Największe domy mody angażują się w kolejne filmowe wyzwania, nie tylko projektując kreacje dla gwiazd na czerwone dywany, lecz także kostiumy, które widzimy na ekranie. Jedna z takich współprac, na planie „Kochanicy króla Jeanne du Barry” w reżyserii Maïwenn, dla której dom mody Chanel przygotował sześć zachwycających kreacji, ma szansę przejść do historii zarówno kina, jak i mody.
Chanel i „Kochanica króla Jeanne du Barry”
O nakręceniu filmu o Jeanne Vaubernier, młodej, ambitnej kobiecie z nizin społecznych, która rozkochała w sobie Ludwika XV, Maïwenn zamarzyła 17 lat temu. Na ten pomysł wpadła po obejrzeniu „Marii Antoniny” Sofii Coppoli, gdzie Jeanne du Barry była postacią epizodyczną. – Zakochałam się w niej i jej epoce. Zaczęłam zgłębiać jej szczegółową biografię i już wtedy czułam przemożną potrzebę nakręcenia o niej filmu, ale na 10 lat odłożyłam te plany na półkę. Wydawało mi się, że nie jestem odpowiednią osobą do zajęcia się tym tematem. Jednak za każdym razem, gdy kończyłam pracę nad kolejnym tytułem, wracałam do jej biografii – powiedziała Maïwenn w jednym z wywiadów.
„Kochanica króla Jeanne du Barry” miała premierę na tegorocznym festiwalu w Cannes jako film otwarcia. Film z Johnnym Deppem w roli Ludwika XV i Maïwenn, która nie tylko stanęła za kamerą, lecz także wcieliła się w tytułową postać, podzielił widzów i krytyków. Jednak co do jednego większość jest zgodna: świetnie oddanego ducha epoki oraz zachwycających kostiumów. Charakter i nieszablonowość Jeanne du Barry wybrzmiała nie tylko dzięki brawurowej grze Maïwenn, ale i wyjątkowym kostiumom. Bohaterka nosiła się inaczej niż powściągliwi arystokraci, czym również ściągała na siebie uwagę. Jej swawolny styl przejawiał się w luźno rozpuszczonych włosach, gdy wszyscy nosili misternie upięte fryzury lub groteskowe peruki. Na francuski dwór Jeanne du Barry wprowadziła szerokie, pionowe pasy, a nawet – co wówczas najbardziej szokowało – spodnie do jazdy konnej noszone przez damę. Te na dobre weszły do kanonu mody dopiero za sprawą Coco Chanel. Ale nie tylko rewolucyjne podejście do ubioru łączyło francuską projektantkę i skandalistkę dworu Ludwika XV. Obie urodziły się 19 sierpnia.
Francuski dom mody Chanel zaangażował się we wsparcie pionu kostiumów „Kochanicy króla Jeanne du Barry” już na etapie przygotowań do produkcji, a Maïwenn nie mogła sobie wyobrazić lepszego modowego partnera. – Byłam bardzo wymagająca w kwestii strojów w filmie. Chciałam, aby pion kostiumów czuł wolność, aby poszukiwał inspiracji w XVIII wieku, ale docierał do nich różnymi drogami. Efekt jest połączeniem wizji mojej i Virginie Viard z doświadczeniem Jürgena Doeringa – mówi Maïwenn. Reżyserka przyznała, że przez lata robiła moodboardy do filmu, nie mając pojęcia, że zdjęcia ubrań, które wybierała, to kreacje Chanel.
Projektantka i kostiumograf „Kochanicy króla Jeanne du Barry”: Virginie Viard i Jürgen Doering
Dla Virginie Viard, dyrektorki kreatywnej domu mody Chanel, to nie pierwsza praca na planie zdjęciowym – była kostiumografką przy produkcjach Krzysztofa Kieślowskiego „Trzy kolory: Biały” i „Trzy kolor: Niebieski”. Tym razem miała okazję współpracować z Jürgenem Doeringem, który w „Kochanicy króla Jeanne du Barry” był szefem pionu kostiumów. Dla niego był to pierwszy film kostiumowy, wcześniej pracował przy produkcjach osadzonych w latach 60. („Po maju” Oliviera Assayasa), 70. („Piękne lato” Catherine Corsini) i 80. („Miłość to zabawa” Cédrica Angera). Z kolei w serialu HBO „Irma Vep” ubierana przez niego Alicia Vikander przenosi się do Paryża z początku XX wieku, czyli mniej więcej do czasów, kiedy powstał pierwszy butik Chanel.
Francuski dom mody angażował się w produkcję filmową nie tylko w przypadku „Kochanicy króla Jeanne du Barry”, ale i m.in. przy okazji filmu „Spencer”, za który ambasadorka Chanel Kristen Stewart, wcielająca się w księżnę Dianę, dostała nominację do Oscara.
Sześć kreacji Chanel w „Kochanicy króla Jeanne du Barry”
Pod okiem Virginie Viard powstało sześć wyjątkowych projektów, które przypadły bohaterce Maïwenn. Do najbardziej widowiskowych należy tweedowa kreacja inspirowana suknią ślubną stworzoną przez Karla Lagerfelda, którą Claudia Schiffer prezentowała na pokazie Chanel jesień-zima 1992/1993. Miała ją też na tegorocznej MET Gali Dua Lipa. Maïwenn na ekranie nosi ją z dopasowanym, krótkim żakietem. Kolejną kreacją, która nie ujdzie uwadze fanów mody, jest efektowna błękitna suknia obszyta falbanami, inspirowana jednym z projektów z 1995 roku. Do innej gorsetowej sukni w kolorze écru Maïwenn nosi charakterystyczną, przewiązaną na szyi aksamitną wstążkę.
– W pracy z kostiumami staraliśmy się znaleźć sprawiedliwy, ale i współczesny sposób działania. Zdarza się w tym zawodzie utknąć za bardzo w odniesieniach, obrazach i książkach historycznych. Nie lubię tego. Pragnę uciec od tych zamkniętych światów i wnieść w opisywaną epokę powiew świeżości – mówi Jürgen Doering.
Współpraca Chanel i Maïwenn nie kończy się na kostiumach. Francuski dom mody wyposażył Jeanne du Barry także w biżuterię, którą możemy zobaczyć też na plakacie filmu. Naszyjnik skandalistki był inspirowany kolekcją Bijoux de Diamants, stworzoną przez samą Coco Chanel. Projektantka wywołała nią w Paryżu ogromny skandal, gdyż jej premiera odbyła się podczas wielkiego kryzysu. Jak widać, Jeanne du Barry i Coco Chanel miały ze sobą więcej wspólnego, niż moglibyśmy przypuszczać.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.