Miała 11 lat, gdy odziedziczyła połowę udziałów w wartym miliardy dolarów imperium. Ale śmierć wuja, która uczyniła ją bogatą, jednocześnie wyznaczyła kres jej dzieciństwa. Choć jej imię po włosku oznacza „wesołą”, Allegra Versace nie sprawia wrażenie radosnej.
Urodzona 30 czerwca 1986 r. w Mediolanie Allegra Versace Beck ze światem mody była związana od urodzenia. Miała dwa dni, gdy wzięła udział w pierwszym pokazie. Później często bawiła się za kulisami, a profesjonalne modelki uczyły ją chodzić po wybiegu. Ale to, co wielu wydawało się bajkowym dzieciństwem, miało też ciemne strony.
Córka siostry Gianniego Versace w wywiadzie dla „Harper’s Bazaar” powiedziała, że opiekunki często odsyłały ją z przedszkola do domu. Ekstrawaganckie kreacje, w które stroiła ją matka, nijak nie nadawały się do malowania palcami ani gry w berka. Ale Donatella zawsze miała skłonność do przesady. Na tym polu wybuchały często konflikty pomiędzy nią a Giannim. Załagodzić potrafiła je tylko dojrzała Allegra. Dziewczynka szybko stała się powierniczką wuja. Gianni zabierał ją do muzeów, podsuwał jej albumy o sztuce, zapraszał na rejsy luksusowym jachtem. Przedstawiał swoim słynnym znajomym, takim jak Maurice Bejart czy Elton John. Tego ostatniego dziewczynka nazywała wujkiem, sprezentował jej swoje pianino. Na rok przed śmiercią, w wywiadzie dla „Vanity Fair”, Versace wyznał, że uważa Allegrę za swoją własną córkę. Bliską relację przerwała tragiczna śmierć wujka.
Niechciane dziedzictwo
Allegra Versace jest jedną z najbardziej tajemniczych postaci świata mody. Zapis w testamencie zamordowanego 15 czerwca 1997 r. Gianniego Versace gwarantował Allegrze 50 proc. w imperium Versace (jej matka dostała zaledwie 20 proc., a wuj Santo – 30 proc.), a także willę w Miami wartą 25 mln dolarów, wartą 7,5 mln dolarów nieruchomość w Nowym Jorku i dwór w Mediolanie, którego wartość szacowano aż na 45 mln dolarów.
Do osiemnastki majątkiem Allegry miała zarządzać matka. Choć Donatella bardzo przeżyła śmierć brata, nawet w żałobie nie zrezygnowała z pracy. Cierpienie przekuła w działanie. Tego samego oczekiwała od córki. Wrażliwa dziewczynka po śmierci wuja potrzebowała jednak spokoju. Traumę pogłębił sposób, w jaki 11-latka dowiedziała się o morderstwie. Tragicznego dnia ona i jej młodszy brat Daniel oglądali w telewizji kreskówki. Nagle program przerwano, a dzieci na ekranie zobaczyły willę swojego wuja, odgrodzoną policyjną taśmą. Wyświetlono komunikat: „Gianni Versace został zastrzelony”.
Allegra Versace w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Reppublica” powiedziała, że jej marzeniem jest anonimowość. Jak na złość, tylko tego bajecznie bogata dziewczyna mieć nie mogła. Odpowiedzialność, która spadła na nią w dniu 18. urodzin, była zbyt przytłaczająca. Chciała zostać aktorką, a nie projektantką. Ale nie pozwolono jej zadecydować o swoim życiu. Jedynym ustępstwem, na jakie poszła Donatella, były zagraniczne studia. Ale choć Allegra wyjechała do Nowego Jorku, tam też nie dane jej było się ukryć. Dziewczyna przedstawiała się jako „Beck”, a nie „Versace”. Zrezygnowała z kariery w kinie na rzecz kostiumografii. Ale i to nie pomogło. – Cokolwiek robiłam, zawsze byłam „Versace”. Nie pozwolono mi po prostu być sobą – powiedziała w 2011 r. „La Reppubblica”. Nieustannie śledzona przez paparazzich, popadała w depresję.
Schować się, ukryć, zniknąć
Choć Allegra oficjalnie pełniła funkcję dyrektorki domu mody Versace, starała się trzymać tak daleko od firmy, jak to tylko możliwe. Wyszło powiem na jaw, jak zgubny wpływ na siostrzenicę Gianniego miała presja. W 2007 r. rodzice Allegry wyznali brytyjskiemu dziennikowi „Daily Mail”, że ich córka od lat ma anoreksję. Gdy Allegra trafiła do szpitala, ważyła zaledwie 28 kg. Była wycieńczona, na granicy życia i śmierci.
Gdy poczuła się lepiej, postanowiła na zawsze wycofać się z życia publicznego. Tylko w 2016 r. pojawiła się na gali MET z matką. W skromnej czarnej sukni. Zachowawczy strój był jasnym komunikatem, że Allegra odcina się od zbytku domu mody, który oficjalnie spoczywa w jej rękach. Nie omieszkała też powiedzieć jednemu z reporterów, że w przeciwieństwie do Donatelli, szczerze nienawidzi celebrytów.
Lata zmagań z anoreksją odbiły się na zdrowiu Allegry. Dziedziczka cierpi na depresję i dysmorfofobię. Uważa, że jej ciało jest brzydkie, niezgrabne, zniekształcone. Wpada w szał, gdy jej zdjęcie pojawi się w prasie albo telewizji. Donatella zażądała więc usunięcia wątku swojej córki z serialu Netfliksa „American Crime Story: Zabójstwo Versace”. Złośliwi twierdzą, że Donatella nie chciała, by Allegra zaistniała w produkcji, bo nie lubi dzielić się uwagą. Jej córce to na rękę. Czy Allegrze uda się kiedyś stanąć na nogi?
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.