Spośród wszystkich największych gwiazd, które pojawiły się na tegorocznej MET Gali (i to w najbardziej spektakularnych kreacjach), to Demi Moore błyszczała najjaśniej. Aktorka, jako pierwsza osoba na świecie, nosiła fenomenalną biżuterię high jewelry Cartiera z kolekcji Nature Sauvage, i kreację projektu Harrisa Reeda.
Może i na MET Gali 2024 pojawiły się wszystkie największe gwiazdy, jednak żadna nie błyszczała tak, jak Demi Moore. W biżuterii high jewelry Cartiera z kolekcji Nature Sauvage i kreacji od Harrisa Reeda aktorka przypomina, że to na nią zawsze powinny kierować się wszystkie spojrzenia. – Już od dłuższego czasu chciałam zrobić coś z Harrisem Reedem, a działając z Cartierem z myślą o tegorocznym motywie przewodnim, miałam wrażenie, że jest to magiczne połączenie i wspaniała współpraca – mówi Moore w rozmowie z magazynem „Vogue”. – Mogę tylko powiedzieć, że całość idealnie się zgrała.
Zjawiskowa Demi Moore błyszczała na MET Gali 2024 w diamentach i szmaragdach od Cartiera
Na MET Gali 2024 Demi Moore jako pierwsza osoba na świecie miała na sobie kolekcję high jewelry Nature Sauvage od Cartiera, której oficjalna premiera odbędzie się pod koniec maja 2024. Zadebiutowała w projekcie Chloris, imponującym zestawie składającym się z naszyjnika i kolczyków, który jest zapowiedzią prezentacji całej kolekcji pod koniec miesiąca. Czy istnieje lepsze miejsce, by uchylić rąbka tajemnicy niż MET Gala?
Naszyjnik Chloris stworzony jest z platynowych spirali wysadzanych diamentami, z osadzonymi w centrum szmaragdami, który łączy się z diamentowo-szmaragdowymi kolczykami. Na naszyjniku znajduje się 7,87 karatów szmaragdów, z kolei na kolczykach jest ich 2,25. Klejnoty te, które swoją nazwę zawdzięczają greckiej nimfie Chloris, bogini wiosny, są skomponowane tak, by wyglądały jak porwane przez wiatr nasiona mniszka lekarskiego.
Ikona stylu Demi Moore perfekcyjnie zestawiła kreację Harrisa Reeda i biżuterię
Tak spektakularna biżuteria wymagała równie imponującej sukni, a Harris Reed zdecydowanie miał predyspozycje, by podołać temu zadaniu. – Gdy Harris tworzył moją suknię, wysłaliśmy mu wymiary naszyjnika, dzięki którym stworzył jego papierową kopię naturalnych rozmiarów i mógł upewnić się, że suknia i biżuteria będą idealnie się uzupełniały – mówi Moore.
Inspiracją dla sukni był look nr 8 z kolekcji sygnowanej nazwiskiem Reeda na sezon jesień-zima 2024. Na aksamitnej sukni znalazł się podwójny panel z jedwabiu Duchesse ozdobiony sporych rozmiarów piwoniami pozyskanymi z zalegającej w magazynie tapety. Reed zaprojektował suknię w taki sposób, by im niżej na ciele Moore się znajdowały, tym silniejszy był proces ich rozkładu. Więdnące kwiaty na dole sukni wykonał z ręcznie malowanej jedwabnej organzy. – Na pozostałych elementach sukni znajdują się ręczne hafty, których wykonanie zajęło 5-6 tysięcy godzin pracy – mówi dyrektor kreatywny marki Nina Ricci.
– Pomyślałem, że wielu ludzi spojrzy na tegoroczny motyw przewodni w sposób sugerujący, że wszystko powinno być bardzo delikatne, że najważniejsza będzie koronka, przejrzystości, rozpadająca się tkanina –mówi Reed w rozmowie z magazynem „Vogue”. – Chciałem podejść do tego w przeciwny sposób. Chciałem, by wyglądała, jakby przez ułamek sekundy na czerwonym dywanie była w prawie pełnym rozkwicie, na chwilę przed tym, jak kwiat ten, jak każdy inny kwiat, zacznie więdnąć.
Reed inspirował się przede wszystkim kolcami roślin rosnących w ogrodzie, stąd wzięły się kolce okalające Demi Moore. – Było dla mnie bardzo ważne, by pokazać te otaczające ją prawie kolce, ponieważ bardzo wiele pięknych rzeczy kłuje, gdy się ich dotknie – mówi projektant.
To już kolejny raz, kiedy Demi Moore zachwyca kreacją na MET Gali
Pomimo że Demi Moore regularnie zasiada w pierwszych rzędach pokazów mody na całym świecie, wcześniej MET Galę zaszczyciła swoją obecnością zaledwie cztery razy. Po raz pierwszy, w 2001 roku, przyszła tam jako gościni Donny Karan, ubrana w złotą suknię na jedno ramię. Po raz kolejny na schodach MET pojawiła się dopiero w 2010 roku, kiedy to znowu postawiła na metaliczne odcienie, mając na sobie projekt bez ramiączek o barwie spiżu z mocnym rozcięciem. Z kolei w 2011 celebrowała całokształt twórczości Alexandra McQueena w sukni z piórami i równie odważną ozdobą na głowie. Ostatni raz wzięła udział w MET Gali w 2019 roku, pod ramię z Anthonym Vaccarello z Saint Laurent, ubrana w długą do ziemi suknię smokingową z głębokim dekoltem.
Zobaczcie relację z przygotowań Demi Moore – i jej psa Pilafa – do MET Gali 2024, w których towarzyszył jej „Vogue”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.