Na paryskim pokazie YZY Ye West zaprezentował hasła „White Lives Matter”, używane przez środowiska rasistowskie. Słusznie posypały się na niego gromy. Skrytykowała go także redaktorka mody amerykańskiej edycji „Vogue’a” i stylistka Gabriella Karefa-Johnson. Zamiast z godnością przyjąć krytykę, raper odpowiedział atakiem.
„T-shirt, który ten człowiek wymyślił, wyprodukował i udostępnił światu, to czyste zło” – napisała o kontrowersyjnym projekcie Ye Karefa-Johnson. Słowa redaktorki – „Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia, nie ma w tym żadnej sztuki” – rozwścieczyły rapera.
Ye rozpoczął na Instagramie kampanię nienawiści przeciwko Karefie-Johnson. Nie tylko próbował ją ośmieszyć, ale zachęcał też innych do ataków na dziennikarkę, która jego taktykę nazwała „niesamowicie nieodpowiedzialną i niebezpieczną”. Raper przekroczył granicę. Świat mody nie mógł przemilczeć jego zachowania.
W obronie Gabrielli Karefa-Johnson
Po publikacji postów na Instagramie Ye, nie trzeba było długo czekać na reakcję. Branża mody stanęła po stronie prześladowanej dziennikarki. Błyskawicznie zareagował amerykański „Vogue”, z którym współpracuje Karefa-Johnson.
„Vogue wspiera Gabriellę Karefę-Johnson, naszą globalną redaktorkę ds. mody i wieloletnią współpracowniczkę. Została zaatakowana i zastraszona. To niedopuszczalne. Teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebne są takie głosy, jak jej, a podczas prywatnego spotkania z Ye po raz kolejny powiedziała prawdę na swoich warunkach” – czytamy w oświadczeniu „Vogue’a” na Instagramie.
Głos w sprawie zabrała także Gigi Hadid, wprost nazywając Ye „prześladowcą” w komentarzu pod jednym z jego postów.
„Jesteś niebezpiecznym narcyzem, który pragnie uznania od świata mody” – skomentował zachowanie Ye dyrektor kreatywny Supreme Tremaine Emory. Skrytykował go także za wykorzystywanie śmierci Virgila Abloha w prywatnej kampanii nienawiści.
Przeprosiny Ye
Gdy najważniejsze postaci świata mody zabrały głos w obronie Gabrielli Karefy-Johnson, redaktorka spotkała się z raperem. Spotkanie miało trwać aż dwie godziny. Raper nazywając Karefę-Johnson „swoją siostrą”, zdradził, że po wzajemnych przeprosinach zjedli razem kolację. Redaktorka podziękowała na swoim instastories za wsparcie. Zapewniła też, że będzie zawsze głośno wyrażać swoje zdanie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.