Zakładając nieoczywiste buty, nadajesz stylizacji charakteru – mówiła stylistka Allison Bornstein. Za jej radą poszła Katie Holmes, na czerwonym dywanie rezygnując ze szpilek na rzecz ulubionych balerinek Miu Miu z 2016 roku.
Nie ulega wątpliwości, że balerinki powróciły w wielkim stylu. Ulubiony model redaktorek „Vogue’a” i gwiazd Hollywood? Baletki od Miu Miu zaprezentowane na wybiegu po raz pierwszy na pokazie kolekcji na sezon wiosna-lato 2016. Płaskie buty ze sprzączką zdobione kokardkami znów są na topie.
Nic więc dziwnego, że Katie Holmes, biorąc przykład z poradnika stylu księżnej Walii, założyła baletki Miu Miu na premierę baletu American Ballet Theatre, „Like Water For Chocolate” w Nowym Jorku. Aktorka zestawiła czółenka z innym niezbędnym elementem letniego stylu: dzierganą sukienką z kolekcji Chloé na sezon jesień-zima 2023.
Chociaż można było się spodziewać, że Holmes połączy sukienkę maksi z butami na obcasie (być może malutkimi kitten heels, w których została zauważona na Festiwalu Filmowym w Cannes), wygląda na to, że aktorka zgadza się z teorią swojej byłej stylistki Allison Bornstein. Wrong shoe theory brzmi: zakładając nieoczywiste buty, nadajesz stylizacji charakteru.
Wcześniej ikona stylu połączyła balerinki Miu Miu z blezerem i sukienką maksi, mimo że szykowna para szpilek tutaj też byłaby oczywistym wyborem. Cóż, w garderobie Katie nie ma czegoś takiego, jak niewłaściwe buty.
Artykuł ukazał się oryginalnie na vogue.co.uk
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.