Pierścionek z szafirem marki Garrard spodobał się przyszłej księżnej najbardziej spośród wszystkich, które zaprezentowała jej królowa Elżbieta. Po 1981 roku, kiedy odbyły się zaręczyny Diany i Karola, powstały niezliczone imitacje tego modelu.
Jest zimny pogodny poranek. Lady Diana Spencer i książę Karol poznają się w Casa Amor, znanej z programu „Love Island”. Żadne z nich nie czuje się w tej sytuacji komfortowo. Ta surrealistyczna scena, przedstawiająca niezręczną wymianę zdań, w niczym nie przypomina rozmów znanych z reality show. A osoby, które widzimy, to oczywiście nie prawdziwa para książęca, ale duet aktorski Emma Corrin i Josh O’Connor, którzy – w charakteryzacjach Karola i Lady Di z czwartego sezonu „The Crown” – w przerwach pomiędzy ujęciami zabawiają ekipę filmową parodią „Love Island”.
Przyszła księżna Walii wybrała pierścionek marki Garrard
Dwójka aktorów, razem z Olivią Colman grającą królową Elżbietę II, spotykają się w Burghley House w Lincolnshire, by nagrać scenę, w której Diana wybiera swój pierścionek zaręczynowy – 12-karatowy, z cejlońskim szafirem otoczonym diamentami od Garrard & Co. Stał się najsłynniejszym pierścionkiem zaręczynowym w historii, a po tym, jak świat zakochał się w młodej przyszłej księżniczce, doczekał się niezliczonych imitacji.
Na planie „The Crown” kostiumy książęcej pary w niczym nie przypominają skąpych bikini i opinających umięśnione torsy koszulek polo z „Love Island”. Look Corrin można by opisać jako „klasyczna wczesna Diana” – biała bluzka z kokardą pod szyją, niebieski bezrękawnik, proste złote kolczyki, mufka, w której aktorka ogrzewa ręce pomiędzy ujęciami. O’Connor ma na sobie zapinany na guziki garnitur, a jedyne dodatki w jego stylizacji to sygnet Karola i zegarek. Colman, z charakterystyczną dla królowej przewieszoną przez ramię torebką, przybywa na plan z włosami owiniętymi siatką chroniącą słynną królewską fryzurę.
Burghley House, miejsce nagrywania scen, to posiadłość Tudorów, rodowa rezydencja pochodzącej z Exeter rodziny, mieszkającej tam do dziś. Niebiański Pokój w Burghley, z barokowymi freskami na suficie, udaje zamek w Windsorze, gdzie książę Karol oświadczył się Dianie w lutym 1981 roku. Podobnie jak w pozostałych odcinkach czwartego sezonu, scena ta została napisana po miesiącach niestrudzonych badań prowadzonych przez Annie Sulzberger, szefową działu researchu „The Crown” i jej ekipę. Udaje się pokazać, jak niezręcznie Diana i Karol czuli się w związku, który od samego początku napotykał trudności.
Scena stanowi rekonstrukcję momentu, gdy nie Karol, lecz jego matka daje Dianie pierścionek zaręczynowy. Królowa prezentuje młodej Dianie „dość szczególne pudełko czekoladek”, czyli kolekcję pierścionków zaręczynowych. Przyszłej księżnej pokazuje ten zestaw William Summers, ówczesny królewski jubiler i dyrektor marki Garrard, służącej rodzinie królewskiej od 1843 do 2007 roku. Napięcie panujące w pomieszczeniu jest niemal namacalne, gdy wzrok Diany pada na chwilę na birmański rubin, należący do rodziny królewskiej, ale ucieka do słynnego pierścionka z szafirem, który Garrard sprzedawał ze swojej własnej kolekcji.
Pierścionek zaręczynowy Diany dziś kosztowałby 123 tysiące funtów
– Mówi się, że Elżbieta była zdziwiona jej wyborem – stwierdza Sulzberger. Pojawia się wiele spekulacji na temat ceny, jaką za niego zapłacono, jednak nawet ostrożne szacunki mówiące o 28,5 tysiącach funtów oznaczają, że dziś byłyby to 123 tysiące funtów. – Jest kilka teorii uzasadniających wybór Diany: kolor kamienia pasował do jej oczu, tak naprawdę wybrała go królowa lub, jak potem wspominano, Diana powiedziała kiedyś, że „był najbardziej okazały”. Są też tacy, którzy twierdzą, że po prostu przypominał pierścionek zaręczynowy jej matki – mówi Sulzberger.
Którykolwiek z tych powodów był prawdziwy, według historyczki zajmującej się biżuterią i pisarki Vivienne Becker wybór Diany był absolutnie konwencjonalny, do przewidzenia u nastoletniej arystokratki. – Idealnie wpisywał się w styl dziewczyny z wyższej klasy średniej – mówi Becker.
Pierścionki z kilkoma kamieniami zdobyły popularność już 150 lat wcześniej, za sprawą innego królewskiego ślubu. Książę Albert zaprojektował broszkę z szafirem otoczonym diamentami, która w 1840 roku była prezentem ślubnym dla jego żony, księżniczki Wiktorii (broszka również została wykonana przez firmę Garrard). Wracając do pierścionka Diany, był to typowy przykład ekskluzywnej biżuterii z lat 80., która – jak dodaje Becker – zwykle składała się z trzech dużych kamieni (szafiru, rubinu, szmaragdu) obramowanych przez diamenty. Ponieważ tego typu biżuteria była bardzo droga i z założenia przekazywana z pokolenia na pokolenie, uważano, że jej dizajn musi być klasyczny. Dopiero w latach 90. projektanci najcenniejszej biżuterii świata puścili wodze fantazji.
Pierścionek zaręczynowy Lady Di nosi dziś księżna Cambridge
Dla twórców serialu scena wyboru pierścionka jest okazją, by pokazać, że w związku Karola i Diany od samego początku można było dostrzec tarcia. Gdy Diana mówi, że kamień ma taki sam kolor jak jej oczy, Karol, stojący za przyszłą żoną, dwa razy popełnia błąd – najpierw mówiąc, że są brązowe, potem, że zielone. – Pojawia się w tej scenie również nawiązanie do napięć, jakie w przyszłości miały pojawić się pomiędzy Dianą a królową, która pyta, niemal przewracając oczami, dlaczego Diana wybrała akurat ten pierścionek. Jest najdroższy – żartuje Karol.
– W rzeczywistości pierścionek zaręczynowy natychmiast stał się symbolem ich związku, kopiowanym na całym świecie. To zabawne, że tak tradycyjnemu, konwencjonalnemu pierścionkowi zaczęto nadawać tak ogromne znaczenie – mówi Becker. – W ciągu kolejnych kilku lat Diana przystosowała się do roli księżnej i wypracowała własny, niepodrabialny styl, w którym raczej kierowała się modą niż konwencjami. Jednak pierścionek pozostał stałym elementem jej stylizacji, nawet po separacji z księciem Karolem, która miała miejsce w 1992 roku. Bardzo możliwe, że gdyby wybierała pierścionek 10 lat później, byłby zupełnie inny – dodaje Becker.
Dziś nosi go księżna Cambridge, dla której również jest pierścionkiem zaręczynowym. Książę William wręczył go, oświadczając się Kate Middleton. Książę Harry dostał pierścionek na pamiątkę po matce, gdy ta zmarła w 1997 roku, i podarował go bratu właśnie na okazję tych oświadczyn. – Pomyślałem, że to miły gest, ponieważ oczywiście nie będzie jej tutaj, by dzielić z nami radość i towarzyszące nam emocje. W ten sposób – przez tę pamiątkę – będzie blisko – mówił William o Dianie po zaręczynach w 2011 roku.
Po dekadach spekulacji jesteśmy bliscy zrozumienia, w jaki sposób słynny pierścionek stał się własnością Królowej Ludzkich Serc.
Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.