Znaleziono 0 artykułów
03.12.2024

Budżet i wolność potrzebne jak tlen. Kolekt to nowy inkubator artystycznych projektów

Widowk wystawy „Materiał jako narracja” amserdamskie przestrzeni Indebt założonej przez Ciro Duclos, Reina Kooijmana, Sema Reijntjensa i Emila Lanza. Fot. Christiaan van Leeuwen

Możliwość pracy nad własnymi projektami to być albo nie być młodych twórców, świeżo po studiach artystycznych. Kolekt to inkubator, który daje im nową szansę. Łączy z inwestorami pozostawiającymi artystom wolność tworzenia. Jak to działa? Rozmawiamy z Aleksandrą Powalacz, współautorką oddolnej inicjatywy.

Xenia Kwiatkowska, Julia i Aleksandra Powalacz mają po dwadzieścia kilka lat, dyplomy prestiżowych artystycznych uczelni, doświadczenia studiowania i pracy za granicą. Stoją przed pytaniem: co dalej? Kolejny krok nie jest już oczywisty, ukierunkuje albo przekreśli ścieżkę kariery. 

Natalia Gwiżdż, Fot. Christiaan van Leeuwen

Studia przygotowują teoretycznie, rynek ściera się z realiami

 Obserwujemy, jak wiele bardzo zdolnych osób z naszego bliskiego otoczenia próbuje skupić się na rozwoju i tworzyć niezależną sztukę, ale na drodze stają im pieniądze. Żeby finansować projekty i jednocześnie się utrzymać, często podejmują pracę, zupełnie niezwiązaną z wykształceniem – tłumaczy Aleksandra Powalacz. Co to oznacza w praktyce? Codzienną walkę o energię i wytrwałość. Wiele świetnie zapowiadających się koncepcji, utknąwszy w poczekalni na miesiące i lata, rozmywa się. Zdolni twórcy tracą napęd, porzucają artystyczne kariery.

To mogło być też doświadczenie Aleksandry i Julii, sióstr, które niedawno zrealizowały swój wspólny debiut filmowy „Dom/Home”. – Miałyśmy dużo szczęścia, ponieważ mogłyśmy liczyć na wsparcie ze strony sektora prywatnego. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że publiczne instytucje kultury, zarówno w Polsce, jak i na świecie, zamiast pomagać, narzucają ograniczenia, które krępują artystyczną wolność. Dlatego postanowiłyśmy działać oddolnie – wykorzystać nasze doświadczenia, kontakty i stworzyć platformę, której nam samym brakowało – dodaje Aleksandra.

Widowk wystawy „Materiał jako narracja” amserdamskie przestrzeni Indebt założonej przez Ciro Duclos, Reina Kooijmana, Sema Reijntjensa i Emila Lanza.

Na listopadowej wystawie w Amsterdamie „Material as Narrative” Kolekt zaprezentował prace 16 artystów i artystek. To m.in. dźwiękowe obiekty Mateusza Godlewskiego, który jest kompozytorem tworzącym w Amsterdamie, tkaniny Agnieszki Owsiany, która na co dzień mieszka w Poznaniu i właśnie odbyła wielomiesięczne stypendium w prestiżowej Josef & Anni Albers Foundation, czy kamienne rzeźby londyńskiego artysty Jerry’ego Floreza Vasqueza. – Ta wystawa, podobnie jak sam Kolekt, powstała z bardzo prywatnej potrzeby zaprezentowania się, pokazałyśmy więc też własne prace– mówi Powalacz, wskazując na pracę wideo.

Kolekt: Kolektywnie do celu

Kolekt nie jest galerią reprezentującą artystów i artystki. W swoim zamyśle przypomina raczej inkubator, który gromadzi konkretne pomysły potrzebujące do realizacji określonych funduszy. – Naszą rolą jest dobra selekcja projektów i promocja, a następnie znalezienie inwestorów – tłumaczy Aleksandra i dodaje, że liczy na sektor prywatny – osoby, które na co dzień interesują się kulturą, ale też na kolekcjonerów. Nowatorskim rozwiązaniem są elastyczne modele finansowania, w których mogą uczestniczyć inwestorzy, Kolekt i sami artyści. – Rozdzielamy naszą działalność na kolaboracje, gdzie szukamy inwestorów finansujących materiały, biorąc udział w procesie kreatywnym (w różnym stopniu), i na działalność kuratorską, w której pokazujemy gotowe prace – mówi Aleksandra. Zrealizowane z tak zebranego budżetu prace mogą brać udział w wystawach lub zostać sprzedane z zyskiem. Kluczowa jest wspólna motywacja i transparentność procesu finansowania.

 Jerry Florez Vasquez, Fot. Christiaan van Leeuwen

Początkowo skupiony głównie na polskich twórcach Kolekt od roku zmienia strategie: zaczął działać na międzynarodowym rynku i reprezentować prace artystów o różnym pochodzeniu. Kluczem do selekcji pozostaje jakość koncepcji i granica wieku – 35 lat, co w świecie sztuki i designu oznacza kategorię „młody twórca”.

Na przestrzeni mijającego roku Kolekt zorganizował trzy wystawy. Dwie w Warszawie – w Pawilonie Bliska 12 i w przestrzeni Marszałkowska 18, jedną w Amsterdamie, w znanym z eksperymentalnych działań miejscu – Indebt.  –Mieliśmy świetny odbiór, dzięki temu już teraz mogę zapowiedzieć kolejne wystawy – w lutym 2025 r. w nowej przestrzeni post-office w Amsterdamie, a w maju w Nowym Jorku – mówi Aleksandra, zastrzegając, że Warszawa nie zniknie z mapy działań kolektywu – I to nie tylko ze względów sentymentalnych. Gdy w 2024 r., po siedmiu latach nieobecności, wróciłam tu, uderzył mnie dynamiczny rozwój miasta. Warszawa, z całym swoim gospodarczym, ekonomicznym i politycznym potencjałem, staje się przestrzenią, w której sztuka znajduje pole do niezwykłego oddziaływania i głębokiej obecności.

Basia Czyżewska
  1. Kultura
  2. Design
  3. Budżet i wolność potrzebne jak tlen. Kolekt to nowy inkubator artystycznych projektów
Proszę czekać..
Zamknij