Majtki to fajne słowo – mówią przyjaciółki, które wypuściły własną linię prostych codziennych fig. EŻ Undies powstała pod skrzydłami portalu Element Żeński tworzonego przez Paulinę Puchalską i Monikę Kucel.
– Być może na pierwszy rzut oka to zwykłe gacie. Różnica tkwi jednak w detalach – deklaruje Paulina Puchalska. Razem z przyjaciółką, Moniką Kucel postanowiła wypełnić niszę na rynku, produkując „majtki idealne” w wersji codziennej. Bo chociaż dziewczyny doceniają urok seksownych koronek, czasami mają ochotę na coś wygodnego i dyskretnego. Czegoś, co wymodeluje pupę, nie będzie odciskać się na ubraniu, zasłoni brzuch i będzie komfortowe.
– Do tej pory w Polsce można było kupić takie majtki wyłącznie w Marks & Spencer, choć upolowanie rozmiaru 8 (S) z wysokim stanem też nie było łatwe. Już wtedy przychodziła mi do głowy myśl, że musi być na nie zapotrzebowanie, skoro znikają w ekspresowym tempie. Odkąd zamknęli angielski sklep, straciłam zaufany punkt zaopatrzeniowy. Nie chciałam wspierać sieciówek, wykończenie fig wielu popularnych marek mi nie odpowiada, a majtki z bazaru to jednak majtki z bazaru – nie spełniają moich standardów jakości – dodaje Monika. Tak zapadła decyzja, że pora wypełnić niszę.
EŻ Undies, bo tak nazywa się marka, która powstała pod skrzydłami niszowego portalu Element Żeński założonego przez przyjaciółki, wyróżnia się wyjątkowym stosunkiem do swoich klientek. Tę grupę tworzą siostry, koleżanki, znajome założycielek. Dlatego produkt Elementu Żeńskiego jest pozbawiony wszystkiego, co zbędne – plastikowych opakowań, kokardek, różowych bibułek. Dla dziewczyn liczą się trwałość, funkcjonalność i brak marketingowej ściemy, więc do kampanii zaprosiły koleżanki, które wcale nie są modelkami. I zrezygnowały z mocnego retuszu.
– Body positivity jest dla nas tak naturalne, że nie przeszło nam przez myśl, żeby zrobić to inaczej. Nie wiemy, czy działa to na wszystkie Polki. Pewnie nie… Ale mało jest rzeczy, które działają na nas wszystkie – przyznaje Monika.
Podobno w modzie połowa sukcesu to jakościowe materiały. Paulina potwierdza tę tezę. – Tkanina, na którą się zdecydowałyśmy, jest nie tylko elastyczna i niezwykle przyjemna w dotyku, lecz także skutecznie pochłania wilgoć. Wewnętrzną wkładkę wykonano ze stuprocentowej bawełny. A Monika dodaje: – Im jestem starsza, tym większy nacisk kładę na jakość rzeczy, których używam. Kupuję mniej, za to dobrej jakości. Dobre technicznie majtki, w moim odczuciu, muszą być wygodne, utrzymywać na miejscu podpaskę, nie wchodzić za bardzo w rowek (chociaż czasami to „wina” pupy, nie majtek), nie pruć się w praniu, ładnie podkreślać kształty.
Dziewczyny nie ukrywają, że EŻ Undies to eksperyment. Na razie obserwują reakcję rynku, nie spiesząc się z decyzją, czy projekt przeobrazi się w markę.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.