W strefie klimatu umiarkowanego, nieopodal zwrotnika, obok czterech usystematyzowanych pór roku obserwuje się jedną dodatkową – przedwiośnie. Sezon leniwych zmian, roztopu, wybudzania się z hibernacji. Dni są wtedy wyraźnie dłuższe, słońce nabiera rumieńców, choć deszczowa aura nie odpuszcza. By nieco umilić czas oczekiwania na pełen rozkwit, założycielka i dyrektorka kreatywna obuwniczej marki Vanda Novak, Dominika Nowak, wypuszcza więc linię botków, muli oraz kozaków na szarobure tu i teraz.
To nie jest klasyczna wiosenna kolekcja. Dominika, założycielka i dyrektorka kreatywna marki Vanda Novak, nie afirmuje ukwieconych łąk, nie stroi ulic w kolory. – Zima w Polsce ciągnie się w nieskończoność. Dlatego w kapsule i jej kampanii chcieliśmy uchwycić powszechną tęsknotę za latem, gorącem, ciepłotą.
Najnowsza kolekcja butów od Vandy Novak umila długie oczekiwanie na pełnię lata
Sesja promocyjna jest przewrotna. Projektantka kontynuuje w niej tendencję z poprzednich sezonów: studio osnuwa mgła, pojawia się mrok i kilka wiązek światła wybijających na pierwszy plan rzecz najważniejszą, czyli buty. Światło nie przypomina już tego dyskotekowego, z linii nawiązującej do lat 80. XX wieku, a przebijające się przez chmury pierwsze promienie marcowego słońca: sennego, rozleniwionego po miesiącach beztroski. Takiego, które pobudza do życia.
W kontraście do jego ciepła pozostaje paleta barw kolekcji, oscylująca wokół subtelnych beżów, szarości, czerni czy głębokich brązów – kolorów czysto teoretycznie niekojarzących się z wiosną, ale z wiosną związanych. – Przecież zaledwie dwa lata temu w kwietniu na chodnikach leżakował śnieg. Zeszłoroczna majówka była naprawdę mroźna – tłumaczy Dominika. Inspiracje czerpała z natury: swoje rozmydlone grafity znalazła w poszarzałych trawach, cielistości – w otulającej ogrody słomie.
Zamiast pantofelków na wiosnę, botki na przedwiośnie
Kolekcja jest niezwykła jednak nie tylko ze względu na swoją sezonowość. Niemal w całości powstała z bestsellerów. Dominika sięga w niej po sprawdzone patenty, rozwiązania, kroje i odświeża klasyki. Jest charakterystyczna kulka wieńcząca obcas, nosek ścięty w szpic czy jeszcze całkiem świeża faktura plecionki, tłoczona w miękkiej, ekologicznej skórze. To z niej skonstruowano efektowne mule czy pozbawiony palców i pięty model Negin. – Statusu przeboju jeszcze nie uzyskał. Ale uznałam, że skoro każda noga wygląda w nim dobrze, po prostu trzeba go powtórzyć – mówi projektantka.
Są odświeżone kozaki Lauren z nasuniętym na cholewkę pokrowcem ze skóry czy kultowe już botki Vera, tym razem wzniesione na niższym obcasie, mającym zaledwie trzy i pół centymetra.
Wśród nowości pierwsze skrzypce grają z kolei botki Elisa, osadzone na dużej kuli. – To but bardzo funkcjonalny, niemalże płaski. Ma wysmuklający stopę szpic i piętę tak obłą jak w epoce Space Age. I choć powstał na prośbę klientek, Dominika nieśmiało przyznaje, że sama też własnie na ten model czeka najbardziej. – Wreszcie będę mogła wyjść ze swoich zimowych trapów – śmieje się. W końcu już niebawem wiosna.
Kolekcja Canvas dostępna jest w butiku marki przy ul. Mokotowskiej 51/53 oraz w sklepie online: www.vandanovak.com.
Fotograf: Maria Biel
Styling: Michał Koszek
Modelki: Kessy Iriza, Denisa Depka
Makeup & Hair: Aleksandra Artychowska Produkcja: Martyna Florkiewicz
Asystent Produkcji: Julia Białowąs, Gianluca Pica
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.