W tym sezonie mniej naprawdę znaczy więcej. Przykład? Stylizacja Blake Lively z gali Gem Awards. Jej mała czarna z wycięciami to podręcznikowy przykład nowojorskiego minimalizmu z nutą ekstrawagancji Upper East Side. A także najlepszy dowód na to, że nie bez przyczyny wybrano ją na prowadzącą tegoroczną Met Galę.
Choć w 2021 roku platforma HBO zaprosiła nas do powrotu na Upper East Side wraz z odświeżoną wersją „Plotkary”, fani oryginalnej produkcji wciąż wyczekują odpowiedzi na pytanie, co słychać u Vanessy Abrams, Nate’a Archibalda i Dana Humphreya (choć ten naraził się chyba zbyt wielu widzom). A także co noszą bogate dzieciaki z Manhattanu. Czy Blair do dziś nie rozstaje się z ulubionymi opaskami? U kogo Chuck szyje garnitury? I przede wszystkim – czy w stylu Sereny wciąż wyczuwa się ten jej luz-blues? Do wszystkich niecierpliwych: kreacja z ostatniego wyjścia Blake Lively rozwieje wasze wątpliwości.
Na gali Gem Awards, celebrującej jubilerski i zegarmistrzowski kunszt rzemieślników, odtwórczyni roli van der Woodsen wystąpiła w dopasowanej sukience z kolekcji Sergio Hudsona na jesień-zimę 2021. Skórzana góra małej czarnej przyciągała wzrok głębokim dekoltem, który płynnie przechodził w wycięcie eksponujące tors. Dół – to ołówkowa spódnica z wysokim stanem. Do kreacji aktorka dopasowała geometryczne kolczyki Lorraine Schwartz, beżową kopertówkę z archiwów Chanel i szpilki Christiana Louboutina pokryte srebrzystymi kryształkami. W subtelnym makijażu Blake na pierwszy plan wysuwała się pąsowa szminka o satynowym wykończeniu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.