Makijażysta Madonny Sil Bruinsma radzi, by używać dwóch korektorów – jednego pod oczy, drugiego na skórę twarzy. Produkty powinny nieznacznie różnić się odcieniami i fakturą.
Prosty sposób na uniknięcie błędów podczas aplikacji korektora
Aby zniwelować cienie pod oczami, potrzebny jest korektor o ton jaśniejszy niż podkład. Jak wybrać idealny odcień? Zawsze zastanawiałem się, dlaczego na zdjęciach widać, że użyłem korektora, skoro w lustrze skóra wyglądała bez zarzutu. Czy używam go za dużo? Czy nie wystarczająco łączę z podkładem? A może po prostu używam niewłaściwego produktu? W redakcji wciąż testowałem nowe produkty, aż w pewnym momencie poddałem się. Uznałem, że korektor nie jest dla mnie.
Makijażysta Madonny zdradza, jak prawidłowo używać korektora
Gdy poznałem wizażystę Sila Bruinsmę, który pracuje dla Madonny i Ashley Graham, skorzystałem z okazji. Eksperta zapytałam, gdzie popełniam błąd. Jego wskazówki były równie proste, co genialne.
Potrzebujesz dwóch odcieni korektora: jednego pod oczy, drugiego do twarzy
– Potrzebujesz dwóch korektorów. Pierwszy powinien być idealnie dopasowany do odcienia skóry. Tak, by ukryć wypryski i zaczerwienienia. Przyda się też drugi, odrobinę jaśniejszy od podkładu. Najłatwiej dopasować odcień do podkładu, ale postawić na korektor zawierający mieniące się drobinki, które odbijając światło, dają taki sam efekt jak jaśniejszy korektor. Unikasz w ten sposób tworzenia jasnych obwódek wokół oczu – mówi makijażysta YSL Beauty, Sil Bruinsma.
Najlepszy korektor na cienie pod oczami
Ulubionym korektorem Bruinsmy jest kultowy Touche Éclat YSL Beauty: – Jest idealnie kremowy, więc łatwo się go blenduje, dobrze schnie i nie osypuje się. Ponadto, lekko się mieni. By pozbyć się plam, zaczerwienienia i innych niedoskonałości, ekspert używa kryjącego korektora Touche Éclat High Cover, który się nie mieni. – Połyskujące drobinki zwracałyby uwagę na nierówności – mówi wizażysta.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.