Kolekcja Resort 2024 marki Max Mara projektu Iana Griffithsa to ukłon w stronę szwedzkiego folkloru i potężnego dziedzictwa jego feministycznych ikon.
Selma Lagerlöf muzą projektanta Max Mary
Selma Lagerlöf jako pierwsza kobieta otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury w 1909 r., a ponad 100 lat później jej wizerunek znalazł się na moodboardzie kolekcji Resort 2024 dyrektora kreatywnego Max Mary, Iana Griffithsa. – Jest bohaterką narodową Szwecji – powiedział Griffiths, który przyznał, że nigdy wcześniej nie słyszał o Lagerlöf. – Gdy planowałem zorganizować pokaz w Sztokholmie, okazała się idealną inspiracją. Była lesbijką, działaczką społeczną i feministką. Była radykalna i kwestionowała status quo. Urodziła się w rodzinie z wyższej klasy średniej i zbuntowała się, tak jak postać w sztuce Ibsena – tłumaczył projektant.
Święto Midsommar inspiracją dla pokazu
Kwiatowe elementy kolekcji – łąka polnych kwiatów powiewających na zwiewnych sukienkach i pelerynach – to oda do szwedzkiego festiwalu ludowego, który świętuje początek lata. I owszem, Griffiths obejrzał film z Florence Pugh. – Pominąłem wszystkie mroczne, krwawe elementy, ale pokochałem kwiaty – powiedział. – W kolekcji jest jednak coś gotyckiego – zauważył projektant, wskazując na nieodłączny mrok skandynawskich opowieści ludowych, w których dzieci „są pieczone w ciastkach, mają odcięte stopy lub są zmniejszane do wielkości kciuka”. Kwieciste korony modelek – wykonane raczej z papieru niż prawdziwych liści („Myślę, że coś, co trafia na wybieg, musi być przedmiotem stworzonym”) – były w kolorze kości słoniowej i czerni, w przeciwieństwie do tradycyjnej eksplozji kolorów Midsommar. – W tej kolekcji nawiązuję też do punku – mówi Griffiths.
Skandynawski luz w projektach
Zdaniem Griffithsa styl scandi definiuje „luźna estetyka”. – Jak styl Ingrid Bergman – powiedział projektant, który uważa, że zawsze istniały podobieństwa między wzornictwem Max Mary a szwedzkim designem. – Podobno jednym z ulubionych elementów garderoby Bergman był płaszcz Max Mary. Aktorka podarowała go swojej córce Isabelli Rossellini – mówi projektant. Chociaż punktem wyjścia była Szwecja, kolekcja Resort 2024 czerpie z całej Skandynawii, z rękawami i kokardami inspirowanymi galerzystką Signe Thiel, pomponami i frędzlami nawiązującymi do nordyckiej kultury ludowej. Sięgające łokci peleryny bez wątpienia spodobałyby się oryginalnej skandynawskiej cool girl, pani Bergman.
Rola królowej Krystyny
Królowa Krystyna rządziła Imperium Szwedzkim przez ponad 20 lat w XVII w. Jest uważana za jedną z najbardziej uczonych kobiet swoich czasów. – W Skandynawii istnieje ogromna tradycja parytetu płci – powiedział Griffiths. Podobnie jak Lagerlöf królowa Krystyna odzwierciedla postępowy charakter Skandynawii, który projektant miał nadzieję uchwycić w swojej kolekcji Resort.
Wybieg zbudowany w znanym budynku Sztokholmu
Griffiths przeniósł modę na wyspę Kungsholmen, gdzie znajduje się sztokholmski ratusz, otwarty w noc świętojańską 1923 r. W jego Błękitnej Sali odbywa się bankiet noblowski. – Niesamowite jest też muzeum ludowe w Oslo. To jest cudowne w świecie mody. Mogę obudzić się pewnego ranka i pomyśleć, że powinniśmy zrobić pokaz w Skandynawii. A rok później wszyscy jesteśmy tutaj, w tym Demi Moore i jej chihuahua – żartował Griffiths.
Artykuł ukazał się oryginalnie na vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.