Gdy rzemiosło spotyka się ze sztuką. Salon fryzjerski w designerskich wnętrzach

Pomysł wydawał się wręcz szalony: stworzyć autorskie miejsce na najwyższym poziomie – z wizjonerskimi koloryzacjami, zabiegami i konsultacjami trychologicznymi – i wypełnić je sztuką. Jakie to robi wrażenie, pokazuje salon DW Creative Group. Jeden z najbardziej prestiżowych adresów na warszawskim Powiślu.

Autorski salon fryzjerski DW Creative Group znajduje się w starej kamienicy, zbudowanej w latach 30. ubiegłego wieku, według projektu Feliksa Michalskiego, autora m.in. Mostu Poniatowskiego. Lokal mieści się w odnowionym zabytku, a i sam niedawno przeszedł przemianę. Nie przypomina typowego punktu usługowego. Właściciele zamiast zastosowania użytkowego designu postanowili dać wyraz swoim estetycznym i artystycznym upodobaniom. Ich miejsce od początku miało być czymś więcej. I jest: fryzjerskim atelier połączonym z galerią sztuki. Korzyścią z wizyty jest więc nie tylko luksus wypielęgnowanych włosów i skóry głowy, lecz także estetyczna podróż po przestrzeni wypełnionej okazami vintage i dziełami sztuki współczesnej.

DW, dobrze wiedzieć

Na czele DW Creative Group stoją Dariusz Wójcik, artysta sztuki fryzjerskiej oraz Jakub Nietubyć, kreator wizerunku marki. Jak mówią: jest ona owocem ich pasji i niestandardowego podejścia. Autorskość widać na każdym kroku, w wystroju wnętrza i w codziennej pracy. – Przed każdą wizytą przeprowadzamy konsultację, która pozwala na poznanie indywidualnych potrzeb i oczekiwań klienta – mówi Dariusz Wójcik. – Kładziemy nacisk na stan włosów. W związku z tym każda koloryzacja jest czasochłonna, uważna. Rozjaśniając włosy, pracujemy na najniższych stężeniach oxydantu. Dzięki temu klient może cieszyć się dobrą kondycją włosów, a co za tym idzie, także trwalszym efektem koloryzacji. Podczas każdej wizyty oferujemy szeroki zakres zabiegów dostępnych tylko w naszym salonie, dobieranych pod strukturę włosa; proponujemy też pielęgnację domową. W trakcie spotkania częstujemy autorskimi napojami, do wyboru z menu.

Co znaczy luksus

Klientki oprócz odpowiednio zadbanych włosów mogą liczyć na pomoc w zorganizowaniu transportu do salonu, jak i samego pobytu w Warszawie. – Zależy nam, aby każdy dostał to, co tak naprawdę definiuje miejsca luksusowe na całym świecie: experience – doświadczenie, jakie daje pobyt w miejscu wyjątkowym – mówią twórcy salonu. Czym jest dla nich luksus? – To przede wszystkim czas, którego nie można kupić. Jest bezcenny. Dzięki zaufaniu i doświadczeniu dostajemy go od naszych klientów i możemy usługi wykonywać z najwyższą starannością, bez uszkadzania włosów. Luksus we fryzjerstwie to też innowacyjność i najnowsze techniki koloryzacji. Preparaty wykonywane na zamówienie. To technologicznie zaawansowane narzędzia, którymi diagnozujemy stan skóry głowy i dobieramy plan działania dopasowany do indywidualnych potrzeb. Możemy np. przeprowadzić naświetlanie leczniczą lampą LPL LED, która pomaga zwalczać wiele problemów skóry głowy. Luksus to też zabiegi, które pomagają się w pełni odprężyć. Włosowym SPA jest usługa Vapomist, łącząca przyjemne z pożytecznym: od początkowego masażu po dotlenienie naskórka i wtłoczenie substancji odżywczych w głąb włosa. Luksus to wysokiej jakości sprzęt, który zmniejsza ryzyko uwrażliwienia włosa. Także wyselekcjonowane produkty i akcesoria marek takich jak Oribe, Nashi Argan, Balmain, Authentic Beauty Concept, Davines, Muk. Można je nabyć po zabiegu do pielęgnacji w domu, są w ofercie sklepu stacjonarnego mieszczącego się w sąsiedztwie.

Liczy się wnętrze

Luksus to także unikatowość miejsca, które sprawia, że klient czuje się wyjątkowo. Wnętrza salonu DW Creative Group od wejścia koją przyjemnością obcowania z pięknem. Są przestronne, ale przytulne, dzięki ciepłej palecie beżów, brązów i elementów czerni. W wystroju widać fascynację opływowymi kształtami, które nadają pomieszczeniom zmysłowości i delikatności. Można podziwiać dzieła sztuki – prace takich artystów jak Oskar Zięta, światowej sławy projektant, autor rozpoznawalnych obiektów z dmuchanej stali, czy rzeźby Katarzyny Bułki-Matłacz, artystki o wielkiej, poetycko-surrealistycznej wyobraźni. Oko wabią perełki wzornictwa przemysłowego, lampy Bohemia Joana Gaspara czy słynny „grzybek” jednego z największych designerów naszych czasów, Duńczyka Vernera Pantona.

Czego pragną kobiety

– Nigdy nie zależało nam na ilości, lecz na jakości wykonywanych usług – mówi Dariusz Wójcik, którego nie bez powodu nazywa się artystą sztuki fryzjerskiej. Wiedzą to jego klientki, z których większość, tak jak twórcy miejsca, podchodzi do tematu włosów z pasją. Jakie zabiegi wykonywane są szczególnie często? – W okresie jesiennym więcej klientek decydowało się na przyciemnianie włosów oraz na połączenia kolorystyczne beige bronde, czyli beżów i brązów w zestawie z blondem. W lecie królują jasne, świetliste odcienie, które – wedle gustu – dodatkowo urozmaicamy polewkami z pigmentami w kolorach różu, beżu lub fioletu, co nasyca kolor i nadaje mu niepowtarzalną poświatę. W tym roku więcej klientek decyduje się na odważne zmiany – na intensywne rudości wpadające w czerwienie czy pomarańcze – zauważa fryzjer. – Metoda, którą najczęściej wybierają klientki to shatush (tzw. na tapir), dzięki której możemy stworzyć bardzo naturalne przejście kolorystyczne, niekoniecznie zaczynające się od nasady. Technika nakładania na pojedyncze rozjaśnione pasma włosów tonerów o różnych odcieniach daje efekt optycznego zagęszczenia. Popularnością cieszy się też Air Touch, czyli rozjaśnianie niteczkowe, które polega na separacji włosów przy użyciu suszarki. Daje to efekt subtelnego przejścia odcieni, dzięki czemu można zachować większe przerwy między rozjaśnianiami włosów i lepiej zadbać o ich kondycję. Sprawdzi się to zwłaszcza latem, gdy włosy i tak są narażone na działanie chloru, słonej wody i słońca. Zależy nam też, aby podkreślać naturalne piękno, o którym coraz częściej zapominamy – mówi Wójcik. – Chcemy, aby każdy w salonie poczuł się szczególnie. Niezależnie od tego, z czym przyszedł, wyszedł z poczuciem nowej pewności siebie.