Kendall Jenner została bohaterką widowiskowego filmu dla marki Reserved. O kulisach projektu rozmawiamy z twórcami głośnej kampanii – Moniką Kapłan, Global Marketing Director Reserved, stylistą Jacobem K i reżyserem Gordonem von Steinerem.
To, co widzimy, jest piękne, choć zagadkowe. Kendall Jenner, przedstawicielka pokolenia Z, pojawia się nagle w starej włoskiej willi. I przeobraża się w kobietę z innej epoki. Wciela się w role bohaterek z minionych dekad – włoską piękność przywodząca na myśl Sophię Loren, ekscentryczną tancerkę, która może kojarzyć się z filmami Luisa Buñuela, młodą dziewczynę bliźniaczo podobną do Natalie Portman z „Leona zawodowca”, czy wreszcie tajemniczą syrenę. Każda z tych postaci uosabia inną definicję kobiecości. Paradoks polega na tym, że w oczach widza, one wszystkie stają się też Kendall.
– Lubię zgrzyty. Lubię łączyć rzeczy, które są nieoczywiste, np. historyzujące elementy i arystokratyczny splendor w modzie z popem – mówi Monika Kapłan, Global Marketing Director Reserved, która stoi za najnowszą kampanią. Pomysł, żeby kolekcję marki, w których szczególnie silną inspiracją okazała się moda retro, zderzyć z jedną z najpopularniejszych światowych influencerek, był punktem wyjścia projektu. O tym, że Kendall świetnie sprawdziłaby się w głównej roli, Monika pomyślała, oglądając głośną sesję Merta i Marcusa z lutowego wydania „Vogue Italia”, gdzie Jenner przekonująco gra gwiazdę złotej ery kina.
– Kendall Jenner to fenomen. Z jednej strony swoją popularność zawdzięcza rodzinie Jennerów i Kardashianów, z drugiej – potrafi wyjść z tej roli – uzasadnia Kapłan i dodaje. – Robi spektakularną karierę w świecie mody. Pracuje dla najlepszych agencji modelek i luksusowych domów mody. Jest współczesnym ideałem piękna.
Pomysł pochwycił Gordon von Steiner. Filmowiec współpracował już z marką przy kampanii z Cindy Crawford i Joanną Kulig. Ożywił koncepcję w spektakularnych scenach, wprowadzając też swój ulubiony element, czyli surrealistyczny taniec. Wtedy pojawiło się kluczowe pytanie, czy Jenner, która ma dopiero 23 lata, jest uznaną modelką, ale jednak nie aktorką, podejmie wyzwanie wcielenia się aż w cztery postaci. Czy będzie miała ochotę zaangażować się w tak wymagający projekt?
Ku wielkiemu zaskoczeniu, Jenner okazała się bardzo otwarta. – Kendall przyjechała na plan z ochroną i specjalistą od mediów społecznościowych. Była skupiona i profesjonalna – dodaje Monika. – Współpracowała z Gordonem w scenach tańca. W ogrodzie willi wybudowaliśmy wielkie akwarium, w którym miała pływać syrena. W tych scenach miała wystąpić dublerka – włoska performerka, która ma swój show i pływa przed publicznością, ale okazało się, że Kendall nie ma żadnego problemu z tym, żeby wejść do niezbyt ciepłej wody. W ogóle się tego nie spodziewaliśmy.
Może dlatego, że przy projekcie pracowała ekipa sław. Poza Gordonem von Steinerem, który ma na swoim koncie współprace z z Pradą, Guccim i amerykańskim „Vogue’iem", na planie spotkali się stylista włoskiego „Vogue’a” i pokazów Versace Jacob K, za makijaż odpowiadała ekscentryczna Isamaya Ffrench, szefowa urody magazynu „Dazed” i globalna ambasadorka marki Christian Louboutin, a włosy stylizował Syd Hayes, stały współpracownik włoskiego i brytyjskiego „Vogue’a”, ale też Miu Miu, Louis Vuitton czy Loewe.
– Mój ulubiony look i epizod filmowy związany jest ze sceną tańca. Stylizacja była bardzo oszczędna – skórzana spódnica, golf i para butów na płaskim obcasie. Nowoczesna i lekka, pozwalała Kendall na swobodnę ruchów – mówi stylista Jacob K. I tym samym zdradza, że do konstruowania wizerunków gwiazdy podszedł praktycznie. Nie miały stać się ciężkim przebraniem, tylko elementem zabawy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.