Skromność, filozofia prostoty, a może przywiązanie do mody celebrującej codzienność? Choć pokazem jesień-zima 2023 założyciele Proenzy Schouler – Lazaro Hernandez i Jack McCollough – świętowali 20-lecie marki, nie nazywają kolekcji jubileuszową. Ale przyznają, że jest najbardziej osobistą. Traktują ją bardziej jak bilans, czas podsumowań i wspominania klientek oraz przyjaciółek, które dom mody zyskał na przestrzeni dwóch ostatnich dekad.
Lazaro Hernandez i Jack McCollough 20-lecie Proenzy Schouler mogliby świętować z przepychem, ale zamiast hucznego festiwalu obfitości postanowili uczcić ważną datę na własnych, minimalistycznych zasadach.
Jubileuszowy pokaz zorganizowali w swoim studiu w Soho, gwiazdą kolekcji mianowali Chloë Sevigny, która z marką związana jest od początku jej istnienia. I zaprezentowali modę najwyższych lotów – stawiającą akcent na konstrukcję oraz perfekcję detalu, a zarazem pragmatyczną, codzienną. – Celebrujemy ciągłość – mówił Hernandez za kulisami, przypominając, jak aktualne są projekty duetu z archiwalnych kolekcji. – Chodzi o to, by miksować stare z nowym, a nie budować szafę co sezon od zera.
Pierwsze skrzypce grały tu uwodzące prostotą garnitury i zamaszyste sukienki. Królowały harmonijne faktury, ale co rusz pojawiała się zabawa kolorem, choćby pod postacią złocistych spodni czy srebrzystych kowbojek. Były dopasowujące się do ciała suknie tuby i warstwowe obudowywanie sylwetki rozłożystymi spódnicami, taliowanymi marynarkami, asymetrycznymi kożuchami podszytymi barankiem. Przewijały się charakterystyczne dla marki frędzle, ale i modne spódnice ołówkowe szyte ze skóry. Wprowadzenie pożądanego projektu nie wynikało jednak z uporczywego śledzenia trendów, lecz tego, że Lazaro Hernandez i Jack McCollough naprawdę wnikliwie słuchają swoich klientek. Wystawiając na wybiegu 40 sylwetek reprezentujących „jeden dzień z życia kobiety opowiedziany na kilkadziesiąt sposobów”, to im poświęcili jubileuszowy sezon.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.