French to najbardziej światowy manikiur. Choć jego kolebką jest Francja, dziś odmienia się go także przez inne kraje, inspirując tamtejszą estetyką. Po włoskim i japońskim przyszedł czas na amerykański. Czym się wyróżnia i jak go poprawnie wykonać?
Francuski manikiur właśnie przeżywa swój renesans. Ciągle powstają jego nowe wersje – od manikiuru z czerwonymi końcówkami, który Hailey Bieber lansowała jako idealny na walentynki, po francuski mikromanikiur, który przebojem wdarł się na listę największych paznokciowych trendów. Jego elegancja, łatwość w utrzymaniu i odmładzający wygląd dłoni sprawiły, że od lat nie wychodzi z mody. Jeszcze bardziej naturalny jest amerykański french, który uwiódł miłośniczki minimalistycznego stylu. Wśród nich znalazła się Jennifer Lopez, która na swoim ślubie pojawiła się w paznokciach pomalowanych na mleczny odcień bieli.
Znany również jako vanilla french nails, amerykański french jest oczywiście idealnym wyborem dla wszystkich vanilla girls. Lansuje go manikiurzystka gwiazd Zola Ganzorigt, która dba o paznokcie Kylie Jenner i Adele.
Amerykańska wersja wygląda bardzo podobnie do francuskiego pierwowzoru. Ma jednak bardziej transparentne wykończenie – zamiast białego odcienia na końcówkach paznokci stosuje się kolor off-white, a różowy ton bazy jest bardziej zbliżony do naturalnego koloru płytki. Efekt? Paznokcie wyglądają, jakby były wypolerowane. Są naturalne i bardzo estetyczne.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.