Uczniowie liceum Moordale powracają. Przed bohaterami „Sex Education” ostatni rok w szkole. Rozpalone ambicje, wielkie rozczarowania, gorycz porażki, łzy. I seks, oczywiście. Tym razem w nieco innych konfiguracjach, czasami bardziej satysfakcjonujący, kiedy indziej – o wiele trudniejszy. Tematem przewodnim trzeciego sezonu jest wstyd – zgadzają się aktorzy hitowego brytyjskiego serialu.
– Mamy w ekipie nadspodziewanie dużo łysych mężczyzn z niebieskimi oczami. Kiedy zakryjesz im nos i usta, pojawia się pewien problem – żartuje George Robinson, serialowy Isaac – paraplegik, przyjaciel i powiernik Maeve. Ma równie sarkastyczne poczucie humoru jak jego bohater, choć jak przyznaje, o wiele gorszy z niego artysta. Trzeci sezon „Sex Education” powstawał w trakcie pandemii. – Wszyscy poza aktorami w trakcie scen byli stale w maskach. Na planie witał nas wacik w nosie, bo bez pobrania wymazu nie było mowy o pracy. Niesamowite, jak szybko się z tą nową sytuacją oswoiliśmy. Stała się ona dla nas przezroczysta, normalna – mówiąc o planie filmowym, Robinson opisuje przy okazji odczucia ludzi, którzy nigdy w życiu nie stali przed kamerą.
Trzeci sezon „Sex Education”: W jakim momencie zastajemy bohaterów
Gdzie zastajemy bohaterów hitu stworzonego przez Laurie Nunn? Jean (Gillian Anderson) przygotowuje się na narodziny dziecka, jednocześnie nawigując trudności w relacji z Jakobem (Mikael Persbrandt). Otis (Asa Butterfield) i Ola (Patricia Allison) muszą przyzwyczaić się do roli rodzeństwa, co utrudniają nie tylko ich związkowa przeszłość, ale i obecne kłopoty w relacjach. Otis związał się bowiem z popularną Ruby (Mimi Keene), która chce ich schadzki ukrywać – ale jak długo? Ola wciąż jest z Lily (Tanya Reynolds), ale nie jest to spacer po ukwieconej łące. Eric (Ncuti Gatwa) i Adam (Connor Swidells) wyoutowali się jako partnerzy, wkraczając tym samym na nowy etap – podobnie jak mama Adama, Maureen (Samantha Spiro), która używa życia, ile może. Tacie, eksdyrektorowi Moordale (Alistair Petrie), życie rzuca kłody pod nogi. Maeve (Emma Mackey) dalej zmaga się z kłopotami w relacji z mamą i tęskni za Otisem, choć sama się do tego nie przyzna. Wie to jednak Isaac (George Robinson), który zrobi wszystko, by nie stracić (ukochanej) przyjaciółki. Jackson (Kedar Williams-Stirling) i Viv (Chinenye Ezeudu) wciąż usiłują godzić marzenia o świetlanej przyszłości z byciem normalnymi, towarzysko zaangażowanymi nastolatkami. Zaś Aimee (Aimee Lou Wood) zbiera odwagę i mierzy się z traumą z przeszłości.
Krucha równowaga społeczności zostanie wyraźnie zaburzona, gdy w szkole pojawia się Hope Haddon (Jemima Kirke). Nowa dyrektorka na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo cool. Szybko okazuje się, że jej pomysł na „nowe” Moordale zagraża wszystkiemu, w co do tej pory wierzyli uczniowie...
Trzeci sezon „Sex Education”: Czas zmian
Dla bohaterów serialu ostatni rok szkoły to czas wielu prób. Mówi o tym Ncuti Gatwa: – Związek Adama i Erica wchodzi na nowy, wyższy poziom. Okazuje się, że pewne sprawy nie idą naprzód same, a wymagają świadomych rozmów, zaangażowania i pracy. Do tej pory dynamika związku chłopaków zależała od tempa osobistego rozwoju Adama, jego godzenia się ze swoją orientacją. W trzecim sezonie wracamy do nich, gdy są parą już oficjalnie, spędzili razem całe lato. – Są w całkiem innym miejscu swojej podróży, zarówno osobistej, jak i seksualnej. Żaden z nich już się nie ukrywa, ich statusy w związku się wyrównują. Eric nabrał odwagi. Wcześniej zastanawiał się nad tym, co może zrobić dla innych, żeby świat go lubił. Teraz wreszcie myśli o tym, co może zrobić dla siebie. Chce głośno powiedzieć, czego chce i oczekuje od Adama.
Podobną przemianę przechodzi Aimee, która uczy się otwarcie mówić o swoich emocjach i potrzebach. Przychodzi pora, by o siebie zawalczyć. Niefrasobliwa i wesoła, Aimee wkracza w mrocne rejony i mierzy się z traumą wywołaną przez seksualną napaść. –Chciałam pokazać ten proces w odpowiedzialny sposób. Wątek zainspirowała osobista historia Laurie Nunn, twórczyni naszego serialu. Byłam też świadoma, że dla wielu naszych widzów będzie on istotny, osobisty. Jednocześnie nie chciałam zgubić esencji mojej bohaterki. Aimee jest zabawna, zdarza jej się zachowywać w sposób wręcz absurdalny, mówić głupoty. Dlatego musiałam pokazać, że doskonale rozumiem wagę i skalę problemu, ale jednocześnie nie zgubić w tym jej punktu widzenia i osobowości – mówi Aimee Lou Wood.
Trzeci sezon „Sex Education”: Zaglądamy za kulisy
Także przed Mimi Keene stanęło nietypowe zadanie. Do tej pory jej postać była przedstawiana jako wyrachowana fashionistka, dla której liczą się wyłącznie status i popularność wśród rówieśników. W trzecim sezon poznajemy kulisy życia Ruby. Dowiadujemy się na przykład, że w pozaszkolnym życiu ciąży na niej o wiele większa presja, niż ktokolwiek mógłby sądzić. Okazuje się też, że wcale nie jest bogata. – Wydaje mi się, że początkiem drogi do ujawnienia, kim jest naprawdę, staje się dla Ruby autentyczna bliskość z drugą osobą. Dla niej to nowość, bo wcześniej z nikim się nie zbliżała emocjonalnie, z zasady. Szansa, żeby znaleźć równowagę pomiędzy jej nową twarzą a wcieleniem, które znaliśmy do tej pory, była dla mnie fascynującym wyzwaniem – mówi Mimi Keene.
Widzi też szerszy kontekst dla ewolucji swojej bohaterki. – Dziś temat udawania kogoś, kim się nie jest, a kim myślisz, że inni chcą, żebyś był, jest wśród młodych ludzi bardzo ważny. Taki świat kreują między innymi media społecznościowe. Widzimy idealnych ludzi w ich idealnych życiach. To poziom, do którego ciągle aspirujemy, ale nigdy nie udaje nam się do niego doskoczyć. Tylko, że to iluzja.
W tym kontekście na tle serialowych kolegów wyróżnia się Isaac. – On od zawsze jest sobą i nikogo za nic nie przeprasza. Nie dostosowuje się do żadnych oczekiwań. Jeśli ci się to podoba – fajnie. Jeśli nie, też w porządku – zauważa George Robinson. W relacji jego bohatera i Maeve robi się ciekawie. – Mimo dzielących ich różnic łączy ich bardzo podobne doświadczenie z rodzicami – porzucenie, ich uzależnienie od narkotyków. W trzecim sezonie poświęcimy temu więcej czasu i przyjrzymy się, dokąd ich to zaprowadzi – obiecuje aktor. – Maeve i Isaac będą jedli wspólne śniadanka, ale też terroryzowali park przyczep i jego ekscentrycznych mieszkańców, bo oczywiście sprawia im to wielką przyjemność – śmieje się. Podkreśla, jak ważny jest inkluzywny portret młodzieży i świata, który tworzy serial. – Nasz serial świetnie radzi sobie z reprezentowaniem różnorodności. Udaje mu się pokazać też, że osoby z niepełnosprawnością mierzą się w życiu z takimi samymi problemami jak inni: mają kłopoty w związkach, zmagają się z problemami finansowymi, mierzą z wyzwaniami w sferze seksualności.
Trzeci sezon „Sex Education”: Koniec wstydu
Jak wielu jej kolegów wcześniej, tym razem to Mimi Keene miała sporo scen intymnych. Na planie serialu traktowane są one zawsze z najwyższą uwagą. Aktorki i aktorzy mogą liczyć na wsparcie i wiedzę koordynatora intymności. Z tytułem od początku współpracują uznani specjaliści jak Ita O’Brien czy David Thackeray, który wspierał Mimi w trzecim sezonie. – Poczucie, że obok jest ktoś, kto w każdej scenie jest w stu procentach skupiony na twoim komforcie i wyczulony na najdrobniejsze przekroczenia, jest bardzo ważne. Oczywiście w scenach seksu mile widziana jest pewna doza spontaniczności, żeby wyglądało to naturalnie, ale jednocześnie ważne są powtarzalność i trzymanie się scenariusza. Nie chcemy przecież postawić w niewygodnej sytuacji naszego partnera, zaskoczyć go czymś, czego wcześniej wspólnie nie uzgodniliśmy – tłumaczy Keene. Wszystkie sceny intymne powstawały oczywiście na zamkniętym planie, czyli przy udziale absolutnie podstawowej, niezbędnej ekipy, bez żadnych osób pobocznych.
Tematem przewodnim trzeciego sezonu jest wstyd. – Chciałabym, by ludzie nie wstydzili się być ambitni i realizować swoich celów – mówi Chinenye Ezeudu, serialowa Viv, postać na pierwszy rzut oka wyjątkowo zasadnicza i ambitna. W tym sezonie dziewczyna szybko zostaje sojuszniczką nowej dyrektorki szkoły, Hope, ale to obraca się przeciw niej. – Dla Viv najważniejszym celem jest dostać się na Oksford, jednak będzie musiała się zastanowić, czy naprawdę jest gotowa na wszystko, by to osiągnąć, i co w jej przypadku znaczy postąpić właściwie – tłumaczy Ezeudu.
Aktorka chciałaby, żeby widzowie znajdowali w serialu siłę, by bardziej otwarcie mówić o seksie. – Seks jest czymś zdrowym i naturalnym i nigdy nie powinien towarzyszyć mu wstyd – mówi.
– Wszystkich się za coś zawstydza i wszyscy się czegoś wstydzą, nawet jeśli tego po nich nie widać. Doświadczenie wstydu to coś, co nas jednoczy – dodaje Mimi Keene. – Nie powinno tak być! To, kim jesteśmy, jacy jesteśmy, co lubimy, nigdy nie powinno być powodem do wstydu. Chciałabym, by nasi widzowie to zrozumieli.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.