Na ceremonię otwarcia 76. festiwalu filmowego w Cannes Catherine Zeta-Jones wybrała płomienną suknię z kolekcji haute couture Elie Saab. Na czerwonym dywanie towarzyszył jej mąż, Michael Douglas, który odebrał honorową Złotą Palmę, oraz córka Carys.
Dopiero co fani Douglasów mogli podziwiać zdjęcia hollywoodzkiej rodziny z wakacji w deszczowej Wenecji. Teraz klan zawitał na Lazurowe Wybrzeże. Na czerwonym dywanie ceremonii otwarcia 76. festiwalu filmowego w Cannes Michaelowi Douglasowi, który odebrał honorową Złotą Palmę, za całokształt twórczości towarzyszyły najważniejsze kobiety jego życia: żona, Catherine Zeta-Jones, oraz córka Carys. Tym razem zabrakło u boku ojca jego syna, Dylana.
Michael Douglas, syn Kirka, rozpoczął karierę na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. W ciągu półwiecza pracy twórczej zdobył dwa Oscary, pięć Złotych Globów, nagrodę Emmy oraz wyróżnienie Cecila B. DeMille’a za całokształt twórczości. Do jego najgłośniejszych ról należą występy w „Wall Street”, „Fatalnym zauroczeniu” czy „Nagim instynkcie”. W ostatnich latach osiągnął sukces w telewizji, grając tytułową rolę w komedii „The Kominsky Method”. Wkrótce, także na małym ekranie, wcieli się w Ronalda Reagana. Od końca minionego milenium związany jest z młodszą o 25 lat Catherine Zeta-Jones. Z aktorką wychowuje dwoje dzieci – córkę Carys i syna Dylana.
Na czerwonym dywanie ceremonii otwarcia 76. festiwalu filmowego w Cannes aktorka, która ostatnio stała się ikoną pokolenia TikToka za sprawą roli w netfliksowym przeboju „Wednesday”, zaprezentowała się w kreacji z kolekcji haute couture Elie Saab. Łącząca kilka odcieni czerwieni suknia wyróżniała się peleryną, romantycznymi plisami i bardzo głębokim dekoltem. Gwiazda dobrała szminkę pod kolor stylizacji. U tego samego projektanta ubrała się 20-letnia Carys. Jej koronkowa suknia jednocześnie wpisywała się w trend na naked dress i ślubną biel, która spodobała się bywalczyniom MET Gali. W uszach gwiazdorskiej córki lśniły diamentowe kolczyki. Ojciec rodziny wybrał czarny garnitur, białą koszulę i muszkę. – Za każdym razem, gdy jestem w Cannes, czuję powiew świeżego powietrza. To miejsce pozwala zaistnieć wspaniałym artystom, którzy do perfekcji opanowali sztukę opowiadania historii – mówił Douglas.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.