Rihanna nie miała zamiaru rezygnować z pokazu kolekcji. Zaprezentowała ją w hybrydowej formie z Bellą Hadid, Demi Moore i Lizzo na wybiegu. – Chcę wzmocnić kobiety, które do tej pory nie czuły się seksowne, z powodu warunków i oczekiwań stawianych im przez społeczeństwo – mówi gwiazda o inkluzywnym przesłaniu marki.
Wiadomość dla wszystkich zainteresowanych jest taka, że Rihanna świetnie sobie radzi w czasie izolacji. Może się wydawać, że potentatka branży beauty, projektantka mody, nagradzana piosenkarka, oraz okazjonalna aktorka osiągnęła już wszystko. Jednak rok 2020 postawił przed nią nowe wyzwanie – odpoczynek.
– To, co doceniam najbardziej, to spokojna dusza – mówi na Zoomie z Los Angeles przed pokazem kolekcji Savage x Fenty Vol. 2. Na planie, zaledwie kilka godzin przed nagraniem materiału promocyjnego, Rihannie udaje się wyglądać wyjątkowo świeżo. Ubrana jest w czarną skórzaną kurtkę i koronkowy top Fenty. Stylizacja utrzymana w stylu glam-goth to prawdopodobnie najbardziej szykowna rzecz, jaką widział Zoom. Choć oczywiste jest, że Rihanna opanowała do perfekcji ubieranie się powyżej pasa, woli rozmawiać o zaletach tegorocznego resetu. – Po prostu się wyciszam i słucham, co mają mi do powiedzenia Bóg i wszechświat.
Można jej pozazdrościć spokoju – blask bije od niej nawet mimo pikselizacji połączenia wideo. Jednak to, co wzbudza podziw, to jak gwiazda wykorzystuje miesiące spokoju. Po jednoczesnym wyzwoleniu się z szablonowego działania bieliźnianych wydarzeń telewizyjnych oraz ożywieniu nowojorskiego tygodnia mody dzięki pierwszemu transmitowanemu pokazowi Savage x Fenty w zeszłym roku, Rihanna była przygotowana na powtórkę. Jej drugi transmitowany pokaz (a jednocześnie trzeci odbywający się na wybiegu) jest na dobrej drodze by podbić internet, gdy ukaże się w tym tygodniu na Amazon Prime. Nie jest łatwo podnieść poprzeczkę w świecie rozrywki w samym środku światowego kryzysu. – Był to niewątpliwie niezwykły proces – mówi. – Żyjemy w szalonych, nieprzewidywalnych czasach, które próbujemy zrozumieć, bo wszystko stanęło na głowie.
Restrykcje wynikające z pandemii koronawirusa zmusiły wszystkich działających w modzie do nieszablonowego myślenia podczas przygotowywania prezentacji kolekcji. Miesiąc mody obfitował w krótkie filmy, interaktywne lookbooki, pojawiły się nawet lalki.
W jej pokazie pojawiają się zmieniające się dekoracje, występy Travisa Scotta, Rosalíi i Bad Bunny, oraz wiele sekwencji tanecznych, co sprawia, że wydarzenie staje się połączeniem koncertu i pokazu mody. Logistyka przedsięwzięcia ukoronowanego nagraniem w Los Angeles wymagała miesięcy przygotowań, tak by w jednym miejscu mogła spotkać się grupa międzynarodowych artystów. W normalnych warunkach, Rihanna osobiście nadzorowałaby każdy etap przygotowań, lecz Covid-19 sprawił, iż było to niemożliwe. – Chcę fizycznie zajmować się wszystkim sama, a teraz moje działania sprowadzają się do wysyłania e-maili, zdjęć i nagrań wideo, więc wygląda to inaczej – mówi o przeniesieniu się do cyfrowej rzeczywistości. – To trochę denerwujące dla kogoś, kto tak jak ja, ma obsesję na punkcie kontroli!
W zeszłym roku planowanie wydarzenia pozwalało jej na osobistą pracę, natomiast tym razem cała preprodukcja odbywała się przez Zoom i FaceTime. – Nieważne czy chodziło o próby, czy spotkania pracowników kreatywnych, modelek, czy tancerzy, wszystko musiało odbywać się wirtualnie – wyjaśnia. – Pokaz składa się z wielu części, a dla nas najważniejsze było to, czy wszyscy są zdrowi. W czasach pandemii nie jest to łatwe, ale my jesteśmy twardzi i uwielbiamy wyzwania!
To nastawienie przekłada się też na codzienne życie gwiazdy. Rihanna widzi zalety pracy z domu. – Wyleguję się na kanapie, w trochę depresyjnym nastroju, ale odpowiada mi to –mówi o czasie izolacji, który spędza pomiędzy Kalifornią i Meksykiem.
Polegując na kanapie w 2020 roku rozszerzyła swój biznes o produkty pielęgnacyjne, wypuściła pierwszą kolekcję butów stworzoną dla jej marki oraz zapowiedziała oczekiwany przez fanów dziewiąty album.
Przez cały czas nosi ubrania Savage x Fenty, ale jej podstawowe stylizacje są dużo mniej oficjalne niż można by się spodziewać. – Moje nowe oficjalne stroje to szlafroki – śmieje się. – Są wygodne i niewymagające. Mogą być cienkie, grube, czego więcej mi trzeba? Jestem w domu, nie mam makijażu, fryzury. Odpoczywam i robię to, co do mnie należy. Oczywiście od czasu do czasu ubieram się na spotkanie na Zoomie.
Domyślnym strojem Rihanny mogą być szlafroki, ale bardziej seksowne ubrania Savage x Fenty nadal tworzą istotną część jej domowej garderoby. Na Instagramie regularnie pokazuje najnowsze projekty marki, takie jak koronkowe topy, czy pozuje na balkonie ubrana jedynie w transparentne figi i szmaragdowy naszyjnik. Jej zdjęcia nie są wystudiowane, oddają raczej swobodną zmysłowość. Luz, jaki można na nich dostrzec, wiąże się z przesłaniem, by każda kobieta mogła go doświadczyć, gdy nosi jej projekty. Kiedyś reklamy bielizny wyrażały nierealne fantazje, natomiast wizja Rihanny opiera się na tym, by każda kobieta mogła poczuć się pożądaną. – Chcę włączyć w to kobiety, które do tej pory nie czuły się seksowne, z powodu warunków i oczekiwań stawianych im przez społeczeństwo – wyjaśnia. – Chcemy, by czuły, że to dla nich bezpieczna przestrzeń, że rozumiemy je i jesteśmy tu z nimi. Z tego powodu, tegoroczny pokaz Savage jest jeszcze bardziej nastawiony na różnorodność, a wśród modelek znalazły się ciałopozytywna gwiazda Lizzo czy 57-letnia ikona kina Demi Moore. –Najważniejsza jest inkluzywność – mówi Rihanna. – Podczas castingu skupiłam się na tym, kto pokaże mi emocje, które chcę poczuć. Nie obchodzi mnie rozmiar, kształt ani kolor. Każda kobieta jest dla mnie istotna.
Nadchodzący pokaz będzie z pewnością gratką dla niezliczonych fanów Savage x Fenty, których do marki przyciąga inkluzywność i odważne projekty. Wydarzenie pełne muzyki, tańca i seksapilu będzie miało swoją premierę w czasie, gdy wielu przydałoby się coś poprawiającego samopoczucie. Założycielka Savage pamięta na szczęście o małych przyjemnościach, takich jak oglądanie dobrego pokazu mody na laptopie, czy założenie odważnej bielizny. Rok 2020, z wszystkimi jego wadami, zastał ją w momencie najwyższej kreatywności i radości – czegoś, czymś chętnie się dzieli. – Zwracam uwagę na to, co daje mi szczęście, doceniam małe rzeczy i korzystam z nich teraz, gdy mam na to czas – mówi. – Inspiracją stało się dla mnie odnalezienie spokoju i radości. Od tego wszystko pięknie się zaczyna.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.