Znaleziono 0 artykułów
21.03.2025

3 nowe wystawy, które warto zobaczyć w ten weekend w Warszawie

Widok wystawy „Oczy moje zwodzą pszczoły”, Fot. Agnieszka Siejud

Początek wiosny to doskonała okazja na spacer śladem sztuki. W ten weekend, 22-23 marca 2025 roku, trzy czołowe warszawskie instytucje kultury: U-jazdowski, Zachęta i Muzeum Narodowe pokazują nowe i ważne wystawy. Od przeglądu polskiej fotografii, przez monografię wybitnej amerykańskiej artystki Andrei Fraser, aż po motyw autoportretu w sztuce współczesnej.

U-jazdowski. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski: Przegląd nowej fotografii

Fot. Materiały prasowe

„Oczy moje zwodzą pszczoły” to szeroki przegląd fotografii, który pojawia się po 16 latach od słynnej wystawy „Efekt czerwonych oczu”. Kamila Bondar i Łukasz Rusznica, zespół kuratorski, wybierają najciekawsze projekty ostatnich lat i łączą je motywami, którymi okazują się tożsamość, erotyzm, wojna, czas, więzy międzyludzkie. Zastrzegają, że ich projekt nie jest ani próbą ustanowienia nowego kanonu, ani opowieścią o technologicznej zmianie, choć obok VR-u pojawia się fotografia cyfrowa zrealizowana telefonem, jest też niezwykle realistyczne malarstwo. Obok takich nazwisk, jak Joanna Piotrowska, Aneta Grzeszykowska czy Rafał Milach, pojawiają się twórcy młodego pokolenia: Agnieszka Sejud, Tomek Tofilski, Karolina Zajączkowska. – Interesuje nas patrzenie – podkreślają kuratorzy. A widza z jednej strony wyposażają w opisy prac, z wypowiedziami artystów, z drugiej zapraszają na „ćwiczenia z patrzenia”, w których fotografia nie przekazuje zamkniętej historii, działa jako bodziec.

Wystawę prezentuje U-jazdowski. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie do 31 sierpnia 2025 roku, w czwartki wstęp bezpłatny.

Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki: Retrospektywa wybitnej amerykańskiej artystki Andrei Fraser

Andrea Fraser, Perły kolekcji pogadanka w galerii, 1989 performans na żywo w Philadelphia Museum of Art, dzięki uprzejmości artystki, fot. Kelly & Massa Photography

Świat sztuki jest hierarchiczny i tworzy swój system. Uznaniu i wysokiej pozycji wciąż towarzyszą mizoginia, rasizm, ksenofobia czy homofobia. Czy one rzeczywiście wynikają z osobistych przekonań, czy są wpisane w skostniałe struktury i nawyki?

Tak jak wszystkie instytucje, również te związane ze sztuką potrzebują krytyki, a amerykańska artystka Andrea Fraser podjęła się tej misji już w latach 70. Na przestrzeni dekad pisze zaangażowane teksty, tworzy filmy i instalacje, wystawia performanse i udziela wywiadów. – Uważam, że istotne jest stworzenie przestrzeni intelektualnej, w której warunki społeczne i stosunki społeczne mogą być interpretowane i rozumiane, a jeśli zajdzie taka potrzeba, zmieniane. Tego oczekuję od sztuki współczesnej. Jednak znajduję bardzo rzadko – mówi Fraser w jednym z nich.

Maria Brewińska, kuratorka wystawy „Andrea Fraser. Sztuka musi wisieć” w Zachęcie, przywołując postawę artystki w monograficznej wystawie, pyta o to, czego możemy się od niej nauczyć. „Czy polskie instytucje znajdą odwagę, żeby prześwietlić mechanizmy własnego funkcjonowania? Jakie są perspektywy zmian środowiskowych, status quo instytucji i postaw ludzi nimi zarządzających? Czy mamy szanse na podjęcie refleksji krytycznej, która sięgnie również sfery etyki?” – pisze w tekście kuratorskim.

Wystawę „Andrea Fraser. Sztuka musi wisieć” można oglądać w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie do 8 czerwca 2025 roku, w czwartki wstęp bezpłatny.

Muzeum Narodowe w Warszawie: Współczesne autoportrety

Fot. Materiały prasowe

Przed stu laty kolekcjoner i mecenas polskiego malarstwa hrabia Ignacy Karol Korwin-Milewski zaczął budować kolekcję autoportretów. Płótna polskich artystów i artystek ze szkoły monachijskiej miały na wzór kolekcji Uffizich stworzyć ówczesny panteon. 17 z nich, m.in. autoportrety Jacka Malczewskiego czy Anny Bilińskiej, wisi dziś na ścianach Muzeum Narodowego w Warszawie i jest punktem wyjścia do nowego projektu zebrania 20 współczesnych podobizn artystów i artystek, które stają się też opowieścią o współczesności, pozycji twórcy, roli artysty czy kondycji jednostki. Na wystawie znalazły się autoportrety Karola Radziszewskiego, Aleksandry Waliszewskiej, Agnieszki Polskiej czy Mirosława Bałki. Prace o wartości ponad 3 mln złotych za sprawą współorganizatorów wystawy, Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Narodowego, trafiły do stałej kolekcji MNW.

Wystawę „Autoportrety” w Muzeum Narodowym w Warszawie można oglądać do 20 lipca 2025 roku.

Zobacz także:

Basia Czyżewska
  1. Kultura
  2. Sztuka
  3. 3 nowe wystawy, które warto zobaczyć w ten weekend w Warszawie
Proszę czekać..
Zamknij