie rozrywce, ale również edukacji. Jeśli niekoniecznie pod względem treści, to chociaż pod względem języka. Ale nie polegaj zanadto na listach bestsellerów i rekomendacjach. Choć z pewnością warto od czasu do czasu spróbować czegoś nowego, w razie wątpliwości szybko odkryjesz (lub już wiesz), jaki rodzaj literatury lub gatunek sprawia, że chcesz przeczytać daną książkę. Sięgaj po to, co lubisz i co sprawia ci przyjemność.

Artykuł ukazał się oryginalnie na vogue.de.

Patrick Pendiuk
  1. Styl życia
  2. Psychologia
  3. Dzięki tym prostym nawykom przeczytałem 12 książek w trzy miesiące
Proszę czekać..
Zamknij