Choć grudzień jest miesiącem świętowania, kreacje w soczystych odcieniach, o nietuzinkowych formach i urzekających detalach można nosić nie tylko na wielkie wyjścia. W końcu mikołajkowe czerwienie nie muszą towarzyszyć oczekiwaniu na Gwiazdora. Aksamit, równie chętnie, co na wigilię, założymy na kameralny wieczór w gronie przyjaciół, a niewielka porcja sylwestrowych cekinów umili długi dzień w pracy.
The Vampire’s Wife: Wpływ Wednesday
Żakardowe koronki kojarzące się z subkulturą goth, czarno-białe paski i wszechobecny welur – wpływy serialu „Wednesday” sięgają daleko poza grono pasjonatów produkcji w reżyserii Tima Burtona. Po latach projektanci Blumarine, Versace czy Ricka Owensa odnajdują niezmierzone pokłady inspiracji w garderobie Morticii. Pokolenie TikToka całymi garściami czerpie ze stylu dziedziczki rodu Addamsów. Tę mroczną fascynację, ale w codziennym wydaniu, chyba najlepiej oddaje szyta z aksamitu sukienka The Vampire’s Wife. Ma uwodzicielską długość mini, bufiaste rękawy i wiązanie pod szyją przypominające popularny w epoce wiktoriańskiej żabot.
Rotate Birger Christensen: Think pink
Choć według Instytutu Pantone w 2023 r. kolorystyczny prym będzie wiodła głęboka fuksja – Viva Magenta – z rozmarzeniem wspominamy popularny jeszcze kilka ciepłych tygodni temu landrynkowy róż. Wpadający w pastele, zakrawający o purpurę lub w stylu Barbie, jak ten z sukienki skandynawskiej marki Rotate Birger Christensen. Projektu wyjątkowego, bo mimo trudnego odcienia oraz dziewczęcej formy (rozkloszowanej spódnicy i obfitych bufek), nie został przerysowany ani zinfantylizowany. Do noszenia w duecie z kozakami na masywnym obcasie.
Jonathan Simkhai: Niebieskie migdały
W symbolice pasję i pożądanie od wieków przypisuje się czerwieni, w świecie wyobraźni działają jednak inne reguły. Według senników to, że dana osoba w najbliższym czasie dozna platonicznej miłości, zwiastuje we śnie niebieska sukienka. Sprawmy więc sobie dobry omen na nowy rok, zanurzając się w niebieskościach od stóp do głów. Projekt Jonathana Simkhai oprócz pięknego odcienia, ma unikatową formę – dopasowany do ciała fason przełamuje peleryna wykonana z kaszmiru pochodzącego z recyklingu. Jesteśmy przekonani, że skradnie serce niejednej influencerki.
Magda Butrym: Imię róży
W tym sezonie kwiaty kwitną przez okrągły rok. W Loewe na torebkach, butach i sukienkach wyrastają pąki anturium. Jeremy Scott zdobi kapelusze Moschino wybarwionymi na przeróżne odcienie słonecznikami, a Magda Butrym niezmiennie formuje bukiety róż z coraz to nowych tkanin. Zimą zamiast różanych projektów z jedwabi proponujemy więc sukienki ze skóry w rubinowej czerwieni. Wybrany przez nas model został zbudowany ze spódnicy midi w kształcie litery A i asymetrycznego gorsetu o kroju halter. A że zdobią go prześwity, stworzy duet idealny z oversize’ową marynarką.
Saint Laurent: Miodowe lata
Chociaż w sezonie jesień-zima przeważają wpływy nowojorskiego minimalizmu ostatniej dekady XX w., eksperci przewidują, że wraz z nastaniem lata popularną estetykę Y2K zastąpi kontrolowany kicz nastały po roku 2010. W opozycji do tych tendencji stoi dyrektor kreatywny Saint Laurent Anthony Vaccarello, który coraz śmielej romansuje z obfitością lat 80. minionego wieku. Widać to w jego geometrycznych sylwetkach i wyrazistych detalach (tylko w przypadku tkanin odchodzi do bardziej zrównoważonych i szlachetnych alternatyw). Przykład? Zapinana na złote guziki sukienka maksi z architektonicznymi ramionami. Wypróbujcie ją w zestawie z męskimi mokasynami i bransoletami typu cuff.
Christopher Esber: Gorąca czekolada
Zimowa propozycja dla fanów wycinanek od mistrza tego rzemiosła, Christophera Esbera. Sukienka Ruched ma piękną długość maksi, okrągły dekolt i efektowne drapowanie na lewym biodrze, które przechodzi w subtelne peek-a-boo. Na dodatek występuje w jednym z najbardziej pożądanych odcieni sezonu – gorzkiej czekoladzie. Za przykładem największej miłośniczki koloru – Hailey Bieber – zestawcie ją z karmelowymi botkami, monumentalnym futrem ze sztucznego wilka lub norek w koniakowym brązie oraz masywną biżuterią.
Zara: Wielki błękit
Dzianina w arktycznym błękicie, ołówkowa spódnica sięgająca połowy łydki, maskujące wszelkie niedoskonałości marszczenie na linii bioder, przeskalowana góra przechodząca w bufiaste rękawy, krótki golf i zmysłowe wycięcie na plecach. Projektanci sukienki z Zary bezbłędnie uchwycili ponadczasowy czar lat 50. minionego wieku. W zależności od oprawy (ciężkich botków i kamelowego płaszcza, mokasynów oraz skórzanej bomberki lub sneakersów retro), sprawdzi się w bardziej klasycznym lub rockandrollowym wydaniu.
Dries van Noten: Przeminęło z wiatrem
Chociaż krawcy zapięli ją na ostatni guzik, sukienka Driesa van Notena uwodzicielsko bawi się ideą naked dress. Z tą różnicą, że jej przejrzyste właściwości można dostosowywać w zależności od pogody. Latem narzucicie ją na nagie ciało, zimą wystarczy dodać jedwabną halkę pod spód, by stworzyć dodatkową warstwę. Ale nie tylko w uniwersalności tkwi czar projektu. Został uszyty z malowanej w rdzawoczerwone róże jedwabnej żorżety, ma dodające lekkości asymetryczne przeszycia oraz powiewającą na wietrze spódnicę. Zachwyci nie tylko zagorzałe maksymalistki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.