Francuski kurort i inspirowana nim kolekcja mody na jesień-zimę 2024
Tym razem włoska marka Luisa Spagnoli zabiera nas w pełną czaru, glamouru i nadmorskiego szyku podróż do kultowego francuskiego kurortu, Deauville.
Gdy wpiszemy w wyszukiwarkę nazwę Deauville, otrzymamy dziesiątki zdjęć uroczego nadmorskiego miasteczka. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać niepozorne, jest jednym z najbardziej prestiżowych kurortów Francji, a tamtejsza plaża uchodzi za królową normandzkich plaż. Deauville nie tylko przyciąga w weekendy zamożnych paryżan, lecz także reprezentantów międzynarodowej elity, którzy oczarowani miejscem decydują się na zakup tu nieruchomości. A architektura w Deauville jest wyjątkowo urzekająca.
Wszechobecny styl belle époque, atmosfera glamouru i bogata historia towarzyska tej miejscowości stały się inspiracją dla wielu artystów, pisarzy i filmowców. Właśnie tutaj wakacje spędzała Coco Chanel, swój dom miał Yves Saint Laurent, a kasyno z powieści „Casino Royale” z serii o Jamesie Bondzie było prawdopodobnie inspirowane tym z Deauville. Teraz w podróż do tego francuskiego kurortu zabiera nas włoska marka Luisa Spagnoli, która piękno i elegancję miasta przeniosła na kolekcję jesień-zima 2024 pokazaną niedawno w Mediolanie.
Projekty czerpią garściami z najbardziej legendarnych i czarujących miejsc kurortu – jak choćby z romantycznego portu czy słynnego toru wyścigowego – z jego kolorystyki (ciepłe odcienie żółtego i niebieskiego), ale także z kosmopolitycznych gości. Nietrudno bowiem wyobrazić sobie mieszkankę położonego zaledwie o dwie godziny drogi stąd Paryża, która przyjeżdża tutaj na weekend.
Do walizki pakuje całą masę inspirowanych marynistycznym stylem ubrań z długimi do kostek płaszczami na czele. Fascynacja morzem widoczna jest nie tylko w ich sylwetkach zaczerpniętych z kapitańskich mundurów (klapy, kołnierze, taliowanie), lecz także w detalach – dużych, błyszczących i złoconych guzikach. Z kolei wieczorem założy złotą mini z mieniących się pętelek, do której dobierze krótką kurtkę lub bomberkę z marszczonymi mankietami. Narzuci ją na jedwabną, nonszalancko rozpiętą do pępka koszulę. Ta dyskretna zmysłowość od razu przywodzi na myśl Anouk Aimée, gwiazdę filmu „Kobieta i mężczyzna” z 1966 roku, który zrealizowano właśnie w Deauville.
Jeśli jednak akurat odbywa się tutaj bal, Luisa Spagnoli – wzorem historii z lat 50. – proponuje kreacje godne arystokratek. Wtedy bowiem dyplomata i kierowca wyścigowy Porfirio Rubirosa poznał tam piękną amerykańską dziedziczkę Barbarę Hutton. Stąd w kolekcji cekinowe sukienki oraz te długie, aksamitne z architektonicznymi dekoltami w odcieniach brązu, czerni, burgundu i granatowego nieba. Stylizację dopełniają ręcznie wykonane przez okolicznych rzemieślników skórzane torebki.
Odwiedzająca miasto klientka marki Luisa Spagnoli – nie chcąc rezygnować z ulubionych czółenek w stylu Mary Jane – dobierze do nich grube wełniane skarpety. W razie spaceru na plażę w każdej chwili pantofle na obcasie może zamienić na kolorowe kalosze. Te zaś marka proponuje nosić w total looku – bo jeśli lubimy jakiś kolor, nośmy go od stóp do głów. Dosłownie!
A mocnych odcieni w tej kolekcji znajdziemy sporo. Są głębokie bordo, musztardowa żółć, militarna zieleń czy marynarski granat, ale także cukierkowe róże z wybijającymi się tonami fiołkowego fioletu i fuksji. Nie zabrakło również superpopularnej ostatnio wyrazistej czerwieni, a wraz z nią pozostałych najmodniejszych tendencji w pigułce: powrót sztucznego futra, którym Luisa Spagnoli obficie obszywa kołnierze, wspomniane czółenka Mary Jane czy skóra z pytonowym printem.
W sezonie jesień-zima 2024 marka łączy bowiem różne tekstury. Do skóry dorzuca aksamit, cekiny, lureks oraz mięsiste i otulające dzianiny. Bez nich kolekcja Deauville nie byłaby pełna. Spagnoli proponuje je więc w wielu odsłonach – od tych w wersji crop z wywiniętymi rękawami, przez opadające na jedno ramię swetry i dopasowane polo, aż po prążkowane spódnice, sukienki oraz wełniane szorty zgodne z trendem no pants.
Tradycja dziewiarskiego rzemiosła marki pobrzmiewa także w serii miękkich, futrzanych kurtek. Zostały wykonane ściegiem pętelkowym z puszystych włóczek. Zresztą tym razem nie musimy nawet wybierać między marynarkami a swetrami – te pierwsze z powodzeniem udają te drugie, przybierając wełniane sploty i warkocze.
Jednak kobiecie, którą kreuje Luisa Spagnoli, daleko do fascynacji bezkształtnymi okryciami. Ona lubi podkreślić figurę i pokazać odrobinę ciała. Ale jeśli odsłania kolana, nosi czapkę i zakrywa uszy. A wszystko z praktycznych powodów – nie tylko dlatego, że przez głowę ucieka najwięcej ciepła, lecz także dla stylistycznej kropki nad i.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.