Festiwal filmowy Sundance odbędzie się od 23 stycznia do 2 lutego 2025 roku. Wybieramy 13 najważniejszych tytułów, które wkrótce potem trafią do kin – od horroru z Ayo Edebiri po komedię romantyczną w doborowej obsadzie.
W czasie najnowszej edycji festiwalu filmowego Sundance, który odbędzie się między 23 stycznia a 2 lutego 2025 roku w Park City i Salt Lake City w stanie Utah, zastaną pokazane filmy w gwiazdorskiej obsadzie, a także produkcje niezależne, obrazoburcze, ekscentryczne. Od przerażającego horroru z Ayo Edebiri w roli głównej po szalony musical, w którym wystąpi JLo – oto 13 premier, których nie można przegapić.
„Peter Hujar’s Day”: Dialog artystów
Po sukcesie „Przejść” Ira Sachs powraca z nastrojowym portretem nowojorskiej sceny artystycznej lat 70. z Benem Whishawem w roli tytułowego pioniera fotografii oraz Rebeccą Hall, która gra jego przyjaciółkę, pisarkę Lindę Rosenkrantz. W ciągu 24 godzin para dyskutuje o sławnych przyjaciołach, szuka swojej drogi oraz rozmyśla nad radościami i trudnościami wiążącymi się z byciem artystą.
„Jimpa”: Tęczowe dorastanie
Stała bywalczyni festiwalu Sundance, Sophie Hyde („Animals”, „Powodzenia, Leo Grande”), opowiada w tym dramacie rodzinnym osobistą historię. Obsadziła w nim własne dziecko, Aud Mason-Hyde, w roli niebinarnej osoby nastoletniej, którą matka (Olivia Colman) zabiera do Amsterdamu w odwiedziny do hedonistycznego dziadka geja (John Lithgow). Składa się to na fascynującą analizę międzypokoleniowych napięć i solidarności społeczności LGBT+.
„If I Had Legs I’d Kick You”: Macierzyństwo pełne lęku
Ta wyreżyserowana przez Mary Bronstein, a wyprodukowana przez A24 czarna jak noc komedia o komicznym tytule bardzo w stylu Sundance (wśród producentów m.in. Josh Safdie) gromadzi gwiazdy takie jak Rose Byrne, Conan O’Brien, czy A$AP Rocky. Film stanowi surrealistyczny pamiętnik samodzielnego rodzicielstwa, który zapowiada się jako godna konkurencja dla „Nocnej suki” z Amy Adams.
„Rebuilding”: Hart ducha
W czasie kryzysu dotykającego obecnie Hollywood ta opowieść może rezonować z wieloma odbiorcami. Subtelny melodramat Maxa Walkera-Silvermana przenosi nas na zachód Stanów Zjednoczonych, gdzie rozszalałe pożary niszczą rodzinne gospodarstwo i sieją spustoszenie w małym miasteczku. Gdy dotknięci nim bohaterowie – w tym Josh O’Connor, znana z „Białego Lotosu” Meghann Fahy i Kali Reis z serialu „Detektyw: Kraina nocy” – zaczynają odbudowywać swoje życie, udowadniają swoją siłę.
„Opus”: Dzieło życia
Gdy ambitna dziennikarka (Ayo Edebiri) zostaje zaproszona, wraz z kilkorgiem innych fanów, do leżącego na odludziu domu legendarnego gwiazdora popu (John Malkovich), który wiele dekad wcześniej zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, czeka ją niespodzianka. Po horrorze Marka Anthony’ego Greena wyprodukowanym przez A24 możecie spodziewać się zaskakującej gry w kotka i myszkę. W pozostałych rolach Juliette Lewis, Murray Bartlett z „The Last of Us” oraz Amber Midthunder z „Predator: Prey”.
„Rabbit Trap”: Niespodziewana wizyta
W sekcji Midnight, podczas której prezentowano już „The Blair Witch Project”, „Dziedzictwo. Hereditary” i „Babadooka”, zostanie w tym roku pokazany także osadzony w latach 70. folk horror Bryna Chaineya. Opowiada on historię artystki awangardowej (Rosy McEwen z „Blue Jean”) mieszkającej z mężem (Dev Patel) w chatce w walijskim lesie. Ich spokojna egzystencja zostaje nagle przerwana przez bezimienne dziecko, które pojawia się w ich progu.
„Atropia”: Przyszły klasyk
Hailey Gates („Nieoszlifowane diamenty”, „Challengers”) debiutuje jako aktorka pierwszoplanowa w tej komedii romantycznej, której akcja rozgrywa się w wojskowym ośrodku przeznaczonym do ćwiczenia scenek rodzajowych na przedmieściach Los Angeles, gdzie performerka marząca o aktorskiej karierze (Alia Shawkat) zakochuje się w żołnierzu (ukochany Dui Lipy, Callum Turner) obsadzonym w roli rebelianta. Dodajcie do tego Chloë Sevigny w roli drugoplanowej i Lukę Guadagnino jako producenta, a otrzymacie coś, co zdaje się spełniać wszystkie warunki, by stać się kultowym klasykiem.
„Pocałunek kobiety pająka”: Ekstrawagancki musical
Na potrzeby tej nowej wersji nagrodzonego Tony musicalu pod tym samym tytułem (śledzi losy argentyńskich więźniów z lat 80. wspominających legendarną telewizyjną diwę) pióropusz Chity Rivery zakłada nie kto inny, jak Jennifer Lopez. Z Diego Luną u boku oraz Billem Condonem, który wyreżyserował „Dreamgirls” z Beyoncé i napisał scenariusz do „Chicago” z Renée Zellweger u steru, JLo może spodziewać się nominacji do Oscara.
„Ricky”: Życiowe lekcje
Stephan James, który olśniewał w filmie „Gdyby ulica Beale umiała mówić” i w serialu „Homecoming”, oraz Sheryl Lee Ralph, która zachwyca w „Misja: Podstawówka”, grają w filmie Rashada Fretta o trzydziestolatku, próbującym dostosować się do cywilnego życia po ponad dekadzie spędzonej w więzieniu. To obietnica obrazu pouczającego, a zarazem afirmującego życie.
„By Design”: Kobieta i krzesło
Krótkie, choć trafne podsumowanie tej zjadliwej satyry wyreżyserowanej przez Amandę Kramer, w której występują Juliette Lewis, Melanie Griffith i Mamoudou Athie („Rodzaje życzliwości”) brzmi: „Kobieta zamienia się na ciała z krzesłem, a wszyscy wolą ją jako krzesło”. Czyż może być coś bardziej w stylu Sundance?
„The Thing with Feathers”: Żałoba po miłości
Wkrótce po występie w serialu Netflixa „Eric” Benedict Cumberbatch znowu gra udręczonego ojca w fantasmagorycznej interpretacji powieści Maxa Portera „Grief Is The Thing With Feathers” w reżyserii Dylana Sotherna. Zrozpaczony po niespodziewanej śmierci swojej żony i zmagający się z perspektywą samodzielnego wychowania dwóch synów tata powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Ten chwytający za serce film to rozprawa o miłości, stracie i odbudowaniu życia po żałobie.
„Train Dreams”: Kolej rzeczy
W tym epickim, choć intymnym filmie, u którego sterów stanął współautor „Sing Sing” Clint Bentley, Joel Edgerton gra główną rolę robotnika pracującego przy budowie kolei na początku XX wieku. Nasz bohater, któremu partnerują Felicity Jones z „The Brutalist”, Kerry Condon z „Duchów Inisherin” i William H. Macy, jest nawiedzany przez obrazy z przeszłości. Jednocześnie stara się zrozumieć sens tej wyznaczanej przez rozwój kolei epoki oraz wyjątkowego miejsca, jakie sam w niej zajmuje.
„Ludzie i rzeczy”: Krajobraz po wojnie
– Lubię takie krótkie filmy, które są niczym haiku, wiersze. Nie przepadam za shortami udającymi pełne metraże – mówi reżyser Damian Kosowski o swoim nowym filmie krótkometrażowym, który powalczy o nagrodę na Sundance. Akcja filmu rozgrywa się w 2028 roku w Ukrainie, która wygrała wojnę z Rosją. 34-letnią Olenę (Oksana Cherkashyna) wiadomość o odnalezieniu szczątków męża zmusza do dokonania wyboru między teraźniejszością a przeszłością. Ta oszczędna w środkach, rozpisana na czterech aktorów nowela, podejmuje temat wojennej traumy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.