W Marvelowskim „Eternals” w reżyserii Chloé Zhao wystąpiły 55-letnia Salma Hayek i 46-letnia Angelina Jolie. W filmach o superbohaterach wreszcie jest miejsce dla dojrzałych kobiet.
Gdy oglądam film, mój umysł podróżuje w odległe miejsca. Oglądając w 1999 roku adaptację „Męskiej gry”, wymyśliłam choreografię dla licealnego zespołu tanecznego. Co prawda podczas seansu „Eternals” w zeszły weekend nie byłam aż tak rozkojarzona, ale widząc na ekranie Salmę Hayek wcielającą się w postać Ajak – przywódczyni grupy przedwiecznych superbohaterów – zaczęłam się zastanawiać nad jej wiekiem. Tak samo miałam w przypadku Angeliny Jolie grającej wojowniczkę Thenę. Widząc aktorkę na ekranie, można odnieść wrażenie, że „Lara Croft” weszła do kin wczoraj. Hayek ma 55, a Jolie 46 lat – jestem pozytywnie zaskoczona, że jako dojrzałe kobiety otrzymały role superbohaterek.
Kobiety są super
W „Eternals” trudno wyróżnić pierwszo- i drugoplanowe postaci. Wielu krytyków zarzuca twórcom, że Hayek i Jolie widać na ekranie za mało. Standardy są jednak takie, jakie są (37-letnia Maggie Gyllenhaal została niegdyś uznana za „zbyt starą”, aby zagrać obiekt westchnień 55-letniego aktora), dlatego sam fakt, że rola żadnej z nich nie ogranicza się do bycia matką białego mężczyzny, już cieszy. Najważniejsza scena bitwy w filmie spoczywa na barkach Jolie, a grana przez Hayek Ajak prężnie przewodzi grupie dziesięciu Eternals, w skład której wchodzi m.in. znany z „Gry o tron” Richard Madden – filmowy Ikarus. Kolejną pozytywnie szokującą dla mnie rzeczą było to, że Ikarus nie jest nawet mianowanym zastępcą Ajak. Funkcję tę pełni 38-letnia Gemma Chan (Sersi). Pojawia się też znana z „The Walking Dead” Lauren Ridloff, która w „Eternals” wciela się w zwinną Makkari, pierwszą w historii Marvela niesłyszącą superbohaterkę. Okazało się, że ma 43 lata!
Inkluzywność i reprezentacja
Jak udało się obsadzić w filmie kobiety w średnim wieku? To zasługa pochodzącej z Chin, 39-letniej reżyserki Chloé Zhao. Inkluzywność nie przejawia się w niej jedynie na poziomie rasy (w filmie występują aktorzy czarnoskórzy, pochodzenia azjatyckiego i latynoskiego) czy niepełnosprawności (tak jak niesłysząca Ridloff), ale i wieku. Jak zauważył na Twitterze magazyn „Variety”, „nieczęsto zdarza się widzieć Latynoskę powyżej 50. roku życia w filmie Marvela”. – Starzenie się jest piękną częścią życia, którą powinno się celebrować – powiedziała Zhao w wywiadzie.
„Eternals” zbiera mieszane recenzje (być może dlatego, że nie jest schematyczny). Jako jeden z niewielu w roli superbohaterek obsadza kobiety w średnim wieku. Siedząc pierwszy raz od prawie dwóch lat na kinowym fotelu, tuż przed 40. urodzinami, byłam wdzięczna za to, że mogłam zobaczyć na ekranie takie kobiety jak ja.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.