Oto kolejny bob, który pojawił się na mieście i który będzie świetnym wykończeniem twoich jesiennych looków. Poznaj bubble boba – stylizację, która powoli staje się jednym z najpopularniejszych cięć tego roku, co widać po pytaniach, które coraz częściej padają w salonach fryzjerskich w całej Anglii.
– Bubble boba definiują podkręcone końcówki rodem z lat 90., którym do niedawna mówiliśmy stanowcze „nie”. Ma też w sobie dużo sprężystości – tłumaczy Luke Hersheson, stylista fryzur, który wymyślił tę nazwę. I dodaje: – Włosy Natalie Portman w „Closer” są świetną referencją, tak samo jak bob Christy Turlington w latach 90.
Zaokrąglony kształt zestawiony z podkręconymi końcówkami to znak rozpoznawczy bubble boba. To styl, który pasuje do większości kształtów twarzy dzięki długości: – Powinien kończyć się w przestrzeni między ramionami a podbródkiem – mówi Hersheson. To zwykle dobra długość dla wszystkich.
Bubble bob wyrywa nas z mody na długie, naturalnie wyglądające włosy, która – zdawałoby się – trwała wieczność. I o ile nieułożony bob zawsze będzie miał swoje wielbicielki, te z nas, które preferują bardziej wyrafinowany look, pokochają luksusowo wyglądającego bubble boba. – Ważne, by zwrócić uwagę na sposób jego stylizacji – odpowiednie wykończenie jest bowiem kluczową częścią tej fryzury – mówi Hersheson. – Pomyślcie o klasycznym, oldschoolowym wysuszeniu włosów na gładko, które dzięki szczotce są delikatnie zaokrąglone na końcach. By uzyskać taki look w domu ekspert poleca okrągły model z oferty swojej własnej marki.
Podobnie jak inny duży trend fryzjerski – hush cut – bubble bob jest lekki i świetnie pracuje w ruchu. – Jest lekki dzięki niewidocznej warstwie, która powstaje podczas cięcia – mówi Hersheson. – To ważne, by nie wyglądał graficznie, a bardziej jak look z wczesnych lat 2000. Fryzura jest ultraszykowna i świetnie prezentuje się z promienną cerą i minimalistycznym makijażem. Pałamy do tej fryzury czystą miłością.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.