Znaleziono 0 artykułów
12.12.2024

Delphine Arnault zarządza Diorem. Czego nauczyła się od ojca, prezesa koncernu LVMH?

12.12.2024
(Fot. Annie Leibovitz)

Żyje, oddycha, karmi się Diorem. Delphine Arnault, dyrektorka generalna Diora, pierwsza kobieta w historii na tym stanowisku, jest urodzoną bizneswoman. Jako córka Bernarda Arnault, prezesa koncernu LVMH, talent ma w genach.

Styczeń 2023 roku. Kiedy oficjalnie Delphine Arnault zostaje dyrektorką generalną Diora, dzwoni do swojego przyjaciela, marszanda sztuki, Larry’ego Gagosiana. – Larry, mam wielkie biuro, ale panuje w nim samotność. To coś, z czym zapewne musiała się mierzyć od dziecka. Także wtedy, gdy miała 15 lat, a jej rodzice się rozwiedli – choć o tym Delphine nigdy nie wspomina. Drugą żoną ojca została kanadyjska pianistka, Hélène Mercier, z którą mają trzech synów.

Delphine Arnault dba nie tylko o biznes, lecz także o rodzinę

Do działania napędza ją też własna rodzina. Lubi opowiadać o dzieciach, które pomogły jej złapać dystans do świata. W 2005 roku wyszła za mąż za Alessandra Vallarino Gancię, spadkobiercę włoskiej fortuny winiarskiej. Mają dwójkę dzieci, ale małżeństwo przetrwało tylko pięć lat. Obecnie związana jest z Xavierem Nielem, miliarderem z branży technologicznej, nazywanym „francuskim Steveʼem Jobsem”. Pierwszy milion zarobił w wieku 24 lat, po tym jak dla Minitela (francuski odpowiednik internetu) wymyślił usługę erotycznego czatu. Mówią, że są swoimi największymi czirliderami.

(Fot. Getty Images)

Delphine Arnault otacza aura tajemnicy

Podobnie jak ojciec, Delphine w naturalny sposób wyczuwa, co ma potencjał, by stać się sprzedażowym hitem. – Kiedy widzi 15 torebek na stole, od razu wybiera tę, która się sprzeda – mówi o Bernardzie, dodając, że nie ma w tym nic z matematycznych wyliczeń. Rządzi nim instynkt. Delphine jest odważna, nie boi się podejmować ryzyka, jednak robi to w sposób analityczny, nie impulsywny czy intuicyjny, jak często ma to miejsce w branży mody. Jej współpracownicy mówią o figlarnym uśmiechu i dowcipach, które rzuca między zdaniami. Jest przyjazna, ale stosunkowo małomówna. Ostrożna. Ma doskonałe maniery. – Delphine cechuje pewien rodzaj dystansu. Niektórzy mylą to z arogancją, jednak moja siostra jest z natury bardzo dyskretna. A edukacja, którą otrzymaliśmy, mocno tę dyskrecję pielęgnowała. W wieku 25 lat nazywa się takie podejście nieśmiałością, w wieku lat 50 – dojrzałością – podsumowuje Antoine Arnault.

(Fot. Annie Leibovitz)

Delphine Arnault ściśle współpracuje ze swoim ojcem, Bernardem

Delphine doskonale wie, że najdrobniejszy błąd może wiele kosztować. Od dziecka uczył ją tego brutalny w biznesie, niestrudzenie pracowity i surowy ojciec. W 2002 roku Bernard Arnault przekonał zarząd koncernu LVMH do podniesienia wieku emerytalnego dla dyrektora generalnego z 75 do 80 lat, co daje mu kolejne pięć lat na najwyższym stanowisku w koncernie. Kolejne pięć lat na to, by nadzorować działania piątki swoich dzieci. A każde z nich, dzięki założeniu spółki holdingowej, otrzymało 20-procentowe udziały w firmie. Rodzina podkreśla, że jest zgodna, nie ma między jej członkami tarć, nie ma w niej buntowników. Działają jak jedna, dobrze naoliwiona maszyna. Dzisiaj może być to ich siła, ale czy z biegiem czasu nie okaże się tym samym największą słabością? Sam Arnault niejednokrotnie przejmował przecież firmy należące właśnie do skłóconych rodzin.


Cały tekst przeczytasz w nowym wydaniu „Vogue Polska Leaders”. Numer możesz zamówić już teraz. Jest też dostępny w kioskach do 5 stycznia. 

Kara Becker
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Delphine Arnault zarządza Diorem. Czego nauczyła się od ojca, prezesa koncernu LVMH?
Proszę czekać..
Zamknij