Znaleziono 0 artykułów
30.03.2025

Królowa kina niezależnego Parker Posey świętuje comeback w „Białym Lotosie”

30.03.2025
Aktorka Parker Posey, królowa kina niezależnego lat 90., świętuje comeback w serialu „Biały Lotos” (Fot. materiały prasowe)

W przeciwieństwie do królowych komedii romantycznych z lat 90. Parker Posey nigdy nie grała dziewczyny, z którą chciałoby się zamienić na życie. W serialu „Biały Lotos” Mike’a White’a jej bezkompromisowość znów okazuje się atutem. Jej skwaszona, snobistyczna, uzależniona od środków uspokajających Victoria Ratliff już stała się postacią kultową. 

Parker Posey strasznie krzyczy. W „Uczniowskiej balandze” Richarda Linklatera z 1993 roku, po której obwołano ją królową kina niezależnego, na szkolnym boisku jako kończąca liceum Darla dręcząca pierwszoklasistki. W trzecim sezonie „Białego Lotosu” Mike’a White’a jako Victoria Ratliff próbuje powstrzymać córkę przed popełnieniem błędu, zwracając się do niej słynnym już tekstem: – Piper, noooooo. Wciąż też nawołuje rodzinę, by zapytać, gdzie się podział jej lorazepam. Tylko lek uspokajający pozwala jej przetrwać wakacje w raju w towarzystwie męża finansisty (Jason Isaacs), który właśnie traci wszystko, synów – Saxona i Lochlana, których problemów nie dostrzega, i córki Piper, dla której przylecieli do Tajlandii.

Victorii wcale się na urlopie nie podoba, no może poza chwilami spędzonymi na luksusowych masażach. Wolałaby rozstawiać po kątach bogate koleżanki, które zostawiła w Ameryce. W pięciogwiazdkowym hotelu towarzystwo wydaje jej się nieodpowiednie – nie dość cnotliwe, głośne, pretensjonalne. Ona sama oczywiście – nieuważna, oceniająca, pogardliwa, – zachowuje się najgorzej. Ale trudno Victorię potępić. Trudno jej nawet nie lubić. Nie na darmo sceny z jej udziałem stały się wiralami. Parker Posey pokazała dojrzałą kobietę, matkę, bogaczkę, która za nic nikogo nie przeprasza. Żyje w swoim własnym świecie, uzależniona od tabletek szczęścia, odziana w drogie ubrania. Mogłaby budzić politowanie, a jednak budzi raczej podziw, a może zazdrość.

Parker Posey w latach 90. (Fot. Getty Images)

Parker Posey kocha niezależność i w kinie, i w życiu

Takie bohaterki Parker Posey grała od lat 90. XX wieku. Sama trochę taka jest. Nie nagina się do żadnych reguł. Podczas gdy większość ekipy serialowej wracała w przerwie zdjęć do domu, ona zrobiła sobie półroczne wakacje na wyspie, gdzie zażywała kąpieli dźwiękowych, zaprzyjaźniała się z lokalsami, chłonęła magię tego miejsca, sama zarażając swoim czarem. Kolega z planu, Walton Goggins, porównuje ją do wróżki – kobiety z zupełnie innego wymiaru. Zazwyczaj tę aurę roztacza wokół siebie w Nowym Jorku, gdzie można ją spotkać na spacerach z psem w Central Parku, na kawie z licznymi przyjaciółmi, rodziną z wyboru albo w teatrze. Posey nie założyła rodziny ani nie urodziła dzieci. Jak wiele jej bohaterek, uchowała się jako kobieta niepokorna, nieudomowiona, nieszablonowa. 

W przeciwieństwie do Victorii, którą aktorka uważa za kobietę nieistniejącą bez mężczyzny, czerpiącą poczucie własnej wartości z roli matki, Parker wciąż buntuje się przeciwko konwencjonalnym oczekiwaniom wobec kobiet.

To tyczy się także jej kariery. Jako pierwszej aktorce udało jej się zostać gwiazdą dzięki rolom w filmach niezależnych. W latach 90. grała u Linklatera, Noaha Baumbacha, Hala Hartleya, Grega Mottoli, Daisy von Scherler Mayer i Christophera Guesta. Zazwyczaj kobiety lekko irytujące, zwariowane, a nawet demoniczne. Ten nerw rodzice dostrzegali w niej od dziecka. Urodziła się 8 listopada 1968 roku w rodzinie wojskowego, który po służbie został sprzedawcą samochodów. Mama pracowała jako nauczycielka gotowania. Mała Parker od liceum tańczyła. Najszczęśliwsza wydawała się w ruchu, na scenie, tam, gdzie nie pętały jej konwenanse.

W wieku 18 lat dostała się na kurs aktorski do SUNY Purchase w Nowym Jorku. Zadebiutowała w telenoweli „As the World Turns” jako Tess Shelby, nastolatka z Południa, która udawała ciążę. Po południowy akcent sięgnęła znów w „Białym Lotosie” – Victoria Rattlif wielokrotnie podkreśla, że w przeszłości należała do Southern Belles. Gdy raz trafiła na plan filmu indie, nie przestała kręcić przez wiele lat. W 1997 roku magazyn „Time” obwołał ją „królową kina niezależnego”. U swoich ulubionych reżyserów mogła grać dziwaczkę, ale gdy próbowała przebić się do komercyjnego kina, nie potrafiła wyjść z niszy. Obsadzano ją w rolach szalonych sąsiadek, szefowych z piekła rodem, kobiet tak postrzelonych, że ich partnerzy czym prędzej uciekali w ramiona słodszych dziewczyn (jak chociażby w „Masz wiadomość” Nory Ephron, gdzie zagrała dziewczynę Toma Hanksa). 

Na premierze serialu (Fot. Getty Images)

Zapomniana gwiazda lat 90., Parker Posey, powraca jako najjaśniejszy punkt trzeciego sezonu „Białego Lotosu”

Posey twierdzi, że większość propozycji odrzucała. W wielu przypadkach na podstawie scenariuszy, które jej się nie podobały, powstawały przeboje, a aktorki, które przejęły po niej role, robiły zawrotną karierę. Tak trafiła na hollywoodzką said no list. Za często mówiła „nie”, więc telefon przestał dzwonić. Za namową agenta w latach 2000. wzięła udział w kilku niezbyt udanych projektach – sequelu „Blade” jako wampirzyca, „Krzyku 3”, kolejnej wersji Supermana. W kolejnych latach grała epizody w serialach. Potrafiła się utożsamić nawet z niewielkimi rólkami w „Jess i chłopaki”, „Parks and Recreation” czy „Louie”. W 2008 roku Amy Sherman-Palladino, scenarzystka „Kochanych kłopotów”, obsadziła ją w swoim kolejnym projekcie, ale „The Return of Jezebel James” zakończono po trzech odcinkach – serial się nie spodobał, a dodatkowo trwał strajk scenarzystów. 

Niepowodzenia przypłaciła załamaniem nerwowym. W 2014 roku Parker trafiła na izbę przyjęć. Wtedy uświadomiła sobie, że musi znów wziąć sprawy w swoje ręce. Cztery lata później wydała wspomnienia. W książce „You’re on an Airplane” prowadzi wyimaginowane rozmowy z pasażerem siedzącym obok w samolocie. Sypie anegdotkami jak z rękawa, sama siebie mitologizuje, jak zapowiada już na okładce, dokonuje analizy mechanizmów rządzących Hollywood. O aktorstwie opowiada przede wszystkim jako świetnej zabawie, która wymaga jednak poświęcenia – pójścia na całość, pozbawienia się hamulców, zgody na śmieszność. 

Jej życie odmieniło jedno przyjęcie. Na imprezie halloweenowej u swojej przyjaciółki Jennifer Coolidge w Nowym Orleanie poznała Mike’a White’a. Choć wtedy ze sobą nie rozmawiali, twórca „Białego Lotosu” wkrótce się do niej odezwał, by – tak jak wcześniej Coolidge – dać zapomnianej gwieździe szansę na comeback. 

Parker wylądowała na Koh Samui w lutym 2024 roku, by zacząć życie nieznośnie uprzywilejowanej Victorii. Jej rówieśniczki widzą w bohaterce tę wersję siebie, która nie boi się mówić, co myśli. Młode dziewczyny postrzegają ją jako neurotyczną matkę, z którą muszą się zmierzyć. Po „Białym Lotosie” Posey wystąpi u Martina McDonagha w „Wild Horse Nine” u boku Sama Rockwella, też znanego z serialu White’a, i Johna Malkovicha. Po mainstreamowym sukcesie wraca do korzeni – niezależnego kina, w którym wszyscy są trochę dziwni. 

Anna Konieczyńska
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Królowa kina niezależnego Parker Posey świętuje comeback w „Białym Lotosie”
Proszę czekać..
Zamknij