![Angielski aktor Leo Woodall z „Białego Lotosu” i „Jednego dnia” zagrał amanta w nowej „Bridget Jones” (Fot. Getty Images)](/uploads/repository/0000000_hope/leo_w/gettyimages-2196264027.jpg)
W „Białym Lotosie” zagrał bad boya, z którym każda fanka chciałaby wdać się w wakacyjny romans. W „Jednym dniu” – czarującego narcyza, o którym nie sposób zapomnieć. W „Bridget Jones: Szalejąc za facetem” rozkochuje w sobie kobietę starszą o trzydzieści lat. Czy angielski aktor Leo Woodall naprawdę jest tak uroczy, na jakiego wygląda?
Do nowej części przygód Bridget Jones mam właściwie tylko jeden zarzut – Leo Woodall dostał w filmie zdecydowanie za mało czasu ekranowego. Dla 29-letniego Roxstera, który uwodzi starszą o 30 lat wdowę i mamę dwójki dzieci, scenarzyści nie przewidzieli za wielu scen, inteligentnych dialogów ani nawet cech charakteru. Ale gdy ratuje z opresji – najpierw wspinającą się na drzewo Bridget, a potem tonącego pieska jej przyjaciółki – wszystkie spojrzenia zwrócone są na niego. Właściwie nie musi nawet zdejmować koszuli (co w finale sceny oczywiście czyni). „Bridget Jones: Szalejąc za facetem” uprzedmiotawia młodego bohatera tak samo, jak z dwudziestoletnimi dziewczynami czyniły często komedie: ustawiając je w roli obiektów pożądania. Ale Woodall zupełnie nie ma twórcom filmów za złe, że potraktowali go jak toy boya tytułowej bohaterki. – Cieszę się, że Rockster sprawia, że Bridget znów się uśmiecha – przyznaje, dodając, że bycie częścią sagi to dla niego zaszczyt. A o ekranowej partnerce, Renée Zellweger, mówi wprost: – Jest wspaniała. Opiekuje się wszystkimi na planie. – Nietrudno się z nim zaprzyjaźnić. Jest uroczy – komplementuje Woodalla Zellweger. Nie tylko ona uległa urokowi aktora, który uchodzi za nowego amanta Hollywood.
![Z dziewczyną, Meghann Fahy (Fot. Getty Images)](/uploads/repository/0000000_hope/leo_w/gettyimages-2198598386.jpg)
Zbawiony przez seriale
Urodzony 14 września 1996 roku Leo Woodall wychował się w eleganckiej londyńskiej dzielnicy Shepherd’s Bush jako najmłodszy z trójki rodzeństwa (ma siostrę Constance i brata Gabriela, z którym teraz mieszka). Jego rodzice rozwiedli się, gdy Leo był jeszcze malutki, później mama poślubiła aktora Alexandra Mortona (tata, Andrew, też pracował w zawodzie – z mamą, Jane Mary Ashton, poznali się na zajęciach aktorskich). Choć Leo pochodzi z aktorskiej rodziny (jego prababcia grała na Broadwayu), wszyscy radzili mu, by za żadne skarby nie szedł w ich ślady.
Próbując ukryć swoje niezłe pochodzenie klasowe, udawał chłopaka z blokowiska – ogolił się na łyso, mówił z „ulicznym” akcentem, nosił niedbałe ciuchy. W nie najlepszym, jak sam przyznaje, liceum (– Nie chciało mi się uczyć – mówi) buntował się. Rodzice poważnie się o niego martwili. Te „ciemne czasy” skończyły się, gdy zobaczył jeden odcinek „Peaky Blinders”. To wtedy zrozumiał, że naprawdę pragnie zostać aktorem.
Potem uczył się aktorstwa na prestiżowej ArtsEd, gdzie poznał najlepszych przyjaciół, w tym Simone Ashley („Bridgertonowie”) i Willa Younga. Zanim zadebiutował, pracował w sklepie Hollister, żeby sobie dorobić. W 2019 roku po raz pierwszy pojawił się na ekranie w krótkometrażowym „Man Down”. Później grywał niewielkie rólki, m.in. w filmie „Cherry” z Tomem Hollandem, serialach „Akademia wampirów” i „Cytadela”.
Przełom nadszedł wraz z „Białym Lotosem”. Serial HBO już po pierwszym sezonie stał się kultowy. Na drugi fani czekali więc z ogromną niecierpliwością. A każdy z aktorów biorących udział w projekcie – od Woodalla przez Theo Jamesa po Meghann Fahy – natychmiast zyskał gwiazdorski status.
![Z obsadą „Białego Lotosu” (Fot. Getty Images)](/uploads/repository/0000000_hope/leo_w/gettyimages-1469893378.jpg)
W „Białym Lotosie” gra Jacka, którego starszy o kilkadziesiąt lat Quentin przedstawia jako swojego bratanka. W rzeczywistości łączy ich relacja zgoła innej natury. Na Sycylii Jack wpada też w oko asystentce Tanyi McQuoid, Portii. Twórca serialu Mike White przedstawił Jacka jako uroczego, ale niegrzecznego chłopaka, który nieźle namiesza w życiu gości luksusowego hotelu. Niewiele brakowało, a nigdy nie trafiłby na plan, bo… zapomniał sprawdzić skrzynki pocztowej, gdzie czekał e-mail z propozycją udziału w castingu. Serial Leo znał doskonale – gdy rok wcześniej odbywał w hotelu kwarantannę (zachorował na COVID-19 w czasie zdjęć), zrobił sobie maraton pierwszego sezonu. – „Biały Lotos” to serial pełen gwiazd, a ja zdecydowanie gwiazdą nie byłem. Mam szczęście, że Mike White miał to gdzieś i mi zaufał – wspomina. Lato na planie uważa za „najlepsze w życiu”. – Jako najmniej doświadczony z ekipy przyglądałem się wszystkim przy pracy. Pierwszego dnia kręciliśmy z Haley Lu Richardson scenę erotyczną. Dosyć rockandrollowy start – przyznał aktor.
Romantyczne otwarcie
Tak jak Jack podbił serca widzek. Bez problemu wygrał więc przesłuchanie do netflixowego „Jednego dnia” na podstawie powieści Davida Nichollsa. – Długo szukano pary, którą łączyłaby prawdziwa chemia. Podczas castingów zdążyliśmy się z Ambiką Mod zaprzyjaźnić – mówił aktor, przyznając, że długoletnia historia miłości Dextera Mayhew i Emmy Morley szczerze go wzruszyła. – Dex dużo przeżył. Nie jest dobry ani zły, po prostu nie potrafi dobrze zareagować na problemy – mówi. Woodall czuł presję związaną z główną rolą. – Czułem ciężar spoczywający na moich barkach. Czy mam zachowywać się jak kapitan drużyny? – zastanawiałem się. Nie miałem ani chwili dla siebie – tłumaczył. Serial został dobrze przyjęty – uchodzi za jedną z najlepszych produkcji platformy w 2024 roku. Leo ugruntował pozycję nowego romantyka kina. W życiu prywatnym też odnalazł miłość.
![W filmie „Bridget Jones: Szalejąc za facetem” (Fot. materiały prasowe)](/uploads/repository/0000000_hope/leo_w/2577-d008-00259r.jpg)
W 2022 roku na planie drugiego sezonu „Białego Lotosu” poznał swoją dziewczynę, Meghann Fahy („Dziewczyny nad wyraz”). Spotykają się od dwóch lat. – Cenimy swoją prywatność. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym ujawniać szczegóły naszego związku w mediach społecznościowych. Związek powinien być bezpieczną przestrzenią. Dlaczego miałbym wpuszczać do niej obcych ludzi? – mówił w wywiadzie dla australijskiego „Elle”. Zazdrośnie strzeże więc związku nawet przed wiernymi fankami.
Jak jeszcze zmieniło się jego życie, odkąd osiągnął sukces? – Właściwie nie wsiadam już do metra – przyznał w rozmowie z „Elle”, potwierdzając, że często bywa zaczepiany przez wielbicielki. Nie może już też tak często zamawiać swojego ulubionego zestawu na kolację – pizzy i piwa, bo Hollywood wymaga od niego utrzymania formy. – Ta presja mnie czasami wykańcza – śmieje się.
Jeszcze niedawno podziwiał idoli – dorastał, oglądając najpierw „Shreka”, a kilka lat później „Życie na fali”, słuchał Taylor Swift. Dziś gwiazdy ma na wyciągnięcie ręki, bo przecież sam zalicza się do ich grona.
Podobnie jak wielu jego rówieśników z branży, Woodalla szybko uznano za wschodzącą gwiazdę mody. Wystąpił w kampanii Loewe, jednej z najgorętszych marek, na sezon wiosna-lato 2025 jako współczesny rycerz na białym koniu.
Po seansie nowej „Bridget” warto więc wrócić do drugiego sezonu „Białego Lotosu”, przypomnieć sobie „Jeden dzień” albo zobaczyć nowy serial „Cel numer jeden”, w którym Leo gra studenta matematyki wplątanego w międzynarodową aferę szpiegowską. Na premierę czekają kolejne projekty aktora – film „Tuner”, gdzie gra u boku Dustina Hoffmana, „Nuremberg” osadzony w Niemczech w czasach II wojny światowej (w obsadzie także Russell Crowe i Rami Malek) oraz „Nomad”. A potem? – Teraz jestem bezrobotny – śmieje się, czekając na nowe propozycje. Na pewno zaraz się pojawią.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.