Bohaterki „Sukcesji” – Shiv, Gerri i Karolina – noszą torebki marki Métier. Utrzymane w duchu quiet luxury it-bags lansuje także księżna Kate. Za marką stoi Melissa Morris, która świetnie rozumie założenia nowoczesnego projektowania – elegancja ma iść w parze z funkcjonalnością.
Kostiumy z „Sukcesji” budzą ogromne emocje. W czwartym sezonie przebojowego serialu bohaterowie ubierają się w duchu quiet luxury. W wiralowej scenie z pierwszego odcinka Tom Wambsgans drwi z partnerki kuzyna Grega, która na przyjęcie urodzinowe Logana wybrała „absurdalnie pojemną” torbę Burbery. Reszta stawia na brak logo, dyskrecję i klasykę. Bohaterki najchętniej noszą it-bags marki Métier.
Od księżnej Walii do Karoliny z „Sukcesji”
Zaprojektowane przez współzałożycielkę i dyrektorkę kreatywną Melissę Morris torby zostały wprowadzone na rynek w 2017 roku. Nadawały się idealnie na podróż prywatnym samolotem. Morris chciała projektować eleganckie, funkcjonalne i stonowane torby. – Stworzyłam Métier, bo nie mogłam znaleźć na rynku tego, czego szukałam. Żyjemy dynamicznie, więc szukamy torby, która może za nami nadążyć. Ale praktyczny wymiar nie oznacza rezygnacji z ponadczasowej elegancji i luksusowego rzemiosła – mówi Morris. Do najlepiej sprzedających się modeli należą Incognito i Perriand.
Podobnie jak w przypadku marki The Row, modele Métier są w dużej mierze pozbawione ozdób. Maleńkie logo łatwo przeoczyć. Nawet księżna Walii jest ich fanką. Do „Sukcesji” trafiły w trzecim sezonie. Torby noszą Frank, Gerri i Karolina.
Torebki nie są tanie. Kosztują tysiąc dolarów albo więcej, ale to pewna inwestycja. – Zawsze mówię, że Métier jest przeznaczony dla ludzi, którzy mają dużo do powiedzenia i nic do udowodnienia – mówi Morris o klienteli. Niemniej zobaczenie swoich toreb w serialu projektantka określa jako „surrealistyczne”. Za przełomowy moment uważa pojawienie się toreb nie w „Sukcesji”, lecz w kryminale „Od nowa” z Nicole Kidman.
W stronę pragmatyzmu
Morris zauważa, że moda zmierza w pragmatyczną stronę, z czego się cieszy, bo właśnie taka jest jej marka. – To, że nacisk kładzie się na ponadczasowość i jakość, a nie na duże loga, to postęp. A ja zawsze wierzyłam w takie projektowanie – mówi.
Odnosząc się do wiralowej sceny z „Sukcesji”, podkreśla jednak, że sama jest fanką pojemnych toreb. – Zgadzam się z Tomem, że torba była „absurdalnie pojemna” na przyjęcie. Dlatego nasze większe torby mają mniejszą torebkę, którą można odpiąć od środka i nosić jako kopertówkę. Po prostu wkładasz bardziej pojemną torbę do szafy, dzięki czemu unikniesz wszelkich modowych faux pas – zapewnia projektantka.
Artykuł ukazał się oryginalnie na vogue.co.uk
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.