Na powiekach nosimy srebro, na ustach błysk, a na skórze ultranawilżający i wielofunkcyjny krem. Tej wiosny minimalistyczne podejście zapewnia największy efekt. Kosmetyki zgodne z trendami znajdziecie podczas Shopping Experience powered by Vogue Polska w The Designer Gallery Galerii Mokotów.
Odyseja kosmiczna
Metaliczne srebro ląduje w tym sezonie nie tylko na futurystycznych sukienkach czy torebkach (prym wiedzie tu przede wszystkim Paco Rabanne pod kreatywnym przywództwem Juliena Dosseny). Zdobimy nim także powieki. Tak wyraźny akcent nie lubi konkurencji, dlatego zaakcentowane srebrzystymi cieniami oczy towarzyszyły na wybiegach naturalnej i nietkniętej podkładem cerze oraz jedynie zaczesanym do góry brwiom. Metaliczny cień z kolekcji Dr Ireny Eris łączy w sobie wysogie napigmentowanie i pudrową, ale nieprzesadnie sypką konsystencję. Dla uzyskania naturalnego, nonszalanckiego efektu nakładajcie go opuszkiem palca. Dla wzmocnienia aplikacji użyjcie do tego płaskiego pędzelka.
Zapach legendy
Zanim narodziła się Coco, była Gabrielle. To właśnie nią inspirowany jest nowy zapach Chanel: słoneczny, bazujący na połączeniu jaśminu, ylang-ylang, kwiatu pomarańczy i tuberozy. Limitowana edycja sprawia, że stanie się on przedmiotem pożądania nie tylko miłośniczek perfum, ale też fanek luksusu przez duże „L”. Ogromny flakon o pojemności 900 ml ręcznie ozdobiono kultowymi kryształami Baccarat. A każdą sztukę oznaczono numerem od 1 do 83 – w hołdzie Gabrielle i dacie jej urodzenia.
Pełna doba nawilżenia
Kochają go makijażyści, kochają influencerki, kochają także uczestnicy ekstremalnych wypraw. Historia kremu Ultrafacial – jednego z najbardziej kultowych produktów w portfolio marki Kiehl's – sięga aż lat 70. Nic dziwnego, że na topie utrzymuje się od ponad 40 lat. Zapewnia świetny poziom nawilżenia, nie powodując przy tym obciążenia nawet tłustej czy skłonnej do wyprysków cery, szybko się wchłania i współgra praktycznie z każdym podkładem. W tym sezonie pozwoli wam nie tylko zadbać o cerę, ale pomoże w osiąnięciu efektu glass skin.
Miód malina
„To kolor szczęścia i kobiecości”, mawiał o różu Christian Dior. Nic dziwnego, że w najnowszej kolekcji Shine Stellar jest go sporo – od delikatnego baby pink, po mocno nasyconą i zmysłową fuksję. Linia nie tylko nawiązuje do trendów, ale odpowiada na potrzeby kobiet, które od kolorowych kosmetyków oczekują ciekawego efektu, ale też pielęgnacji. Konsystencja pomadek Shine Stellar przypomina jedwabisty balsam, który zapewnia nie tylko przepiękny blask, ale też intensywny i trwały kolor.
Minimum wysiłku, maksimum efektu
To motto, które w tym sezonie przyświeca nam w urodzie (oby przyświecało jak najdłużej!). Kosmetyczkę ograniczamy do minimum, ale nie zapominamy o niezbędnikach. Pogrubiający tusz pięknie otworzy oko i podkreśli spojrzenie. Warto szukać tych o właściwościach pielęgnujących i odżywczych.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.