Demna, dyrektor kreatywny Balenciagi, jest ekspertem w projektowaniu ugly shoes. Po crocsach sygnowanych logo marki, także w wersji na obcasie, przyszedł czas na połyskujące chodaki.
Brzydkie buty – im bardziej niezgrabne, masywne i ekstrawaganckie, tym lepiej. Można je kochać lub nienawidzić, ale ugly shoes nie dają o sobie zapomnieć. Nic więc dziwnego, że projektanci prześcigają się w projektowaniu coraz dziwniejszych wariacji na temat klasycznych modeli. Prym w tej dziedzinie wiodą od pewnego czasu Jonathan Anderson i Demna.
Pierwszy zaprojektował mule przypominające kocie łapy i chodaki w kształcie żaby z kolekcji JW Anderson na sezon jesień-zima 2023. Znakiem rozpoznawczym dyrektora kreatywnego Balenciagi stały się z kolei uwielbiane przez gwiazdy (choć szalenie niepraktyczne) pantaboots oraz sygnowane logo marki przeskalowane crocsy.
Teraz tytuł najbrzydszych butów sezonu należy do Technoclogs, czyli gumowych chodaki Balenciagi przyozdobionych połyskującymi cyrkoniami. Choć na wybiegu zadebiutowały już podczas jesienno-zimowych pokazów, kolekcję przyćmiły kolejne skandale wokół domu modu.
Teraz Technoclogs w końcu trafiły do sklepów (kosztują ponad osiem tysięcy dolarów), w pięciu rożnych kolorach: połyskującym srebrnym i niebieskim, neonowym pomarańczowym, brązie w odcieniu dębu i klasycznej czerni. Internauci porównują je do butów Aladyna w wersji high fashion.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.