Zamiast hali lub nowoczesnej przestrzeni – klimatyczna stajnia pod Warszawą. W miejsce głośnej muzyki – nastrojowe dźwięki gitary akustycznej. Kameralne grono gości i rodzinna atmosfera. Blanka Jordan i Zuzanna Wachowiak z BIZUU zrezygnowały z pokazu, który byłby w równym stopniu prezentacją nowej kolekcji, co wydarzeniem towarzyskim. Celebrując swoją pasję do mody, przypomniały natomiast, że w centrum każdej artystycznej działalności stoi człowiek.
Podczas tygodnia mody w Mediolanie projektant Umit Benan prezentację nowej kolekcji zorganizował we własnym domu. Rozmawiał z każdym z nielicznych i ściśle wyselekcjonowanych gości, częstował ich przygotowaną na świeżym powietrzu pastą, raczył winem i opowiadał o swoich inspiracjach. Nieco ponad tydzień wcześniej w Nowym Jorku Catherine Holstein z Khaite zaprosiła garstkę zaprzyjaźnionych dziennikarzy, stylistów i influencerów na kameralną kolację. Moda coraz częściej pokazuje ludzką twarz. Klienci chcą wiedzieć, kto projektuje ich rzeczy, a projektanci, kto kupuje ich produkty. Pragną poznawać dziennikarzy, którzy oceniają co sezon ich kolekcje i stylistów, którzy używają ich projektów do realizowania swoich kreatywnych wizji. Na podobny zabieg zdecydowały się w tym sezonie Blanka Jordan i Zuzanna Wachowiak. Prywatnie siostry, w pracy partnerki odpowiedzialne za jedną z najpopularniejszych marek – BIZUU. Pokaz nowej kolekcji zorganizowały w klimatycznej stajni pod Warszawą, a po zakończeniu prezentacji zaprosiły swoich gości na kolację.
Sielski klimat nie był przypadkiem. Cała jesienno-zimowa odsłona marki zbudowana jest bowiem wokół elementów stylów boho i western, przeplatanych motywami z lat 80.: mocno podkreśloną talią, wyraźnie zaznaczoną linią ramion i oversize’owymi fasonami. Nowy sezon w interpretacji Wachowiak i Jordan to tak charakterystyczna dla ich marki afirmacja kobiecej sylwetki, ale też wyraźnie śmielsze eksperymenty z proporcjami. Swetry mają bufiaste rękawy, dżinsy szersze i zwężane ku dołowi nogawki, a marynarki luźniejsze i wyraźnie inspirowane męską garderobą fasony.
Jesienna odsłona BIZUU to także prawdziwa parada okryć wierzchnich, tych bardziej i mniej oczywistych: klasycznych płaszczy w kratę, oversize’owych modeli z dużym kołnierzem, ale też kamizelek-kożuchów, które aż się proszą o to, by zestawić je z grubym swetrem i kowbojkami. Całość świetnie uzupełniają detale: paski z łańcuchów, wysokie i wydłużające szyję kołnierze czy kolorowe chustki, które przezornie wpuszczono w szlufki ciemnych dżinsów i które przełamywały mocny charakter skórzanych koszul.
To ready-to-wear, z którego można czerpać dowolnie – niektórych zainspirują bowiem total looki z wybiegu, inni zechcą wystylizować elementy kolekcji na własny sposób. Projektantki nie narzucają gotowych rozwiązań, ponieważ wiedzą, jak bardzo zróżnicowana jest ich grupa docelowa i jak nieoczywiste bywają wybory kobiet. Same o sobie mówią, że jedna jest sercem, druga rozumem. Trudno chyba o lepszą kombinację.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.