Amo Ferragamo, czyli co kochają kobiety
Salvatore Ferragamo za punkt honoru stawia sobie wierność włoskiej tradycji. Jednak nowe perfumy Amo to dla florenckiego domu mody krok w przyszłość. W lekkim, świeżym i zmysłowym zapachu zakochają się przebojowe dziewczyny z pokolenia millenialsów, których idolką jest ambasadorka kampanii, it-girl Suki Waterhouse.
Zjawiskowa blondynka w czarnej sukni, rękawiczkach Gildy i kocich okularach gwiazdorskim krokiem przemierza Florencję. Ta sama dziewczyna tańczy na stole. Wokół wiruje confetti, a w jej oczach odbija się blask dyskotekowej kuli. Gdy wybiera się w podróż, cały bagażnik wypakowany ma butami na obcasach. Od świtu do zmierzchu ma u stóp nie tylko rozkochanych w sobie mężczyzn, ale cały świat. Żyje pełną piersią, za nic nie przeprasza, nie boi się błyszczeć. Kokieteryjna, kusząca, kobieca. Najsłodsze chwile spędza sam na sam z Nim. Nowym zapachem Amo od Ferragamo.
Kampania reklamowa zapachu pokazuje zwyczajne niezwyczajne sceny z życia kobiety. Te kadry to dzieło Ellen von Unwerth, jednej z najważniejszych fotografek mody, której portrety łączą pin-upowe wystudiowanie z landrynkową perwersją. W efekcie powstają zdjęcia kobiet wyzwolonych – świadomych swojej seksualności, akceptujących swoje ciała, bawiących się konwencją. Dla von Unwerth Rihanna bierze prysznic ubrana w bieliznę, Rosie Huntington-Whiteley wciela się w rolę dwórki Marii Antoniny, a Penélope Cruz pali cygaro.
Nową muzą artystki jest Suki Waterhouse. Z zawadiackim uśmiechem, porcelanową cerą i mocnym spojrzeniem jest ucieleśnieniem nowoczesnej dziewczyny. Ale wystarczy, że namaluje na powiekach kocie kreski, podniesie włosy ku górze i włoży małą czarną, a do złudzenia przypomina Brigitte Bardot.
Brytyjka, której talent do modelingu odkryto w Londynie, gdy miała zaledwie 16 lat, dziś gra w Hollywood (w tym roku wejdzie na ekrany siedem filmów z jej udziałem, w tym thriller „Billionaire Boys Club” i science-fiction „Jonathan” – oba z Anselem Elgortem oraz „A Rainy Day in New York” Woody’ego Allena), śpiewa (jej nowy singiel „Good Looking” brzmi jak połączenie Jane Birkin, Haim i Lorde) i projektuje dodatki dla marki Pop & Suki, którą założyła z najlepszą przyjaciółką, Poppy Jamie. Torebkę Camera Bag, którą można dowolnie personalizować, noszą już Jessica Alba, Lady Gaga, Cara Delevingne, Emily Ratajkowski i Lena Dunham.
Suki ma energię Sienny Miller, gust Alexy Chung i nonszalancję Kate Moss. Teraz dzięki Ferragamo angielska róża przeobraża się we włoską damę. Ambasadorka Amo na swoim Instagramie napisała: „Gdy na wzgórzach Florencji kręciliśmy reklamę, zjadłam tyle chleba, że nie mogłam chodzić. Dobrze, że ostatnie zdjęcia powstały w łóżku”. Drapieżna, odważna, swobodna – taka jest Suki, taki jest Amo.
Perfumy pochodzące z orientalno-kwiatowej rodziny zapachowej (połączenie nut ciężkich i słodkich to mocny trend na 2018 rok!) otwierają się dynamicznie: w nutach głowy dominuje gorzki akord z czarną porzeczką i rozmarynem. Serce jest lekkie i kobiece: jaśmin wielkolistny łączy się z mate i z rabarbarem. Nutę głębi wieńczy woń drzew. Amo pobudza, uwodzi i uzależnia dzięki kontrastowym zestawieniom białej wanilii tahitańskiej, ambroxu i sandałowca.
Zapach zamknięto we flakonie przypominającym te sprzed lat. Nowoczesny element to błyszczący lakier, który odbija światło. Kompozycję Amo stworzyła Marie Salamagne, która zanim została perfumiarzem, studiowała chemię, więc z precyzją łączy sprzeczne nieraz nuty. Jej dzieła to m.in.: Tokyo Kenzo, Alaïa Paris Azzedine Alaïa oraz Yves Saint Laurent Black Opium. Inspirują ją zapachy domu – kominka, świeżo ściętego drzewa.
„Chciałam stworzyć śmiały zapach dla młodej kobiety. Wielowymiarowy – słodki i gorzki jednocześnie, nowoczesny, ale odrobinę nostalgiczny” – mówi Salamagne, zwracając uwagę na to, że Ferragamo z powodzeniem interpretuje tradycję, także w perfumach, które tworzy od 2001 roku. Najsłynniejsze z nich to pudrowo-piżmowy Emozione wzbogacony różą oraz słodka, choć ożywcza Singorina, która doczekała się już wersji In Fiore, Eleganza i Misteriosa.
Zapachy to dla włoskiego domu mody kolejny sposób na kreowanie nowej kobiecości. Firma bazując na tradycji, w którą wpisana jest najlepsza jakość, coraz chętniej spełnia wymagania klientów z pokolenia millenialsów.
Pokazana dwa tygodnie temu w Mediolanie kolekcja marki na sezon jesień-zima 2018-2019 bazuje na szlachetnych materiałach, a przede wszystkim na cielęcej skórze. Wężowe faktury, purpurowy welur i włoskie wzory nawiązują do mody lat 70., ale spodobają się także wielbicielom luksusu Made in Italy, którzy urodzili się dwie dekady później. Z myślą o tym, co wygląda dobrze na Instagramie, dodatki Ferragamo stają się coraz bardziej kolorowe. Torebki wyglądają jak landrynki, buty mają szlachetne odcienie trawiastej zieleni, czekoladowego brązu, subtelnego karmelu, ale i ognistej czerwieni.
To właśnie od butów wszystko się zaczęło. W 2015 roku trafiły nawet na włoski znaczek pocztowy w podziękowaniu mistrzowi Salvatore. Ferragamo, jedenasty z czternaściorga dzieci, pierwsze obcasy zaprojektował dla siebie wieku dziewięciu lat. Jako młody człowiek prowadził pracownię szewską we Włoszech, ale marzenia zagnały go do Ameryki. Z Bostonu szybko przeniósł się do Hollywood, gdzie zasłynął jako ulubieniec gwiazd lat 20. Gdy upewnił się, że podążą za nim także wtedy, gdy wróci do rodzinnych Włoch, otworzył sklep przy Via Mannelli we Florencji (buty Ferragamo znów dotarły do Stanów w 1948 roku, gdy powstał flagowy butik w Nowym Jorku). Kupowały Ferragamo Marilyn Monroe i Evita Peron (kostiumograf, który ubrał Madonnę do roli Evity w filmowym musicalu, też złożył zamówienie u Włocha). Salvatore był innowatorem. Wymyślił platformy, z których najpiękniejsze były The Rainbow z 1938 roku, powstałe w hołdzie Judy Garland śpiewającej „Over the Rainbow” w „Czarnoksiężniku z krainy Oz” (Suki ma je na sobie w kampanii).
Szewc Ferragamo doczekał się szóstki dzieci i 23 wnuków. Fiamma, Giovanna, Fulvia, Ferruccio, Massimo i Leonardo oraz ich potomkowie też angażują się w pracę dla rodzinnej marki. W 1970 roku najstarsza córka zaprojektowała słynne balerinki z kokardką na małym obcasie. I znów tradycja łączy się ze spojrzeniem w przyszłość. Nową it-bag Ferragamo jest Vara Rainbow. Mała, kolorowa, słodka, ale zamknięta w praktycznym kształcie prostokąta zestawia kultową kokardę z tęczowymi barwami platform jej ojca. Takie właśnie jest Ferragamo – biorąc z tradycji to, co najlepsze, twórczo przekształca ją w modę przyszłości.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.