Wybór pierścionka zaręczynowego Jackie Kennedy nie był ani łatwy, ani szybki. Jej olśniewający „toi et moi” z brylantem i szmaragdem ozdobionymi diamentami jest jednak do dziś jedną z najczęstszych biżuteryjnych inspiracji dla narzeczonych.
Biorąc pod uwagę jej status ikony stylu, nie zaskakuje fakt, że olśniewający pierścionek zaręczynowy Jackie Kennedy przez lata stanowił inspirację dla niezliczonej liczby panien młodych. Jej toi et moi, zaprojektowany przez francuski dom jubilerski Van Cleef & Arpels, składał się z 2,88-karatowego brylantu i 2,84-karatowego szmaragdu, obu o szlifie szmaragdowym, otoczonych diamentami o szlifie bagietkowym.
Pierścionek toi et moi (co znaczy „ty i ja”), zawierający dwa kamienie szlachetne umieszczone obok siebie, cieszy się w 2022 roku coraz większą popularnością, a podobny, romantyczny design noszą gwiazdy takie jak Ariana Grande, Kylie Jenner i Megan Fox. Ale tradycja tego zaręczynowego wzoru tak naprawdę sięga wieki wstecz, do czasów, kiedy Napoleon Bonaparte oświadczył się Josephinie de Beauharnais w 1796 roku.
Gdy w 1953 roku ogłoszono zaręczyny Jacqueline Lee Bouvier i Johna F. Kennedy’ego, przyszła panna młoda, co było dość nietypowe, nie została sfotografowana z pierścionkiem na palcu. Według pisarza Jaya Mulvaneya powiedziała wtedy reporterom: – Nie mam jeszcze żadnego. Jack i ja obejrzeliśmy ich dziesiątki. Niektóre mi się nie podobały, a inne nie były odpowiednie.
W końcu to jej przyszły teść, Joseph Kennedy, wyszukał pierścionek w salonie jubilerskim Van Cleef & Arpels na Piątej Alei w Nowym Jorku. Edward Klein z „Vanity Fair” opisał, jak żona jubilera Louisa Arpelsa, Hélène, która znała Jackie, pomogła byłemu ambasadorowi w Wielkiej Brytanii wybrać słynny dziś pierścionek zaręczynowy.
Niemal dekadę po ślubie pierwsza dama przeprojektowała pierścionek, zastępując diamenty o szlifie bagietkowym bardziej wyrazistymi, o szlifie markizowym. – Nowy pierścionek był bardziej manifestacyjny i oznaczał rosnącą pewność siebie zarówno samej Jackie w życiu prywatnym, jak i roli jej rodziny na arenie międzynarodowej – mówi o unowocześnionym projekcie Rachel Garrahan, dyrektorka ds. biżuterii w brytyjskim „Vogue’u”.
Oczywiście toi et moi nie był jedynym elementem biżuterii Jackie, który zapisał się w historii. Podczas jej późniejszych zaręczyn z Aristotelisem Onasisem magnat żeglugowy podarował jej ogromny 40-karatowy pierścionek z diamentem Lesotho III od Harry’ego Winstona, który w 1996 roku został sprzedany na aukcji za 2,6 mln dol. Z kolei jej tak zwany pływający pierścień stał się inspiracją dla diamentowo-szafirowego pierścionka zaręczynowego Carolyn Bessette-Kennedy.
Do dziś szmaragdowo-diamentowy pierścionek zaręczynowy Jackie Kennedy pozostaje jedną z największych inspiracji biżuteryjnych. – Niewiele kobiet w XX wieku było tak wpływowych pod względem stylu jak Jackie Kennedy – podsumowuje Garrahan. – Jej pierścionek zaręczynowy od JFK uchwycił ponadczasową elegancję, której zawsze była wierna.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.