Manikiur, który ledwo odróżnia się od naturalnego wyglądu płytki paznokcia, włosy zaczesane tak, żeby odsłonić twarz, która zachwyca blaskiem, a do tego minimalny makijaż, opierający się na zdrowym rumieńcu. Kim jest ta dziewczyna? To clean girl, na punkcie której oszalał internet.
Natalia Hatalska, która zawodowo zajmuje się śledzeniem trendów, powiedziała podczas jednego ze swoich wykładów, że można je przewidywać, bo pojawiają się falami, jedne w kontrze do drugich. Wszechobecny zachwyt nad estetyką clean girl dobrze ilustruje to zjawisko – jest odpowiedzią na standardy, które lata temu ustanowiły siostry Kardashian i które mimo licznych interpretacji i rewizji zostały w urodzie na długo. To cera jak płótno, mocny konturing pozwalający optycznie definiować rysy twarzy na nowo, brwi dopracowane według zasad geometrii z niemalże dosłownym użyciem linijki, paznokcie o długości rozciągniętej do granic bezpieczeństwa, pełne (nie zawsze naturalnej) objętości włosy oraz kontrast blasku na policzkach z matem na ustach.
Trendująca dziś clean girl esthetic (kochają ją gwiazdy pokroju Jennifer Lopez i Hailey Bieber, lansują influencerki z milionowymi zasięgami, zachwycają się nią media społecznościowe), czyli w wolnym tłumaczeniu estetyka „schludnej dziewczyny” (można się tylko uśmiechnąć na wspomnienie dawnych rad pokolenia X), to „demakijaż” wszystkiego tego, co zostało wymienione wyżej. I tak clean girl manicure to paznokcie pomalowane półtransparentnym lakierem nude w odcieniu naturalnej płytki, o delikatnym i nie za długim kształcie migdała. Clean girl hair to włosy gładko zaczesane i maksymalnie wygładzone, najczęściej upięte w niski koczek, a jeśli rozpuszczone, to tak, by odsłaniały twarz (cienkie, delikatne słowiańskie pasma będą w tym przypadku sporym atutem). Clean girl skin to cera o wilgotnym blasku, uzyskana wodno-żelową pielęgnacją, która jest widoczna dzięki clean girl make-up – „nagiej” skórze okraszonej wyłącznie różem do policzków w fuksjowym lub brzoskwiniowym kolorze. I to by było tyle, bo w tym makijażu „dozwolone” są jeszcze tylko naturalne, ale idealnie wyczesane brwi i połyskujący balsam na ustach lub błyszczyk w odcieniu nude.
Dopracowany minimalizm mógłby zostać jednogłośnie okrzyknięty najzdrowszym wylansowanym na TikToku trendem od początku istnienia platformy – w końcu propaguje modę na tak pożądaną w urodzie naturalność – gdyby nie jedno małe „ale”: nie jest aż tak inkluzywny, jak może się wydawać. Stworzenie looku zgodnie z jego oryginalnymi założeniami wymaga posiadania równego kolorytu cery (bez plam pigmentacyjnych czy teleangiektazji), najlepiej bez tendencji do nadmiernego przetłuszczania się. Nie traktując jednak w 2023 r. estetyki clean girl tak dosłownie, możemy bez problemu stworzyć jej własną wariację, posiłkując się np. serum z kroplą podkładu albo półtransparentnym i mocno nawilżającym korektorem stosowanym miejscowo. Zamiast instrukcji krok po kroku wystarczy trzymać się kilku zasad, którymi dzieli się z nami Martyna Grzenkowicz (@peachee.me), skinfluencerka z kosmetologiczną wiedzą i propagatorka looku clean girl.
Zasada 1: Nie przesadzaj z podkładem ani kremem BB
„Idea clean looku podlega zasadzie: im mniej, tym lepiej. Przyda się coś, co delikatnie wyrówna koloryt, ale nie zakryje twojego naturalnego wyglądu. Skóra ma pozostać prawdziwa ze swoją własną teksturą czy porami. To całkowicie normalne”.
Zasada 2: Nie używaj matujących produktów
„Clean look z całą pewnością nie jest matowy, cechują go bowiem zdrowy blask i glow. Ciężkie matujące podkłady możesz odłożyć na bok, zamiast tego używaj lekkich produktów o świetlistym wykończeniu. Jeżeli którąś część twarzy potrzebujesz zabezpieczyć pudrem, zrób to bardzo delikatnie, najlepiej omiatając twarz pędzelkiem”.
Zasada 3: Nie przesadzaj ze składnikami aktywnymi
„Clean look to przede wszystkim cera dobrze nawilżona. Kwasy i retinoidy są dla skóry zbawienne, ale w nadmiernych ilościach mogą prowadzić do jej przesuszenia”.
Zasada 4: Nie zapominaj o wodzie
„Zdrowy blask skóry to nie tylko kosmetyki. To także dobre odżywianie i nawodnienie organizmu. Do wody dodawaj szczyptę soli himalajskiej – w ten sposób stworzysz naturalny izotonik, a woda dzięki temu lepiej zatrzyma się w tkankach”.
Po jakie kosmetyki sięgnąć, by stworzyć clean girl look? Wszystkie, które stawiają pielęgnację na pierwszym miejscu, nawet jeśli należą do kategorii makijażu. Oto wybrane przez nas produkty, które idealnie sprawdzą się w tym zadaniu.
Serum z aktywną esencją Murrē
Wchłania się w skórę niczym ampułka, a dzięki żelowej konsystencji gwarantuje efekt wilgotnego blasku. W składzie m.in. roślinne komórki macierzyste, sok z aloesu i nawilżający kwas hialuronowy.
Krem do twarzy Hydra Visor SPF 30 Fenty Skin
Kolejna porcja nawilżenia, tym razem z obowiązkową ochroną przeciwsłoneczną i odrobiną delikatnego blasku o perłowej poświacie. Subtelny efekt blur, a do tego wakacyjny zapach melona. Dostępny w opakowaniu typu refill.
Podkład-serum Sea-Hydroflex Tarte
Kosmetyk o wodnej konsystencji, który łączy pielęgnację z makijażem. Daje uczucie drugiej skóry, delikatnie wyrównuje koloryt i mocno nawilża. Świetnie sprawdzi się dla osób, które chcą się poczuć pewnie w „nagiej” skórze.
Korektor Prisme Libre Skin-Caring Concealer Givenchy
Kolejny mariaż pielęgnacji i makijażu, tym razem w postaci gęstego w formule korektora, który po sekundzie od nałożenia „znika” na skórze. Jest przyjemnie mokry, odświeża i rozświetla spojrzenie.
Róż Melting Blush Oio Lab
Kremowe konsystencje są w makijażu clean girl obowiązkowe. Pozwalają uzyskać efekt świeżej skóry, niezależnie od jej aktualnego stanu czy wieku. Nie podkreślają też zmarszczek ani porów. Kremowy róż z ekologicznym ekstraktem z drzewa korkowego i witaminą C o odcieniu dojrzałej brzoskwini sprawdzi się nie tylko na policzkach, lecz także na ustach, powiekach czy grzbiecie nosa.
Elastyczny wosk do brwi Benefit Cosmetics
Grzebyk, który pozwoli wyczesać nawet najmniejsze włoski, i woskowa formuła, która utrzymuje je w ryzach, pozostawiając miękkie w dotyku. W składzie znalazły się też pielęgnujące olejki, takie jak arganowy czy jojoba, które wzmacniają słabe brwi
Tusz do rzęs Strength & Length Serum-Infused Mascara BareMinerals
Marka, której twarzą była kiedyś Hailey Bieber, ma w swoim asortymencie jedną z lepszych pielęgnujących mascar (w składzie czerwony kwiat koniczyny oraz peptydy). Wyposażona jest w oryginalną płasko-eliptyczną szczoteczkę inspirowaną szczotkami do włosów, które pozwalają je dobrze podkręcić. Pozostawia pięknie rozdzielone rzęsy z delikatnym kolorem. „Bare”, jak mówi marka.
Balsam do ust Riche Crème Yves Rocher
Odżywia, wygładza i regeneruje usta dzięki zawartości olejku z tysiąca róż (do zebrania kilograma olejku zużyto ponad tysiąc kwiatów), a do tego pozostawia lśniącą warstwę w stylu clean look. Regularnie stosowany pozwala uporać się z suchymi skórkami. Pięknie pachnie!
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.