Nie jest tajemnicą, że wydobycie złota ma bardzo szkodliwy wpływ na naszą planetę. Z tego powodu projektanci biżuterii starają się wykorzystać jak najwięcej materiałów z recyklingu. Poznajcie marki jubilerskie, dla których e-odpady, stare smartfony i laptopy, są ważnym źródłem metali szlachetnych.
Wydobywanie złota emituje duże ilości dwutlenku węgla i powoduje niszczenie głównych ekosystemów, a także zanieczyszczanie środowiska toksycznymi substancjami chemicznymi, takimi jak rtęć i cyjanek. Do tego dochodzi cały szereg problemów społecznych, w tym wyzysk pracowników i przesiedlanie lokalnych społeczności.
Z tego względu coraz więcej marek biżuterii zwraca uwagę na alternatywne materiały pochodzące z recyklingu, w tym złoto odzyskane z odpadów urządzeń elektronicznych. Ponieważ tak wiele naszych smartfonów i laptopów trafia na wysypiska, tworzą dosłownie kopalnię złota – dzięki metalom szlachetnym, które są używane w obwodach drukowanych naszych urządzeń elektronicznych.
– Według ciekawych statystyk, gdyby wydobyć tonę ziemi, uzyskano by około 9 gramów złota – mówi Eliza Walter, założycielka marki Lylie, w rozmowie z Vogue.co.uk. – Jeśli to samo zrobilibyśmy z toną e-odpadów, otrzymalibyśmy 300 gramów złota. To ogromny potencjał.
Walter założyła swoją markę biżuterii działającą zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju jeszcze w 2017 roku, po tym jak zainspirowała ją wycieczka szkolna, na którą wybrała się lata temu. – Kiedy miałam 16 lat i studiowałam projektowanie, pojechaliśmy do odlewni w Melton Mowbray – wspomina. – Wspaniały człowiek, Peter, który właśnie założył firmę, podzielił się z nami niesamowitą historią i powiedział: „Przyszłość wydobycia złota nie leży w jądrze Ziemi, lecz na naszych wysypiskach śmieci”. Myślę, że ta myśl utkwiła mi w głowie.
Wykorzystanie na nowo ogromnej liczby urządzeń elektronicznych, które wyrzucamy, jest dla Elizy Walter czymś oczywistym. – Od dawna zdawałam sobie sprawę, jak bardzo często wymieniamy sprzęt elektroniczny i zastanawiałam się, co się z nim potem dzieje – mówi projektantka. – Wiele e-odpadów jest obecnie wysyłanych do takich miejsc jak zachodnie wybrzeże Afryki. Nadmierna konsumpcja urządzeń elektronicznych to poważny problem.
Kiedy zdamy sobie sprawę, że siedem procent światowego złota znajduje się obecnie w nieużywanych urządzeniach elektronicznych, oczywistym będzie, dlaczego coraz większa liczba marek jubilerskich postrzega e-odpady jako ważny zasób. – To niesamowita ilość, więc nie wiem, dlaczego wciąż wydobywamy złoto z ziemi – mówi Sean Millard, dyrektor do spraw rozwoju w Królewskiej Mennicy, która właśnie wypuściła na rynek swoją pierwszą kolekcję biżuterii wykonaną z e-odpadów. – Rocznie produkujemy 50 milionów ton odpadów elektronicznych. Odzyskujemy je i produkujemy naszą biżuterię od początku do końca w Wielkiej Brytanii.
Wykorzystanie e-odpadów może również pomóc w uświadomieniu klientom, skąd tak naprawdę pochodzi ich biżuteria. – Uważam, że to bardzo ekscytujące – mówi Dominic Jones, dyrektor kreatywny marki biżuteryjnej Królewskiej Mennicy – 886 by The Royal Mint. – Jest to zupełnie nowe źródło pozyskiwania surowców. Chodzi nie tylko o recykling, lecz także o ochronę metali szlachetnych.
Dla francuskiej firmy Courbet aspekt opowiadania klientom historii ma również kluczowe znaczenie. – Z ekologicznego punktu widzenia złoto pochodzące z recyklingu jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ dwie trzecie złota na naszej planecie zostały już wydobyte – mówi Charlotte Daehn, dyrektor do spraw komunikacji i społecznej odpowiedzialności biznesu w firmie. – Biorąc pod uwagę, że w naszej biżuterii używamy diamentów pozyskiwanych w laboratoriach, chcieliśmy, aby również opowieść o tym, co robimy, podkreślała zaawansowanie technologiczne.
Otwarte mówienie o tym, jak wygląda cały łańcuch dostaw, to kolejna zaleta korzystania z odzyskanej elektroniki. – W wypadku biżuterii pochodzącej z recyclingu najczęściej nie wiadomo, skąd pochodzi, i nie ma możliwości dotarcia do źródła wykorzystanych w niej materiałów – wyjaśnia Daehn. – Tymczasem dla firmy Courbet kontrola pochodzenia jest niezwykle ważna, zależy nam, żeby poznać źródła pochodzenia każdego surowca, którego używamy.
Największe marki, takie jak Pandora (która od 2025 roku chce używać srebra i złota w 100 procentach z recyklingu), również zaczęły korzystać z e-odpadów. Zatem jasne jest, że to przyszłość dla branży, która w coraz większym stopniu dąży do zrównoważonego rozwoju. – Za mało e-odpadów poddawanych jest recyklingowi – podsumowuje Mads Twomey-Madsen, wiceprezes do spraw zrównoważonego rozwoju w firmie Pandora. – Chcemy to zmienić i stworzyć bardziej przyjazną dla środowiska branżę luksusową.
Artykuł po raz pierwszy ukazał sie na Vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.