Znaleziono 0 artykułów
16.06.2024

Gwiazda „Bridgertonów” Adjoa Andoh o fenomenie serialu, trzecim sezonie i aktywizmie

Podczas wizyty w Polsce z okazji premiery trzeciego sezonu netflixowego serialu aktorka opowiedziała o fenomenie produkcji Netflixa, stylu swojej bohaterki i aktywizmie. (Fot. materiały prasowe)

Przy okazji premiery trzeciego sezonu „Bridgertonów” na platformie Netflix mieliśmy okazję porozmawiać z Adjoą Andoh, czyli odtwórczynią roli Lady Danbury. Brytyjska aktorka opowiedziała o fenomenie serialu, sekretach stylu swojej bohaterki i aktywistycznym zacięciu.

To było wydarzenie sezonu. Na początku czerwca na zaproszenie samej Lady Whistledown wzięliśmy udział w wystawnym balu z okazji premiery trzeciego sezonu netflixowego przeboju. Na ten jeden wieczór fani serialu mogli przenieść się do arystokratycznego świata „Bridgertonów”. Wyjątkową uroczystość uświetniła wizyta gwiazd produkcji – Claudii Jessie, czyli serialowej Eloise Bridgerton, oraz Adjoi Andoh, która wciela się w postać Lady Danbury.

Adjoa Andoh: Aktorka, aktywistka, arystokratka

Na wydarzenie w Warszawie wybrała suknię z kieszonkami od Suzannah London i buty na niebotycznych obcasach w stylu Vivienne Westwood. – Kieszenie w sukienkach to prawa kobiet – mówi. (Fot. materiały prasowe)

Adjoa Andoh to legenda brytyjskiego teatru. Choć początkowo przyszłość wiązała z prawem, po dwóch latach zmieniła studia, żeby zająć się aktorstwem. Przez następne cztery dekady występowała na najważniejszych scenach Wielkiej Brytanii. Za swoje dokonania została nawet nagrodzona królewskim orderem. Równolegle Andoh można było oglądać na małym i wielkim ekranie. Szeroka publiczność poznała ją za sprawą postaci Lady Danbury z „Bridgertonów”, rezolutnej arystokratki i jednej z najbardziej wpływowych kobiet w XIX-wiecznym Londynie.

Karierę aktorską gwiazda łączy z działalnością aktywistyczną. Brytyjka jest ambasadorką International Rescue Committee, międzynarodowej organizacji wspierające osoby w kryzysie. Podczas pobytu w Polsce gwiazda wybrała się do Gdyni, gdzie mieści się polska siedziba IRC. Na miejscu spotkała się z uchodźczyniami z Ukrainy.

Następnego dnia miałyśmy okazję porozmawiać o jej społecznym zaangażowaniu, karierze i, oczywiście, trzecim sezonie „Bridgertonów”.

O spotkaniu z ukraińskimi uchodźczyniami

(Fot. materiały prasowe)

„Nasze spotkanie przypadło na D-Day [czyli rocznicę desantu aliantów w Normandii w 1944 roku – przyp. aut.], dzień, który stał się zapowiedzią końca wojny, symbolem nadziei na lepsze jutro. Optymistyczna atmosfera panowała również w siedzibie International Rescue Committee w Gdyni, gdzie powstała bezpieczna przystań dla ukraińskich uchodźców. To przestrzeń stworzona przez kobiety dla kobiet. To miejsce spotkań, rozmów, zabawy i nauki. IRC oferuje im szczyptę normalności, której tak bardzo im potrzeba.

Tego dnia miałam porozmawiać z uchodźczyniami o tym, jak wojna zmieniła ich życie. Jedna z nich opowiedziała o tym, jak straciła wszystko, co do tej pory znała – dom, pracę, rodzinę. Gdy na miasto zaczęły spadać bomby, musiała zdecydować, czy jest gotowa to wszystko zostawić i uciekać. A jeśli uciekać, to dokąd? Na podejmowanie takich decyzji nie sposób się przygotować. Wymaga to niesamowitego uporu i determinacji. One je w sobie odnalazły”.

O aktywizmie i społecznej odpowiedzialności

„Takie spotkania motywują mnie do dalszego działania. Szczególnie gdy uchodźcy są traktowani jak polityczne straszaki. Tymczasem nie są to abstrakcyjne masy, ale ludzie i ich historie. To kobiety siedzące naprzeciwko mnie z dwu- i trzyletnimi dziećmi na kolanach. W dzisiejszych czasach tak wiele mówi się o wewnętrznych podziałach i schizmach, a tak mało o tym, co nas łączy. Jak choćby ten kontynent. To nasze wspólne dobro.

Dzięki takim spotkaniom patrzę na nasz serial inaczej. Jeszcze bardziej doceniam jego różnorodność, reprezentację różnych płci, ras, seksualności. W tym uniwersum wszyscy są mile widziani. Chciałabym, żeby Europa też taka była. 

Z tego samego powodu angażuję się w wiele inicjatyw – od patronowania inicjatywom fair trade po wsparcie organizacji Tree Aid, działającej na rzecz zalesiania Sahelu. Świadoma swojego przywileju chcę dzielić się swoją platformą. Wykorzystać skierowaną na mnie uwagę w słusznym celu”.

(Fot. materiały prasowe)

O wizycie w Warszawie

„To była moja pierwsza wizyta w Polsce. W latach 90. mój mąż spędzał każde lato na Helu. Dzięki temu do dziś mamy wielu polskich przyjaciół. Na pewno jeszcze wrócę do Warszawy. Możliwość świętowania razem premiery trzeciego sezonu »Bridgertonów« dała mi przedsmak tego, jak świetnie umiecie się bawić”.

O trzecim sezonie netflixowego przeboju

„Możliwość opowiadania tej historii na przestrzeni kolejnych sezonów pozwala nam pokazać, jak zmieniają się nasi bohaterowie i ich relacje. Znamy ich teraz lepiej, lepiej też rozumiemy ich motywacje, nadzieje i obawy. To nie znaczy, że nie czeka nas więcej niespodzianek i tajemnic do odkrycia.

Za mną trzy sezony »Bridgertonów« i sezon »Królowej Charlotty« – uwielbiam prequele, zawsze jestem ciekawa tego, kim dana postać była w przeszłości. Dzięki temu czuję, że znacznie lepiej rozumiem Lady Danbury i pozostałe postacie. Cały ten kontekst jest nieoceniony w pracy aktora i widzów. W końcu za co tak bardzo kochamy Colina i Penelope? Za to, że widzieliśmy, jak dorastali na naszych oczach, jak ich przyjaźń przerodziła się w zauroczenie. Oglądaliśmy ich wzloty i upadki, znamy ich rodzinny kontekst. A teraz trzymamy kciuki za ich miłość”.

Nowe odcinki drugiej części trzeciego sezonu „Bridgertonów” możecie już oglądać na platformie Netflix.

Maraton trzeciego sezonu „Bridgertonów” za wami? Zastanawiacie się, kiedy premiera kolejnej odsłony serii? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie na Vogue.pl. (Fot. materiały prasowe)

O postaci Lady Danbury

„Przygotowując się do roli Agathy, zastanawiałam się, jak samodzielna kobieta nawigowałaby społeczną rzeczywistość, w której bycie zamężną nie było prawem, ale obowiązkiem. Stąd pomysł, żeby jej garderoba łączyła pierwiastki męski i żeński.

Choć akcja »Bridgertonów« toczy się w Anglii czasu regencji, opowiadane przez nas historie są ponadczasowe. Dlatego podczas pracy dużo myślałam o współczesnych kobietach i ich wyzwaniach. Myślami wracam dziś często do historii uchodźczyń, które spotkałam. One również musiały zaczynać od nowa”.

O fenomenie „Bridgertonów”

„To serial, który w pierwszym rzędzie stawia kobiety i ich doświadczenia. Każda z nas znajdzie w tym świecie coś dla siebie. Na dodatek opakowane w stylowy comfort show. Czego chcieć więcej?”.

(Fot. materiały prasowe)

O serialowej modzie

Moda zajmuje w serialu szczególne miejsce. Poprzez stroje bohaterów dodajemy niuanse do ich historii. W tych kreacjach nie ma nic przypadkowego, każdy detal ma znaczenie. Mimo to nie sposób przyzwyczaić się do spędzania 15 godzin w gorsecie. Wyobraź sobie pracować w potężnej peruce, na wysokich obcasach, zawinięta w warstwy materiałów. Tak ubrana nie możesz się położyć ani schylić. Nie bez powodu moda poszła naprzód, by lepiej odzwierciedlać potrzeby kobiet. Na co dzień stawiam na wygodę – bluza, dresy, sneakersy. Dla równowagi”.

Zobacz także:

Julia Właszczuk
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Gwiazda „Bridgertonów” Adjoa Andoh o fenomenie serialu, trzecim sezonie i aktywizmie
Proszę czekać..
Zamknij