
Eksponowanie rzucających się w oczy dodatków, krzykliwa biżuteria, szerokie ramiona w marynarkach, włosy zaczesane gładko do tyłu, wyraźny makijaż – przesada, jaką dobrze znamy z lat 80., powraca.
Katie Holmes, uwielbiana przez wszystkich „dziewczyna z sąsiedztwa”, od czasu do czasu rezygnuje z dżinsów z prostymi nogawkami i koszul w kratę na rzecz czegoś bardziej, powiedzmy, szokującego. Kaszmirowe biustonosze, obszerne czarne figi noszone bez spodni – wybiera rzeczy w tym stylu. W programie Jimmy’ego Fallona zachwycała niedawno, prezentując swoje oblicze łobuziary – postawiła na klasyczną amerykańską markę (tym razem była to marynarka Michaela Korsa) zestawioną z wyróżniającymi się dodatkami – nylonowymi transparentnymi rajstopami i ogromnymi złotymi kolczykami Rainbow K, a na twarz nałożyła dużo bronzera. Całość prezentowała się bardzo atrakcyjnie.

Stylizacja Holmes współgra z trendami, które lansują również inne gwiazdy. Zamiast kojarzyć się z wygodnymi ubraniami, pomagającymi przetrwać styczniowy czas, hasło 2023 roku w modzie brzmi „więcej znaczy więcej”, a liczą się w niej raczej lata 80. niż współczesność. Wyobraź sobie, co tu jest niezbędne: krzykliwa biżuteria, rzucające się w oczy dodatki, wyraźne podkreślanie urody. To elementy, dla których tworzy się sesje na Instagram – takie jak zdjęcie Hailey Bieber w stylizacji od Schiaparelli, w estetyce serialu „Dynastia”, z gładko zaczesanymi do tyłu włosami i wiśniową pomadką na ustach, jakby wybierała się na hollywoodzkie przyjęcie.

Winić za to można również slip dresses. Podążanie za śmiałym, postpandemicznym trendem eksponowania naszych ciał było wystarczająco trudne, a teraz do wyzwań dochodzi podążanie za błyskiem epoki, słynącej z marynarek z mocno zarysowanymi ramionami oraz fioletowych cieni do powiek. Tym razem w mniejszym stopniu chodzi o karbowane loki i krótkie swetry, jak z „Flashdance”, a w większym o pokazywanie ciała (jak robi to Taylor Russell w ognistej czerwieni, w stroju od Alexandra McQueena); liczy się także eksponowanie złotych bransoletek (nowa it-girl Jenna Ortega połączyła suknię z kapturem z błyszczącymi bransoletkami na pokazie męskiej kolekcji Saint Laurent na sezon jesień-zima 2023). Nawet mniej znacząca bywalczyni czerwonych dywanów z Los Angeles Dakota Johnson porzuciła swoje kalifornijskie stylizacje na rzecz dżinsowego trzyczęściowego kompletu, co świadczy o tym, że zmiany w modzie rzeczywiście mają miejsce.

Dokąd to wszystko prowadzi? Styl lat 80. może być kojarzony z nadmiernym eksponowaniem niemal wszystkiego, co można uznać za modowe trofeum, ale czy nie warto byłoby zobaczyć, jak Holmes przymierza klubowe ciuchy Leigha Bowery, a Bieber przenosi nas do początków kariery Vivienne Westwood i królowej punka Katharine Hamnett? Na razie pozłacane klamry, ogromne kolczyki, za duże ubrania kojarzą się z bezczelną odwagą stylu Cyndi Lauper. Wygląda na to, że w styczniu dziewczyny chcą się po prostu dobrze bawić.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.