Ashley Graham, jedna z ambasadorek ruchu body positivity, walczy również o prawdziwy obraz macierzyństwa. Będąc w ciąży, publikowała zdjęcia, na których widać było jej zmieniające się ciało i z dumą prezentowała rozstępy. 10 lutego opublikowała swoje pierwsze zdjęcie z urodzonymi miesiąc wcześniej synami. „Nie mogę się doczekać, aby wkrótce podzielić się z wami moimi doświadczeniami z porodu i pierwszych tygodni po” – napisała modelka.
Malachi i Roman, młodsi synowie Ashley Graham i jej męża Justina Ervina, przyszli na świat 7 stycznia, o czym modelka poinformowała w mediach społecznościowych, znikając później na kilka tygodni, by skupić się na rodzinie. 10 lutego opublikowała na Instagramie pierwsze zdjęcie z chłopcami – jednego karmi, a drugiego podtrzymuje na ramieniu. „Moi chłopcy byli najwspanialszymi nauczycielami i przypomnieli mi, że mogę robić trudne rzeczy. To nie było łatwe doświadczenie, ale wszystkie trudy są tego warte. Wciąż nie mogę uwierzyć, że mam trójkę dzieci. Nie mogę się doczekać, aby wkrótce podzielić się z wami moimi doświadczeniami z porodu i pierwszych tygodni po” – napisała Graham pod fotografią.
Graham, modelka plus size, obok m.in. Jill Kortleve czy Palomy Elsesser propaguje ciałopozytywność w branży mody. Od lat zamieszcza w internecie zdjęcia, na których z dumą prezentuje krągłości czy rozstępy. Jej podejścia nie zmieniły ciąże: otwarcie mówi o macierzyństwie, publikuje zdjęcia, na których karmi piersią starszego synka Isaaca Menelika Giovanniego w miejscach publicznych. Chłopiec urodził się w styczniu 2020 roku. Półtora roku później Ashley i Justin Ervin ogłosili, że po raz kolejny spodziewają się dziecka.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.