W sezonie jesień-zima 2022 projektanci ogłaszają powrót do podstaw. Proponują wszechstronne garnitury, wyraziste płaszcze i basikowe topy. Biały podkoszulek bryluje w stylizacjach Prady i Sacai, w debiutanckiej kolekcji Matthieu Blazy’ego dla Bottegi Venety i u Acne Studios. Może być minimalistyczny, elegancki i zmysłowy.
Zaczęło się od białego topu z malutkim logo, który w wiosenno-letniej kolekcji dla Loewe zaprezentował Jonathan Anderson. Wtedy zasługiwał co najwyżej na miano mikrotrendu. Dziś, po zakończonych tygodniach mody na jesień-zimę 2022, stał się największym przebojem wybiegów. Proste podkoszulki włączyli do kolekcji najwięksi: Miuccia Prada i Raf Simons, debiutujący w Bottedze Venecie Matthieu Blazy i Jacquemus. Każde z nich dopilnowało, by biały top stanowił na tyle wyrazisty element stylizacji, by skusić fanki nowinek.
Biały top ma w szafie każdy. Kiedyś funkcjonował jako element bielizny, później stał się wygodnym ubraniem na co dzień. Bywał symbolem toksycznej męskości (w Stanach Zjednoczonych w latach 50. XX w. określało się go mianem wife beater, czyli „żonobijka”) albo tej pożądanej – wystarczy przypomnieć sobie Bruce’a Willisa w „Szklanej pułapce” czy Channinga Tatuma w „Magic Mike’u”. Na ekranie nosiły go także kobiety – główne bohaterki filmów akcji, feministki ratujące świat albo wychodzące poza przestarzałe podziały damskich i męskich profesji – Angelina Jolie w „Tomb Rider”, Michelle Rodriguez w „Szybkich i wściekłych” czy Sigourney Weaver w „Obcym”. Mają więc rację ci, którzy w eksponowaniu białego topu na wybiegach upatrują kolejnego etapu realizacji zasad płynnej płciowo mody.
Na podkoszulek w wersji high fashion można patrzeć też jak na – dosłownie – czystą kartę. Skoro tendencje powracają zgodnie z cyklicznością systemu mody, a jednym z najbardziej wyrazistych nurtów staje się swobodne czerpanie z rozmaitych estetyk i dekad, basikowy biały top może wyrażać Zeitgeist, zgodnie z którym bezzasadnym staje się pytanie, co wypada pokazywać na wybiegach jako modę luksusową, a co jest tylko prześmiewczym eksperymentem.
I tak, jak w interpretacji trendu, nic nie jest czarno-białe, w warstwie wizualnej także na pierwszy plan wysuwa się wielowymiarowość. U Blazy’ego podkoszulek, podobnie jak „dżinsy”, wykonany jest ze… skóry (ukłon w stronę skórzanego dziedzictwa domu mody Bottega Veneta). U Prady pozwala wyeksponować kultowe logo, a w kolekcji Sacai jest elementem wytwornej sukienki. Tak toczy się ekscytująca gra w zwyczajne-niezwyczajne.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.