Niektórzy nazywają Durana Lantinka modowym radykałem, doceniając w ten sposób jego bezkompromisowość, konsekwencję i odwagę. On woli myśleć o sobie jako o romantyku. Jego projekty – powstałe z pomysłowości, zrealizowane z humorem, stanowiące rezultat nieprzeciętnej kreatywności i wyczucia – nie tylko zdobią. Zaangażowanie w rozwój mody cyrkularnej, a także redefiniowanie jej pojęcia przyniosły projektantowi wyróżnienie Andam Prize i nagrodę Karla Lagerfelda przyznawaną w ramach konkursu LVMH Prize for Young Designers. Co jeszcze trzeba wiedzieć o holenderskim projektancie?
Jego podejście do mody zaczęło kształtować się, gdy był dzieckiem
Podejście Lantinka do projektowania można określić mianem kreatywnego, ale świadomego remixu – posługuje się techniką upcyklingu, a autorskie projekty tworzy z istniejących już ubrań i akcesoriów. Ku takiemu właśnie obcowaniu z modą zaczął skłaniać się jako dziecko – zbierał skrawki materiałów, ciął je i wypychał watą, a w stworzone ubranka ubierał lalki Barbie. – Zawsze chciałem pracować z ubraniami – mówił w wywiadzie dla magazynu „AnOther”. – Bycie queer w tak młodym wieku sprawia, że jeszcze bardziej czujesz, że należysz do innego świata – świata, na który twoja rzeczywistość nie jest jeszcze gotowa. Eksperymentował też z wizerunkiem – zakładał ubrania mamy do szkoły albo podkradał je i przy użyciu szpilek i taśmy niszczył je, by stworzyć z nich własne stylizacje. Farbował włosy i przekłuwał uszy.
Matka Lantinka potrzebowała chwili, by przekonać się do nieprzeciętnej wizji syna, ale kreatywność nie była jej obca – przyjaźniła się z wieloma miejscowymi drag queens, weekendy spędzała na rave’ach w Hadze, gdzie mieszkali (Lantink jest jedynakiem, wychowywał się bez ojca). To także dzięki jej wsparciu Duran najpierw ukończył Gerrit Rietveld Akademie w 2013 roku, a następnie w 2017 roku uzyskał dyplom magistra w Sandberg Instituut. Dwa lata później ruszył z autorską marką.
W twórczości Durana Lantinka od początku ważną rolę odgrywała technologia
Lantink używa innowacyjnych technik do szycia swoich flagowych, pełnych objętości, „rzeźbionych” projektów oraz do komunikowania autorskiej wizji. Jego digitalowy pokaz na wiosnę–lato 2021 został w całości sfilmowany przez drony, z kolei w procesie przygotowania zaprezentowanej w Paryżu kolekcji na wiosnę–lato 2023 użył unikatowego połączenia tradycyjnego rękodzieła i druku 3D.
W 2023 roku Duran Lantink zadebiutował na tygodniu mody w Paryżu
Pierwszym pokazem Lantinka wpisanym do oficjalnego kalendarza tygodnia mody w Paryżu był ten na sezon wiosna–lato 2024 – dziś na tę właśnie kolekcję patrzy się jako na najbardziej przełomową w karierze Holendra. W „nadmuchanych” projektach Lantinka o celowo zaburzonych, a czasami karykaturalnych wręcz proporcjach zakochali się styliści, zgodnie uznając, że dawno na światowych wybiegach nie pojawiło się nic podobnie fotogenicznego i plastycznego. Orędownicy zrównoważonej mody doceniali zaangażowanie Lantinka w proces świadomej produkcji i oryginalne podejście do upcyklingu, a krytycy chwalili za wkład w poszukiwanie nowych sposób prezentowania ubrań. Dziś Lantink ma na koncie dwa najbardziej prestiżowe dla projektantów wyróżnienia: nagrodę Andam oraz nagrodę Karla Lagerfelda przyznawaną w ramach konkursu LVMH Prize for Young Designers.
Kolekcję na jesień–zimę 2024 Lantink określa jako połączenie „nowych kształtów i nowej tożsamości”
Projekty na tegoroczną jesień i zimę są kontynuacją wizji, jaką Lantink zasygnalizował w poprzedniej kolekcji. Zostały jednak obudowane bardziej dosłownym motywem sezonowości. Materiałów z deadstocku, a także projektów vintage projektant użył do stworzenia sylwetek reinterpretujących najbardziej klasyczną, by nie powiedzieć: stereotypową modę na zimę. Kolekcja „Duran-ski” to osobliwa wariacja na temat stylu après-ski, który w rękach Lantinka porzuca swoje klasyczne, luksusowe i niedostępne oblicze i staje się narzędziem uprawiania kreatywnie zwariowanej mody, w której zamiast zasad obowiązuje twórczy leseferyzm.
Swoimi projektami Duran Lantink nie tylko realizuje zasady mody cyrkularnej, lecz także rozszerza jej definicję
Projektowanie w duchu upcyklingu jest dla Lantinka nie tylko sposobem na realizowanie alternatywnej i przy tym przyszłościowej mody, lecz także sposobem na radzenie sobie z wyzwaniami, jakim musi stawiać czoła jako młody twórca. – Nie mam luksusu zaczynania kreatywnego procesu od pełnego moodboardu – mówi. – Punktem startowym jest więc wieszak z ubraniami vintage, który analizuję i na podstawie którego kreślę obraz kolekcji – to proces zbudowany na eksperymentach i modyfikacjach.
Lantink nie chce jednak by ubrania, jakie tworzy z innych, były ich ostatnim wcieleniem. O innowacyjnej usłudze dopasowania, jaką wprowadził w swoim sklepie internetowym przy każdym produkcie, opowiadał magazynowi „W”: – Powiedzmy, że kupisz u nas płaszcz i za rok lub półtora roku znudzisz się nim lub go uszkodzisz. Możesz wtedy umówić się na konsultację z moim zespołem, który zgodnie z twoimi oczekiwaniami przekształci płaszcz w sukienkę lub parę spodni. Lantink nie tylko umożliwia swoim klientom posiadanie jedynych w swoim rodzaju, niepowtarzalnych elementów, lecz także rozszerza znaczenie cyrkularnej mody.
Więcej inspiracji na nowy sezon znajdziesz we wrześniowym wydaniu „Vogue Polska” z jedną z trzech okładek do wyboru. Zamów numer już dziś z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.