Przygotowuję się, by znów być sławna – powiedziała Adele w amerykańskim „Vogue’u”. W przeddzień wydania nowej płyty pojawiła się na okładkach amerykańskiej i brytyjskiej edycji „Vogue’a”. Sesjom towarzyszyły rozmowy przeprowadzone przez Abby’ego Aguirre’a (USA) i Gilesa Hattersleya (UK). Wybraliśmy najciekawsze fragmenty.
O ojcu: Przebaczyłam mu
Ojciec piosenkarki Mark Evans odszedł od rodziny, gdy Adele miała trzy lata. W 2013 roku zachorował na raka jelita. Zdążyli się z Adele pogodzić. Zmarł w maju 2021 roku, ale – jak opowiada gwiazda – za pośrednictwem Zooma odsłuchali wspólnie jej najnowszy album. Artystka, mówiąc o nieobecności ojca, dodała: – Odnalazłam w sobie spokój i mu przebaczyłam (...) Wiem, że mnie kochał.
O synu: Angelo zadaje pytania
Najnowszy album Adele nagrała dla swojego syna, Angelo Adkinsa. – Mój syn miał wiele pytań. Bardzo dobrych, niewinnych pytań, na które ja po prostu nie miałam odpowiedzi.
Pytał na przykład, dlaczego rodzice nie mogą być razem – Adele rozstała się z Simonem Koneckim, ojcem chłopca. Któregoś dnia Angelo zapytał: „Czy ty mnie widzisz?”. To był dla niej wstrząs. Od tej pory więcej z nim rozmawia, również o relacji z Simonem. W piosence „What’s Going On” śpiewa: „Widzę twoje oczy / Rozszerzają się jak ocean / Kiedy na mnie patrzysz / Tak pełen moich emocji”.
O Simonie Koneckim: Zawierzyłabym mu życie
Adele chce w tekstach piosenek przekazać Angelo, jak powinien traktować swoich partnerów. – Niezależnie od tego, czy będzie to kobieta czy mężczyzna – dodaje. Stara się też dawać przykład tym, jak ułożyła relację z Simonem Koneckim.
Ojciec Angelo jest szefem organizacji Drop4Drop, która zajmuje się dostarczaniem wody pitnej do Afryki. – Zawsze nazywałam go mężem, ponieważ mamy razem dziecko (...) Zawierzyłabym mu swoje życie – mówi piosenkarka. Żeby być blisko, przeprowadziła się do Los Angeles. Teraz mieszkają naprzeciwko, a Simon ma dobry kontakt z jej nowym chłopakiem Richem Paulem. – Na pewno wybrałam dobrą osobę do tego, aby mieć z nią dziecko – mówi Adele.
O rozwodzie: To było żałosne
– To było żałosne, ale byłabym żałosna, gdybym nie stawiała siebie na pierwszym miejscu – mówi, wspominając rozwód z Simonem. Przyznaje, że dopiero wtedy spojrzała na rodziców „jak na ludzi”. – Uczłowieczyłam ich.
O związku Richem Paulem: To jest szalone
– Po rozwodzie moje wymagania są bardzo wysokie – mówi Adele. Teraz spotyka się z agentem sportowym Richem Paulem. Pierwszy raz pokazali się publicznie w czerwcu 2021 na meczu koszykówki. – Nie czuję lęku, zdenerwowania ani zmęczenia. To jest zupełnie coś innego. To jest szalone – opisuje nowy związek. Początki jednak nie obiecywały wiele. Randkowanie piosenkarka wspomina z niechęcią. Dopiero na krótko przed śmiercią ojca Adele Paul po prostu przyjechał. I został.
O Los Angeles: Stałam się fit
Dom Adele w Beverly Hills utrzymany jest w angielskim stylu. Artystka mieszka tam z synem i licznymi zwierzętami. Mówi, że przeprowadzka do LA miała na celu poprawę jakości życia: – Chciałam świeżego powietrza i miejsca, gdzie mogę zobaczyć niebo. Stałam się fit, to trochę kalifornijskie.
Regularnie wraca jednak do Londynu, bo w Los Angeles brakuje różnorodności, jaka cechuje stolicę Wielkiej Brytanii. Poza tym po prostu tęskni za Anglią. Czasami nadal czuje się dziewczyną z gitarą z Brockwell Park.
O Amy Winehouse: Najważniejsza
A skoro o gitarze mowa, to trzeba wspomnieć o Amy Winehouse. To właśnie dzięki jej pierwszemu albumowi „Frank” Adele zaczęła grać na tym instrumencie. – Ze wszystkich artystów to ona najwięcej dla mnie znaczy – podkreśla.
O utracie wagi: Zrobiłam to dla siebie
Gdy w maju 2020 roku piosenkarka zamieściła na Instagramie zdjęcie w małej czarnej, widać było, że bardzo schudła. Mówi, że zaczęła ćwiczyć, bo chciała sobie poradzić z lękiem. – Ćwicząc, czułam się lepiej. Zrobiłam to nie dla utraty wagi, ale żeby poczuć się silna – zaznacza. – Zrobiłam to dla siebie i dla nikogo innego.
Obecnie ćwiczy w siłowni Heart&Hustle w Hollywood, dwa albo trzy razy dziennie – rano robi trening siłowy, po południu uprawia boks (w czasie pandemii najchętniej oglądała przy tym film „Rocky”), w nocy cardio.
O muzyce: Jest jak siostra
Ucieczkę od problemów znajduje w studiu. – Kiedy mój świat się wali, muszę o tym napisać. To więcej niż moja strefa komfortu – mówi. – Jestem jedynaczką. Muzyka to siostra, której nigdy nie miałam. Z podobnych powodów uwielbia Beyoncé: – Tak często wydaje coś nowego, że można mieć wrażenie, jakbyśmy się regularnie widywały.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.