Kolekcja Chanel na sezon jesień-zima 2019-2020 była ostatnią stworzoną z udziałem Karla Lagerfelda. Razem ze swoją prawą ręką, a obecną dyrektor kreatywną francuskiego domu mody, Virginie Viard, zaprezentowali wtedy najnowszy model torebki Chanel, która łączy w sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Kolekcja, którą cesarz mody zaprojektował ze swoją następczynią, została nagrodzona owacjami na stojąco. Nie obyło się także bez chwil wzruszenia, kiedy tuż przed rozpoczęciem pokazu uczczono jego pamięć minutą ciszy. Modelki tym razem przechadzały się po sztucznym śniegu uliczkami alpejskiej wioski, prezentując dobrze znane tweedowe garnitury w nowej odsłonie, białe sukienki bogato zdobione piórami, a także długie płaszcze, które znalazłyby się we współczesnej garderobie Coco Chanel.
Na wybiegu zaprezentowany został także po raz pierwszy nowy model torebki – Chanel 19. Nazwa odnosząca się do 2019 roku nawiązuje do modelu 2.55 z roku 1955, w którym to Mademoiselle zaprojektowała ten model torebki.
Dostępna w trzech różnych rozmiarach, Chanel 19 to prostokątna propozycja z dużą klapą, która przyciąga uwagę wyrazistym pikowaniem, a także zapięciem w charakterystyczne dla domu mody litery „C”, tym razem w rozmiarze XXL. Metalowy pasek przeplatany skórą również występuje w trzech wersjach. Jego długość sprawia, że można ją nosić zarówno przez ramię, jak i w klasyczny sposób. Opcja belt bag pozwala zapiąć torebkę w talii i nosić w formie modnej od kilku sezonów nerki.
Skórzana opcja to propozycja w klasycznej czerni, bieli i beżu, ale także turkusie, zieleni, głębokiej czerwieni i ciemnym różu. Wersje tweedowe modelu Chanel 19 idealnie współgrają z ubraniami z kolekcji i dostępne są w ośmiu wersjach kolorystycznych.
Wyrazista i wyrafinowana, a jednocześnie praktyczna Chanel 19 zachwyca detalami, które sprawiają, że model stanie się idealnym towarzyszem dnia codziennego.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.